"Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś". Ruszył proces matki i ojczyma bitego 10-latka

10-latek będący ofiarą przemocy domowej uciekł z domu i udał się po pomoc na pobliski komisariat policji w Luboniu. Przed ucieczką zostawił mamie poruszającą wiadomość. Właśnie ruszył proces matki i ojczyma dziecka.

Ruszył proces matki i ojczyma, którzy mieli znęcać się nad 10-latkiem Ruszył proces matki i ojczyma, którzy mieli znęcać się nad 10-latkiem
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk

"Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia" - 10-latek napisał na kartce, którą zostawił mamie przed ucieczką w domu. W kwietniu Kacper przybiegł w kapciach i rozdartej koszulce na komisariat w Luboniu. Opowiedział funkcjonariuszom o przemocy, jakiej doświadczał ze strony najbliższych.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Bity 10-latek uciekł na policję

Ojczym i matka 10-latka mieli regularnie znęcać się nad nim fizycznie i psychicznie. Według relacji dziecka rodzice mieli wymyślać mu rozmaite kary i zadania, jeśli uznali, że był niegrzeczny. Chłopiec miał być m.in. bity pasem i rękami, ciągany za uszy czy podduszany i głodzony. Zeznaniami Kacpra zszokowani byli nawet policjanci.

Po nagłośnieniu sprawy sąd skierował 10-latka i jego młodszego brata do rodziny zastępczej, a matce odebrano prawa rodzicielskie. Prokuratura postawiła 44-letniemu Robertowi H. zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim i spowodowanie u niego uszkodzenia ciała. Matka chłopca usłyszała zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się.

Ruszył proces

W środę przed sądem w Poznaniu rozpoczął się proces matki i ojczyma dziecka. Ze względu na dobro chłopca sąd wyłączył jego jawność.

Przed rozprawą prokurator Marcelina Roszkiewicz powiedziała dziennikarzom, że jeszcze nigdy nie spotkała się z taką sprawą i ma nadzieję na surową karę dla oskarżonych za to, jaki los zgotowali dziecku.

Wszystkie te zachowania, których się dopuścił oskarżony względem małoletniego dziecka, wszystkie one były szokujące. Szokujące było też to, że matka nie stanęła w obronie dziecka i nie zrobiła tak naprawdę nic, żeby dziecku pomóc, swojemu dziecku - Roszkiewicz powiedziała przed rozprawą, cytowana przez PAP.

Podczas śledztwa matka 10-latka zeznała, że ona także była ofiarą przemocy domowej. W tej sprawie toczy się odrębne postępowanie. - Jestem dumna z tego, co zrobił. Przykre jest tylko to, że ja nie miałam na tyle odwagi, żeby to zrobić wcześniej - kobieta powiedziała w programie "Uwaga!".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?