Szpiegował dla Putina. Został zatrzymany przez SBU

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała szpiega, który badał pozycje obrony przeciwlotniczej armii ukraińskiej na wschodzie kraju. Obecnie najtwardsze walki toczą się w Donbasie.

Szpiegował dla Putina. Został zatrzymany przez SBU
Szpiegował dla Putina. Został zatrzymany przez SBU. Zdjęcie ilustracyjne (Facebook)

Jak poinformowała służba prasowa Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, w obwodzie dniepropietrowskim funkcjonariusze organów ścigania udaremnili próbę szpiega, który bliski był zlokalizowania systemów obrony powietrznej Sił Zbrojnych Ukrainy, w pobliżu frontu południowego i wschodniego.

Zatrzymany agent w obwodzie dniepropietrowskim badał pozycje ukraińskich systemów rakiet przeciwlotniczych S-300. Otrzymane współrzędne musiał przekazać swojemu pułkownikowi, sprawdzonymi kanałami komunikacji - czytamy w oświadczeniu.

Jak wspomniano w ukraińskim komunikacie, zdrajca został zwerbowany przez przedstawiciela służb specjalnych Federacji Rosyjskiej do działań wywiadowczych.

Według jednej z wersji, która przedstawiana jest w ukraińskich mediach, żołnierze armii rosyjskiej planowali wykorzystać te dane do uderzeń rakietowych lub sabotażu w celu zneutralizowania obrony przeciwlotniczej Ukrainy. Zatrzymany przebywa obecnie w areszcie i postawiono mu dwa zarzuty.

Warto podkreślić, że w tym samym czasie system obrony powietrznej w obwodzie dniepropietrowskim zestrzelił 6 z 7 pocisków, z których Rosjanie próbowali ostrzeliwać ten region.

Broń z Zachodu zaczyna działać

W 134. dniu wojny w Ukrainie prezydent Wołodymir Zełenski przekazał bardzo dobre informacje. Oświadczył, że zachodnia artyleria zaczęła wreszcie działać z całą mocą.

Nasi obrońcy zadają precyzyjne uderzenia w składy i inne punkty ważne dla logistyki najeźdźcy, co znacznie zmniejsza jego potencjał ofensywny. Straty okupantów będą się tylko powiększać z każdym kolejnym tygodniem - podkreślił.

Zełenski przekazał dodatkowo, że na okupowanych terenach na południu Ukrainy siły rosyjskie zablokowały dostęp do sieci społecznościowych, komunikatorów i serwisu YouTube.

Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić