Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina w stanowczy sposób odpowiedział na pytanie PAP o kwestię zniszczenia mogiły żołnierzy AK na Grodzieńszczyźnie. - Jesteśmy w trakcie wyjaśniania sprawy. Niestety, martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Alaksandra Łukaszenki - stwierdził Jasina.
Wielu Białorusinów wspiera mieszkańców Ukrainy w walce z wojskami Federacji Rosyjskiej. Inni szkolą się, aby w odpowiednim momencie wkroczyć do własnej ojczyzny i obalić Aleksandra Łukaszenkę. W tym – na terenie Polski. Chcą zrealizować plan "Peramoha".
Alaksandr Łukaszenka zapowiedział możliwość pozbawienia obywatelstwa Białorusinów, którzy po protestach w 2020 roku wyjechali z kraju. Zdaniem dyktatora, wskazane osoby "nie są tego godne". Łukaszenkę oburzają też obywatele, którzy posiadają Kartę Polaka.
Do niepokojących scen doszło w Nowopołocku na północy Białorusi. Właśnie trwały uroczystości z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego, kiedy z tłumu wystąpiła jedna z uczennic. To, co zrobiła, dało początek interwencji z udziałem wojskowych. Wybuchły brawa.
Alaksandr Łukaszenka w czwartek wygłosił wykład dla najlepszych studentów w Białorusi. Spotkanie przebiegało jednak nie tak, jak spodziewał się tego dyktator. Po raz kolejny białoruska młodzież pokazała, że sprzeciwia się obecnej władzy.
Polakami żyjącymi na Białorusi oraz ich rodakami w kraju wstrząsnęło postępowanie rządu Aleksandra Łukaszenki. Dyktator był inicjatorem haniebnej akcji zniszczenia cmentarza żołnierzy Armii Krajowej. Patrioci nie zamierzają jednak się z tym pogodzić. Na zdemolowanej nekropolii tworzą prowizoryczny memoriał.
Pod koniec sierpnia Aleksander Łukaszenka skończył 66 lat. Z tej okazji proreżimowy związek kobiet przygotował dla samozwańczego prezydenta Białorusi film, który obecnie rozprzestrzenia się po sieci. Trudno uwierzyć, że nie powstał w Korei Północnej: "zanim go obejrzysz, zastanów się dwa razy".
Polska Agencja Prasowa informuje, powołując się na niezależne media rosyjskie, że do "referendów" w sprawie przyszłości okupowanych terytoriów Ukrainy będzie włączona białoruska Centralna Komisja Wyborcza. Ludzie Putina mają przeprowadzić głosowania z pomocą sojuszników z państwa Aleksandra Łukaszenki.
Prezydent Rosji Władimir Putin omówił wojnę w Ukrainie podczas składania życzeń białoruskiemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence z okazji jego urodzin. Dyktator obchodzi 30 sierpnia swoje 68. urodziny.
Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny grozi Polsce. Dyktator z Mińska stwierdził, że białoruskie bombowce Su-24 są zdolne przenosić broń jądrowa. Zastrzegł przy tym, że Białoruś będzie gotowa odpowiedzieć na jakiekolwiek zagrożenie ze strony NATO czy Polski. - Żadne śmigłowce ani samoloty ich nie uratują - mówił.
Władze Litwy zwróciły się do swoich obywateli z apelem. Domagają się, aby mieszkańcy kraju nie wyjeżdżali na Białoruś. Jedną z przyczyn jest niechęć do wspierania reżimu Aleksandra Łukaszenki. Druga – wiąże się z bardzo poważnym zagrożeniem.
Z Białorusi płyną niepokojące doniesienia o demontowaniu polskiego cmentarza, na którym są pochowani żołnierze Armii Krajowej. Redakcja o2.pl skontaktowała się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych z zapytaniem o bulwersujące wydarzenie. - Do tych niewątpliwie barbarzyńskich działań przyczynia się wielomiesięczna, oszczercza, antypolska kampania prowadzona w białoruskich mediach na szeroką skalę - podaje resort.
Ministerstwo Obrony Ukrainy w zdecydowany sposób zareagowało na słowa Alaksandra Łukaszenki, który życzył "spokojnego nieba" w tym kraju. Nawet w dniu, kiedy przekazał te życzenia, z terytorium Białorusi wystrzelono rosyjskie rakiety. W swojej ripoście ukraiński resort życzy białoruskiemu przywódcy "szybkiego zjednoczenia z Husajnem i Kaddafim", czyli nieżyjącymi dyktatorami odpowiednio Iraku i Libii.
Władze Białorusi rozpoczęły demontaż polskiego cmentarza żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach pod Grodnem - informują mieszkający tam Polacy. Nekropolia ma być blokowana przez milicję. - Reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa - komentuje rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Łukasz Jasina.
Białoruski dyktator złożył Ukrainie życzenia z okazji Dnia Niepodległości. Aleksander Łukaszenka życzył tolerancji, siły, powodzenia w przywracaniu godnego życia i... spokojnego nieba. Te słowa mogą być odczytane jako absurdalne, a nawet bezczelne. Wszak to na Białorusi Rosja gromadzi swoje systemy rakietowe, z których atakuje ukraińskie miasta.
Białoruś w obliczu gospodarczych sankcji Zachodu musi mierzyć się z szeregiem problemów i wyzwań. Reżim Alaksandra Łukaszenki potrafi jednak zaskakiwać. Właśnie ogłosił chęć produkowania kiełbasy w drukarkach 3D.
Kolejny przykład na to, że sankcje wymierzone w Białoruś działają. Tamtejsi rolnicy mają coraz większe problemy związane z brakiem części do maszyn, przez co nie są w stanie prowadzić żniw. Świadom tego jest Alaksandr Łukaszenka. Białoruski dyktator wystąpił nawet z dramatycznym apelem.
19 sierpnia podczas gospodarskiej wizyty w rejonie prużańskim Aleksander Łukaszenka wypowiedział się na temat wojny. "Nie mam ochoty, aby nasz naród szedł na wojnę. W imię czego?" - mówił samozwańczy prezydent Białorusi.