Media opisują zeszłotygodniową historię 19-letniego Włocha zamieszkującego w Londynie, który zmarł z powodu zapalenia płuc. Wcześniej lekarz odradził mu udanie się do szpitala, gdyż jest "silny i zdrowy". Istnieją jednak podejrzenia, że był zarażony koronawirusem.
Rozprzestrzenianie się koronawirusa po świecie wymaga na rządzących podejmowania niestandardowych działań. Należy do nich porozumienie zawarte przez burmistrza Londynu z Intercontinental Hotels Group w celu zaoferowania bezdomnym dachu nad głową w czasie wzmożonego zagrożenia. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Do sieci trafiło nagranie, na którym zarejestrowano niepokojące zachowanie mężczyzny z atrium Jubilee Place w kompleksie biurowym Canary Wharf w Londynie. Zaczął gwałtownie kaszleć, zasłaniać twarz kurtką i błagać o wodę. Świadkowie mówią o panice tłumu.
Mężczyzna, który w Wielkiej Brytanii porwał i zgwałcił 16-letnią dziewczynkę, błagał o litość współwięźniów gdy zaczęli się nad nim znęcać. Zmusili go do rozebrania się, a następnie pobili. Przez cały czas krzyczał, że źle się czuje, oraz że się nad nim znęcają.<br /> <br />
Lot Norwegian Airlines miał do pokonania trasę z Nowego Jorku do Londynu. Przy tak silnych wiatrach samolot pokonał tę trasę w rekordowo krótkim czasie.
Brytyjska policja ustaliła tożsamość mężczyzny, który był sprawcą niedzielnego ataku terrorystycznego w Londynie. 20-letni Sudesh Amman w styczniu został zwolniony z więzienia.<br /> <br />
Kierowca Ubera, który zaatakował policjantów przed Pałacem Buckingham w Londynie, planował kolejne ataki terrorystyczne. Celem miały być popularne wśród turystów miejsca.
42-letni Steven Gallant, który odsiaduje wyrok za morderstwo, razem z Polakiem rzucił się do walki z zamachowcem w centrum Londynu. Dzięki szybkiej reakcji udało im się obezwładnić terrorystę i zapobiec śmierci wielu osób. Po upływie ponad miesiąca od tego zdarzenia Brytyjczyk zabrał głos.
36-letni Flamur "Alex" Begiri został zastrzelony w Wigilię na ulicach Londynu. Od 2008 roku uznawano go za najbardziej poszukiwanego mężczyznę w Szwecji.
W stolicy Anglii zarejestrowano najwyższy poziom zanieczyszczenia mikroplastycznego. Londyn prześcignął nawet Chiny – o 20 razy! Naukowcy nie są zgodni, jakie mogą być konsekwencje dla mieszkańców metropolii. Jednak ich przypuszczenia nie napawają optymizmem. <br /> <br />
Taksówkarz John Worboys z Londynu został skazany na dożywocie za kilkanaście gwałtów i napaści na kobiety, które były jego klientkami. Podawał im alkohol z tabletkami gwałtu, mamiąc wcześniej opowieścią o swojej wygranej, a następnie je atakował. Wcześniej był już za to skazany.
Autystyczny nastolatek, który wypchnął 6-letniego chłopca z platformy widokowej znajdującej się na 10. piętrze muzeum Tate Modern w Londynie, przyznał się do winy. Sąd oskarżył go o usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna zeznał, że zrobił to, ponieważ chciał, żeby pokazano go w telewizyjnych wiadomościach.
Na pokładzie statku Vasco da Gama wybuchła panika tuż po tym, kiedy wycieczkowiec zatrzymał się na środku Zatoki Świętego Wincentego.
Samolot boeing 767, przelatując nad Londynem, stracił kontakt radiowy z kontrolą lotu. Zaalarmowano Królewskie Siły Powietrzne (RAF). Poderwano dwa myśliwce, które swoim hukiem przeraziły mieszkańców Londynu. Teraz pilot samolotu pasażerskiego opowiedział o przerażeniu, jakie poczuł, gdy zobaczył lecące obok myśliwce RAF.
Samoloty Królewskich Sił Powietrznych (RAF) wywołały panikę wśród mieszkańców Londynu. Tysiące osób zerwało się z łóżek w strachu, że doszło do bombardowania. Huk z przelatujących samolotów był ogromny. Nikt nie wiedział, co się dzieje.
Ujawniono tożsamość jednej z dwóch ofiar piątkowego zamachu na London Bridge. To 25-letni Jack Merritt, absolwent Uniwersytetu Cambridge.
Polak nie wahał się zareagować, gdy doszło do ataku na London Bridge w stolicy Wielkiej Brytanii. Pan Łukasz złapał kieł narwala i z takim orężem, wspólnie z kilkoma innymi osobami, rzucił się na terrorystę. Dziś o dzielnym Polaku mówi nie tylko Londyn. Brytyjczycy porównują pana Łukasza do lotników biorących udział w Bitwie o Anglię. We wpisach roi się od sformułowania "cholerni Polacy".
Dla rodziny brutalnie zamordowanej Amandy Champion to był szok. Nikt ich nawet nie ostrzegł, że zabójca opóźnionej w rozwoju 21-latki wyjdzie z więzienia. Poinformowano ich dopiero, gdy wizerunek Jamesa Forda, przedstawianego jako bohater, który pomógł obezwładnić terrorystę w Londynie, pojawił się w mediach.