Już od 1 lipca obowiązywać będzie nowa lista leków refundowanych. We wtorek w Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia pojawiło się nowe obwieszczenie w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.
Zbigniew Hałat, lekarz-epidemiolog jest zagorzałym przeciwnikiem szczepień. Mimo tego był dyrektorem wrocławskiego NFZ i często zabierał głos w Telewizji Trwam i Radiu Maryja jako "ekspert od pandemii". Jednak teraz zbierają się nad nim czarne chmury.
Coraz trudniej spotkać w Polsce kioski z prasą, ale za to w oddziałach NFZ można zbadać się w futurystycznym kiosku zdrowotnym. Takie urządzenia stanęły w 16 wojewódzkich oddziałach Narodowego Fundusz Zdrowia.
Policjanci z Gdańska zatrzymali 73-letniego lekarza i 55-letniego farmaceutę, którzy są podejrzewani o wyłudzanie refundacji z NFZ. Ich przestępczy proceder trwał od 2014 r. Łącznie wyłudzili ponad 1,5 mln zł.
Ważne informacje płyną z Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Przekazano, że na polecenie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zaleca się ograniczenie planowanych zabiegów. To po to, by zwiększyć liczbę wolnych łóżek dla pacjentów z COVID-19.
W czasie, gdy brakowało szczepionek dla "grupy zero" w ramach "akcji promocyjnej" zaszczepiono 18 osób ze świata kultury. Okazuje się, że takich wolnych dawek musiało być więcej.
Kontrolerzy NFZ dzwonią do przychodni celem zapisania się na badania. Jeśli nie są w stanie dodzwonić się do placówki w ciągu 24h, ta może otrzymać pismo z groźbą otrzymania wysokiej kary za niespełnienie warunków umowy.
Od początku wprowadzenia programu "500 plus" zaszły pewne zmiany. Opiekunowie nie muszą spełniać kryterium dochodowego także w przypadku pierwszego dziecka. Poza nim mogą nie mieć żadnego oficjalnego źródła utrzymania, a nawet nie być zarejestrowanymi jako bezrobotni. Co jednak ze składkami na ZUS?
Widząc coś takiego, można tylko złapać się za głowę. Pielęgniarka pokazała przelew od NFZ, który opisano jako dodatek za pracę w czasie epidemii. Kwota to 4,25 zł. <br /> <br /> <br />
Andrzej W. z dolnośląskiej poradni ginekologiczno-położniczej w Górze pobierał od pacjentek od 200 do 450 złotych.
Pomimo że 58-letni pan Wiktor posiadał Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), szpital w niemieckim Lemgo odmówił mu pomocy.
Dentystka z Głogowa wzięła pieniądze za leczenie pięć razy. Pacjentka nie była u niej nigdy.