Tragedia w Himalajach. Słynny niemiecki wspinacz znaleziony martwy

8

Jak informują niemieckie media, w Himalajach śmierć poniósł jeden z najbardziej znanych wspinaczy w kraju naszych sąsiadów, Luis Stitzinger. Mężczyzna był poszukiwany od 25 maja, gdy zaginął schodząc ze szczytu Kanczendzongi. Ratownikom udało się odnaleźć ciało 54-latka na zboczu góry.

Tragedia w Himalajach. Słynny niemiecki wspinacz znaleziony martwy
Niemiecki wspinacz zaginął na Kanczendzondze, został znaleziony martwy (Instagram, Pixabay)

Trwa fatalna passa w Himalajach, niemieckie media informują o śmierci kolejnego znanego wspinacza. Do tragedii doszło pod Kanczendzongą (8586 metrów n.p.m.), czyli drugim co do wysokości szczytem w Himalajach i trzecim szczytem Ziemi. Po kilku dniach poszukiwań znaleziono ciało 54-letniego Luisa Stitzingera.

Mężczyzna zaginął 25 maja, gdy schodził ze szczytu po udanym ataku. Zdaniem dziennikarzy, poruszał się bez tlenu i schodzić z wierzchołka zaczął około godziny 17:00 czasu lokalnego. Nie korzystał z pomocy szerpów, wędrował samotnie. Jego ciało zostało znalezione na wysokości 8000 metrów n.p.m. i przetransportowane do bazy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kryzys w Niemczech. Gospodarka pogrąża się w recesji

Jak informuje przyjaciel zmarłego, dziennikarz Stefan Nestler, po raz ostatni Stitzingera widziano w górach w czwartek. Mijał go jeden z szerpów na Kanczendzondze, na wysokości 8500 metrów. Niemiec schodził w ciemnościach do obozu czwartego (7600 metrów n.p.m.), gdzie miał odpocząć po ataku na szczyt. Do namiotu jednak nie dotarł, po raz ostatni kontaktował się przez radio będąc w drodze.

Ekipa Seven Summit Treks, z którą wspinał się w górach, wysłała w poniedziałek ekipę ratunkową, która znalazła ciało Niemca na wysokości 8000 metrów n.p.m. Czterech szerpów ruszyło w góry i po kilkudziesięciogodzinnej akcji odnaleźli ciało bawarskiego wspinacza.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Luis Stitzinger był w Niemczech gwiazdą, zdobywcą kilku ośmiotysięczników i człowiekiem gór. Wraz ze swoją żoną Alix von Melle organizował górskie wyprawy, razem wydali książkę "Pasja życia: Razem w najwyższych górach świata". Małżonka himalaisty potwierdziła smutne informacje, które dotarły z Nepalu.

W Himalajach sezon ruszył na dobre, a pod Mount Everestem panuje tłok. W kolejce do wejścia na najwyższą górę świata stoją setki osób, kolejne czekają w bazach na zielone światło do ataku na monumentalną Czomolungmę. Jak informuje "Explorersweb", w tym roku zginęło już 11 osób chcących wejść na górę i jest to najgorszy wynik od czerech lat.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić