Zniknął 10 dni temu. Tragiczny finał poszukiwań Polaka

Ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby przekazali we wtorek przykrą wiadomość. Poszukiwania Polaka zaginionego po słowackiej stronie Tatr zakończyły się tragicznym odkryciem. Ciało 53-letniego turysty znaleziono w rejonie Płaczliwej Skały.

Ratownicy znaleźli ciało Polaka w słowackich Tatrach Ratownicy znaleźli ciało Polaka w słowackich Tatrach
Źródło zdjęć: © hzs.sk

Jak informowały służby, 53-latek zaginął 22 października. Tego dnia mężczyzna udał się na pieszą wędrówkę ze Zdziaru w kierunku Przełęczy pod Kopą, a stamtąd miał podążać za niebieskimi znakami turystycznymi do Jaworzyny Tatrzańskiej. U celu miał na niego czekać znajomy. Turysta jednak nie pojawił się na miejscu o umówionej godzinie, a jego telefon nie odpowiadał. Wieczorem zaniepokojony kolega Polaka zaalarmował ratowników z Horskiej Zachrannej Służby.

Tragiczny finał poszukiwań polskiego turysty. 53-latek nie żyje

Poszukiwania rozpoczęto jeszcze tego samego dnia. W akcję zaangażowano psy tropiące, drony i śmigłowiec ratowniczy. Dzięki sprzyjającej pogodzie, ratownikom udało się przeszukać duże obszary z powietrza i z ziemi, niestety bez powodzenia. Po trzech dobach akcja została zawieszona do czasu otrzymania nowych informacji na temat zaginionego.

W piątkowy wieczór 31 października inny turysta z Polski skontaktował się z ratownikami z Horskiej Zachrannej Służby. Poinformował, że w okolicach Płaczliwej Skały znalazł kartę kredytową zaginionego Polaka. Następnego dnia wczesnym rankiem we wskazane miejsce rozdysponowano 12 ratowników górskich wyposażonych w drony. Towarzyszyły im także psy tropiące.

Niestety, ziścił się najgorszy scenariusz. We wczesnych godzinach popołudniowych na jednej z pochylni znaleziono ciało 53-latka. Zwłoki znajdowały się na wysokości około 1,9 tys. metrów n.p.m na trudno dostępnym terenie. Ze względu na utrudnione warunki, we wtorek zrezygnowano z próby sprowadzenia ciała na dół. Przetransportowaniem zwłok drogą powietrzną ratownicy zajmą się w środę 2 listopada.

Polski region, który wciąż czeka na turystyczny boom. "Może to i dobrze"

Wybrane dla Ciebie
Kosmiczne tłumy w Tatrach. "Tego jeszcze nie było"
Kosmiczne tłumy w Tatrach. "Tego jeszcze nie było"
Lek pilnie wycofano z aptek. Sprawdź opakowanie. Chodzi o jedną serię
Lek pilnie wycofano z aptek. Sprawdź opakowanie. Chodzi o jedną serię
Wystarczyło 0,06 sekundy. Marek Kania pobił rekord Polski
Wystarczyło 0,06 sekundy. Marek Kania pobił rekord Polski
W samych spodenkach wszedł na Śnieżkę. Nagranie hitem w Korei
W samych spodenkach wszedł na Śnieżkę. Nagranie hitem w Korei
Policja szuka tej kobiety. Widziałeś ją? Zadzwoń na 112
Policja szuka tej kobiety. Widziałeś ją? Zadzwoń na 112
Zacznie się 8 listopada o 20. Synoptycy mają złe wieści. Jest ostrzeżenie
Zacznie się 8 listopada o 20. Synoptycy mają złe wieści. Jest ostrzeżenie
Oszust z Siemiatycz przed sądem. Wyłudził 2 mln zł od znajomych
Oszust z Siemiatycz przed sądem. Wyłudził 2 mln zł od znajomych
Andrzej Świetlik nie żyje. Przed jego obiektywem stawały największe gwiazdy
Andrzej Świetlik nie żyje. Przed jego obiektywem stawały największe gwiazdy
Złożyli wniosek. Wykluczą Izrael z rozgrywek UEFA?
Złożyli wniosek. Wykluczą Izrael z rozgrywek UEFA?
Leśnicy podekscytowani. Leżało pod liśćmi. Pokazali znalezisko z lasu
Leśnicy podekscytowani. Leżało pod liśćmi. Pokazali znalezisko z lasu
Handlowali dziewczętami. Musiały produkować drony w Rosji
Handlowali dziewczętami. Musiały produkować drony w Rosji
Nowy dom stoi pusty. Matka z dzieckiem wciąż żyją w przyczepie
Nowy dom stoi pusty. Matka z dzieckiem wciąż żyją w przyczepie