USA zapewniają Wielką Brytanię, że "Beatlesi" ISIS nie dostaną kary śmierci
Stany Zjednoczone poinformowały Wielką Brytanię, że dwóch członków Państwa Islamskiego nie zostanie skazanych na śmierć za zabójstwa zachodnich zakładników w Iraku i Syrii.
USA zapewniają, że "Beatlesi" ISIS nie zostaną skazani na karę śmierci
Alexanda Kotey i El Shafee Elsheikh byli członkami komórki ISIS nazywanej "The Beatles". Składała się ona z czterech dżihadystów, którzy wychowywali się w Londynie i mówili z brytyjskim akcentem. O grupie stało się głośno z powodu egzekucji zachodnich zakładników, w tym amerykańskich dziennikarzy i brytyjskich pracowników organizacji humanitarnych, w Iraku i Syrii w 2014 roku.
Mężczyźni przebywają obecnie w amerykańskim areszcie wojskowym w Iraku. Stany Zjednoczone chcą ich skazać i zwróciły się do Wielkiej Brytanii o pomoc w uzyskaniu dowodów. Współpracę utrudnia jednak walka prawna dotycząca stosowania kary śmierci.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Czytaj także: "Tajna wojna" z ISIS w Iraku. Nie żyje 100 bojowników
USA chcą skazać morderców z ISIS. Zapewniają, że nie otrzymają kary śmierci
Stany Zjednoczone dały teraz jasno do zrozumienia, że obaj nie zostaną straceni, jeśli zostaną uznani za winnych. W liście do brytyjskiej minister spraw wewnętrznych Priti Patel prokurator generalny USA William Barr zapewnił, że władze USA nie będą domagać się kary śmierci na tych dwóch mężczyznach i "jeśli zostanie ona nałożona, nie zostanie wykonana". Dodał, że ma nadzieję, iż Wielka Brytania niezwłocznie udostępni "ważne dowody" dotyczące członków ISIS.
Jeśli otrzymamy wymagane dowody i współpracę z Wielkiej Brytanii, zamierzamy wszcząć postępowanie w Stanach Zjednoczonych - napisał prokurator generalny USA.
Stany Zjednoczone zwróciły się do Wielkiej Brytanii z prośbą o informacje, które pomogłyby w skazaniu mężczyzn już w 2018 r. W odpowiedzi brytyjskie władze zapewniły, że podzielą się informacjami wywiadowczymi, nie sprzeciwiając się karze śmierci. Jednak współpraca między państwami została przerwana po tym, gdy matka jednego z oskarżonych wystąpiła do sądu, argumentując, że stanowisko Wielkiej Brytanii narusza uznany na całym świecie sprzeciw wobec kary śmierci. Sąd Najwyższy orzekł, że żądania USA dotyczące wykorzystania w tej sprawie kluczowych dowodów z Wielkiej Brytanii są niezgodne z prawem.
Zobacz także: Raport komisji przy ONZ. Rosja i Syria popełniły zbrodnie wojenne
