Ewa Sas
Ewa Sas| 
aktualizacja 

Płacą nawet 3500 zł za kilogram. Czesi i Słowacy kupują każdą ilość

147

Nawet 3500 zł za kilogram - właśnie tyle można zarobić za kilogram suszonych smardzów. Nic dziwnego, że są one w ostatnim czasie tematem numer jeden wśród osób zainteresowanych grzybobraniami. Jednak w Polsce zbieranie ich nie jest łatwe, gdyż w lasach państwowych znajdują się pod ochroną. O smardzach opowiada nam ekspert - Piotr Grześ.

Płacą nawet 3500 zł za kilogram. Czesi i Słowacy kupują każdą ilość
Leśnik Piotr Grześ podpowiada, jak szukać cennych grzybów (Facebook, Grzybów Znawca)

Na początku podkreślmy, że 3500 zł to cena rynkowa. Może być tak, że za kilogram smardzów dostaniemy mniej - choćby w skupie. Z drugiej strony, jak podkreślają znawcy tematu, Czesi i Słowacy biorą praktycznie każdą ich ilość. Jednak aby zarobić tysiące, trzeba się nieźle napracować, co może skutecznie zniechęcić tych, którzy liczą na łatwy zarobek.

Żeby uzyskać kilogram suszonych (grzybów - przyp.red.), należy zebrać co najmniej 10 kg świeżych - mówi w rozmowie z o2.pl Piotr Grześ, leśnik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, który prowadzi na Facebooku profil "Grzybów znawca".

- Ilości potrzebne do dorobienia są zbyt duże, a jeszcze dochodzi niemały koszt paliwa i energii potrzebnej do suszenia - zauważa nasz ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Grzyby wykręcać czy wycinać? Leśnicy rozwiali wszelkie wątpliwości

Na dodatek zbieranie tych grzybów może też być... niebezpieczne!

- Ceną jest także wielkie ryzyko boreliozy, ponieważ kleszcze po zimie są wyjątkowo aktywne. Sam przeszedłem tę chorobę - przyznaje nasz rozmówca.

Dlatego leśnik wybrał hobbistyczne grzybobranie. Sam jednak ostatnio wrzucał zdjęcie z grzybobrania w Czechach.

Mimo trudności, z informacji, jakie w sieci znajdujemy wynika, że osób które decydują się na smardzowy zarobek nie brakuje. Ale gdzie je zbierać?

Smardze - gdzie zbierać?

W Polsce zbiór smardzów w lasach jest zabroniony. Widnieją one na "czerwonej liście roślin i grzybów Polski", co oznacza, że za ich zerwanie w niewłaściwym miejscu grozi kara nawet 5 tys. zł.

Jeśli jednak znajdziemy smardze czy na polach uprawnych, działkach czy w ogrodach, a także szkółkach leśnych czy miejskich terenach zielonych, to możemy je zrywać bez obaw.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Dobra wiadomość jest taka, że w Czechach i Słowacji smardzów jest jeszcze więcej, a do tego nie są w żadnym stopniu pod ochroną.

Leśnik: smardze to całkiem pospolite grzyby!

Smardze mają aromat z wyczuwalną nutką orzechów a także kruchy i delikatny miąższ. Najlepiej spożywać je po podsmażeniu lub duszeniu na patelni. Uwaga, zjedzenie tych grzybów na surowo może być szkodliwe.

Mimo ogólnego przekonania, że to grzyby rzadkie, to moim zdaniem są pospolite w całej Polsce, ale trzeba umieć namierzyć ich stanowiska, których jest pełno! Rosną co roku dokładnie w tych samych miejscach i w przewidywalnym czasie, a z doświadczeniem przychodzi większa łatwość znajdowania nowych miejscówek - przyznaje Piotr Grześ.

Leśnik zaznacza, że on te grzyby suszy a następnie przygotowuje coś dobrego do zjedzenia dla siebie, żony i córki.

Jak rozpoznać smardze? Główka tych grzybów liczy od 3 do 10 cm, a średnica od 3 do 7 cm. Mogą mieć odcień beżu lub szarości. Kapelusze tych grzybów mogą być owalne lub stożkowate, mają głębokie, nieregularne jamki, oddzielone żeberkowatymi przegródkami. Trzon smardza ma od 2 do 6 cm i może mieć kolor kremowy, biały lub żółty. Dojrzałe egzemplarze mają rozszerzoną i pofałdowaną podstawę trzonu.

Ewa Sas, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić