Dagmara Smykla| 

Rybacy wyciągają kosztowności garściami. "Są stracone dla świata"

120

Niezwykłe odkrycie w rzece Musi na Sumatrze. Okoliczni mieszkańcy znajdują skarby jakby żywcem wzięte z opowieści o Sindbadzie Żeglarzu: biżuterię, złote posągi, broń ozdobioną drogocennymi kamieniami. Archeolodzy wierzą, że to pozostałości po zaginionym imperium zwanym Wyspą Złota.

Rybacy wyciągają kosztowności garściami. "Są stracone dla świata"
Lokalni mieszkańcy przeczesują dno Musi w poszukiwaniu kosztowności (Twitter.com, Sean Kingsley - Wreckwatch Mag)

Skarby warte miliony dolarów znalezione w ciągu ostatnich pięciu lat w rzece Musi w Palembang mogą oznaczać, że w tym miejscu rozwinęło się, a potem upadło legendarne królestwo Srivijaya, zwane w latach świetności Wyspą Złota. Według badaczy państwo powstało około VIII wieku naszej ery, a przestało istnieć prawdopodobnie w XIV wieku.

Srivijaya, największa zaginiona cywilizacja, o której nigdy nie słyszałeś, co? Jak całe królestwo może po prostu zniknąć? - zagajają archeolodzy, autorzy pracy na temat Wyspy Złota, która ukaże się w magazynie "Wreckwatch"

Dr Sean Kingsley, brytyjski archeolog morski, uważa że znaleziska mieszkańców Palembang sugerują, iż Srivijaya była "wodnym" państwem-miastem, mieszkańcy przemieszczali się łodziami i wznosili budynki na palach wbitych w dno rzeki. Badane przez archeologa pisma twierdzą, że kiedy królestwo upadło, wszystkie budynki i dobra zgromadzone przez ludność zatonęły.

Przez ponad 300 lat władcy Srivijayi opanowali szlaki handlowe między Bliskim Wschodem a cesarskimi Chinami. Srivijaya stała się międzynarodowym skrzyżowaniem, gdzie handlowano najlepszymi produktami tamtej epoki. Władcy królestwa gromadzili legendarne bogactwa - mówił dr Kingsley w rozmowie z "The Guardian".

Dlaczego i w jaki sposób Srivijaya upadła? Tego nie wiadomo. Dr Kingsley spekuluje, że to mogła być "azjatycka odpowiedź na Pompeje" i królestwo zniszczył wybuch wulkanu. Inna teoria mówi o nagłym podniesieniu się poziomu rzeki Musi i zatopieniu miasta.

Możliwe, że zagadka nigdy nie zostanie rozwiązana. Nie ma oficjalnych wykopalisk, a miejscowa ludność na własną rękę pod osłoną nocy wyławia kosztowności, handlarze antykami kupują je za drobny ułamek ich wartości i potem sprzedają za miliony dolarów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Są stracone dla świata. Niesamowite okazy, np. oszałamiająca statua buddyjska naturalnej wielkości ozdobiona drogocennymi klejnotami, giną na międzynarodowym rynku antyków. Nowo odkryta historia powstania i upadku Srivijayy umiera na nowo bez opowiadania - podsumowuje dr Kingsley.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić