Ślimaki to prawdziwa zmora ogrodników. Niszczą kwiaty, warzywa i owoce. Pozbyć się nieproszonych gości z działki wcale nie jest łatwo, ale na szczęście jest to możliwe.
Coraz więcej osób natrafia na olbrzymie ślimaki, które zwisają z gałęzi w dziwnych pozach. Na profilu "Pani z pszyry" pojawiło się obszerne wyjaśnienie i jednocześnie ostrzeżenie.
Inwazja ślimaków potrafi dać się we znaki każdemu ogrodnikowi. Zanim udamy się do sklepu po odpowiedni środek, warto wypróbować domowe metody. Jedna z nich ma być szczególnie skuteczna.
Władze Pienińskiego Parku Narodowego zaapelowały do turystów, którzy wybierają się na górskie szlaki, by uważali na rzadki okaz ślimaków. Są błękitne i występują naturalnie w polskich górach, a ich pojawienie się wywołało duże zainteresowanie. "Ślimak jak to ślimak, szybki nie jest" - przypominają przyrodnicy.
Ślimaki nie należą do żyjątek, których obecność w ogrodzie cieszy. Stworzenia zjadają kwiaty, niszczą trawniki i przydomowe warzywniaki. Na szczęście istnieje mnóstwo sposobów na to, aby się ich pozbyć. Ten jeden działa szczególnie szybko.
Ślimaki są zmorą ogrodników. Atakują bowiem rośliny i niszczą grządki. Okazuje się, że istnieje skuteczna metoda na pozbycie się tych szkodników, nie zanieczyszczając przy tym ogrodu. Jak przygotować pułapkę na ślimak?
Służby celne i graniczne USA poinformowały, że na lotnisku Detroit Metropolitan przechwycono zakazany gatunek zwierząt. Mężczyzna, który przyleciał z Ghany w Afryce, przewoził w bagażu sześć osobników.
W Tatrach zaobserwowano nietypowego dla naszego regionu ślimaka. Pomrów wielki, bo tak nazywa się ten gatunek mięczaka, przybył z Europy Zachodniej i jest bardzo inwazyjnym ślimakiem. Może zaszkodzić w szczególności uprawom warzyw.
W Tatrach zauważono nietypowego dla naszego regionu ślimaka. Pomrów wielki jest przybyszem z Europy Zachodniej. Naukowcy ostrzegają, że jest to bardzo inwazyjny ślimak. W Polsce spotyka się go w sąsiedztwie człowieka i może szkodzić uprawom warzywnym.
Para z Anglii dokonała szokującego odkrycia w zamówieniu z McDonald's. Na początku myśleli, że to pikle. Dopiero po chwili zorientowali się, że w ich burgerze znajduje się… żywe stworzenie. "Zrobiło mi się niedobrze" – mówi zniesmaczona dziewczyna.
Warszawska straż miejska zabezpieczyła ponad 30 kg ślimaków, które Wietnamczycy łowili na terenie rezerwatu przyrody Morysin w Wilanowie. Sprawcy zostali ujęci przez policję, a złowione zwierzęta wypuszczono z powrotem do jeziora.
Naukowcy odkryli nowy gatunek ślimaka żyjącego w źródłach położonych w jaskiniach krasowych w pobliżu stolicy Czarnogóry Podgoricy. Nazwali go Travunijana djokovici, na cześć słynnego tenisisty Novaka Djokovicia.
Rodzina przeżyła spory szok, kiedy odnalazła jedno z bardziej jadowitych stworzeń morskich. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tego odkrycia dokonali w swoim domowym akwarium. <br />