Okoliczności tragedii, do jakiej doszło w województwie łódzkim, są wyjaśniane przez policję i prokuraturę. W wypadku, w którym osobowy volkswagen zderzył się z pojazdem marki BMW, śmierć poniósł 26-letni kierowca.
We wtorek 9 czerwca w miejscowości Siedliszcze doszło do tragicznego wypadku. Śmierć na miejscu poniosła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Jak nieoficjalnie donoszą lokalne media, autem przemieszczali się tegoroczni maturzyści.
Funkcjonariusze wrocławskiej drogówki zatrzymali kierowcę bmw, który po miejskim odcinku trasy A4 jechał 211 km na godzinę. Okazało się, że jest to obywatel Korei Południowej, który tłumaczył się, że był przekonany, iż w całej Unii Europejskiej nie ma ograniczeń prędkości na autostradach.
W województwie podkarpackim doszło do pościgu policji za kierowcą bmw. Mężczyzna nie chciał zatrzymać się na kontroli drogowej, a w trakcie późniejszej ucieczki uszkodził radiowozy i ranił funkcjonariuszy.<br /> <br />
Policja w Łodzi zatrzymała grupę mężczyzn za pobicie 25-latka. Sprawcy napaści, którzy poruszali się samochodem marki BMW, w ten sposób "ukarali" mężczyznę za przejście przez pasy na czerwonym świetle. W domu jednego z nich policja znalazła coś, co znacznie wydłuża listę stawianych mu zarzutów.
Kierowca bmw miał na prędkościomierzu ponad 200 km na godzinę. Pędził, ile fabryka dała, wyprzedzając nawet radiowóz. Incydent miał miejsce na drodze S17 w woj. lubelskim.
Wjeżdżając do miasta, nie zamierzał zdjąć nogi z gazu. Aż o 125 km/h przekroczył prędkość w terenie zabudowanym 24-letni kierowca bmw.
Policja w Żarach (woj. lubuskie) zatrzymała mężczyznę, który jeździł po ulicach samochodem marki BMW, mimo że powinien przebywać w domu na kwarantannie. Za naruszenie izolacji został już ukarany wysoką grzywną. Teraz grozi mu jeszcze kara więzienia.
Policja z Radzionkowa (woj. śląskie) po krótkim pościgu zatrzymała 19-latka, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że chłopak ma zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto w samochodzie marki BMW znaleziono 150 tys. zł, które prawdopodobnie zostały skradzione.
Auto marki BMW rozbiło się we wsi Młynki (woj. lubelskie). Samochodem jechały dwie osoby. Bmw zostało doszczętnie zniszczone, a lubelskie służby potwierdziły śmierć pasażera.
Próbowali uciekać BMW, ale policjanci z Łęcznej (woj. lubelskie) byli szybsi. Funkcjonariusze zatrzymali czterech mężczyzn, którzy mieli nadzieję zniknąć z pola widzenia po dokonanym przestępstwie. Jednak rajd BMW szybko się skończył za sprawą policjantów z woj. lubelskiego.
Dla kierowcy bmw w woj. lubuskim trudne warunki pogodowe nie były przeszkodą. 46-latek tak spieszył się na święta, że jechał trasą S3 z prędkością 230 km na godzinę. Kierującego bmw, który pędził przez woj. lubuskie, zatrzymali policjanci z grupy SPEED.
W miejscowości Trzydnik Mały (woj. lubelskie) doszło do tragicznego wypadku. Auto marki BMW potrąciło idącego poboczem pieszego. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Prowadzący auto 21-latek trafił do aresztu w woj. lubelskim.
W Kajetanowie (woj. lubelskie) na drodze krajowej doszło do tragicznego w skutkach w wypadku. 41-latek kierujący BMW zderzył się czołowo z tirem. Kierowca BMW zginął na miejscu. Drugi kierowca, który brał udział w wypadku w woj. lubelskim, nie doznał żadnych obrażeń.
Nieoznakowane bmw policji pojawiły się na zlocie miłośników motoryzacji w Koninie. Policjanci z Konina przyjechali swoimi bmw na zaproszenie organizatorów wydarzenia. Z zaproszenia skwapliwie skorzystali i po przyjeździe na miejsce ukarali uczestników zlotu mandatami.
Pędzący na złamanie karku kierowca bmw z impetem potrąca mężczyznę na przejściu dla pieszych na stołecznej ulicy Sokratesa. Cudem tylko, bez większego szwanku, z wypadku wychodzą żona i synek poszkodowanego. Ojciec umiera na miejscu. Nic dziwnego, że ta tragedia poruszyła Polaków. I otworzyła dyskusję o tym, co zrobić, by uniknąć podobnych w przyszłości.
Nie milkną echa tragicznego wypadku na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach. Zginął w nim 33-letni mężczyzna, który został śmiertelnie potrącony przez kierowcę jadącego rozpędzonym bmw. W sieci powstała zbiórka pieniędzy dla rodziny ofiary. Do wzięcia w niej udziału zachęca Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany.<br /> <br />
Zniszczone auto marki BMW, które znalazła policja w Warszawie, należało do poszukiwanego od 22 lat mężczyzny. 47-latek rozbił BMW na drzewie, porzucił auto i uciekł. Warszawscy policjanci wkrótce do niego dotarli i go aresztowali.