W wojnie w Ukrainie zginął 30-letni Aleksandr Podstawkin. Rosyjski hokeista został zmobilizowany w grudniu zeszłego roku, zapewniał, że "nie będzie się chować". Nowy żołnierz Putina osierocił dwie córki.
Rosyjski sierżant, chcąc zwiększyć swój autorytet wśród zmobilizowanych żołnierzy, postanowił rzucić granatem bojowym w swoich kolegów - podają lokalne media. W wyniku zdarzenia zginęły 3 osoby, a 16 zostało rannych. Agencja "Interfax" podaje, że po incydencie zaginionych jest jeszcze ośmiu żołnierzy.
Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin zaproponował konfiskatę mienia Rosjan, którzy wyjechali z kraju po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zdaniem polityka, przebywający za granicą Rosjanie "czują się bezkarni, obrażają nasz kraj i żołnierzy".
Nieznani sprawcy podpalili budynek komisji rekrutacyjnej do wojska w miejscowości Magdagaczi w rejonie amurskim. Pracownicy nie ucierpieli, a ogień został szybko ugaszony. Po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji odnotowuje się coraz więcej pożarów w wojskowych budynkach.
Rosyjscy propagandyści coraz więcej mówią o "mobilizacji społeczeństwa", co może skutkować kolejnymi masowymi wezwaniami do wojska. W propagandowym programie Władimira Sołowjowa, zwanego "medialnym żołnierzem Putina" ekspert wprost powiedział, że jeżeli tego nie zrobią, "Rosja zniknie z mapy świata".
Podczas gdy w Rosji krążą pogłoski o zbliżającej się mobilizacji, córka ministra obrony tego kraju Ksenia Szojgu spędza czas za granicą. Razem z mężem wyjechała do Dubaju, gdzie płaci ponad 600 dolarów za noc w hotelu.
Wojna w Ukrainie trwa już jedenasty miesiąc. Wciąż nic jednak nie wskazuje na szybkie zakończenie konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą. Ludzie Putina dopuszczają się zbrodni wojennych i nie zamierzają odpuszczać, mimo że stracili na polu walki dziesiątki tysięcy żołnierzy. Tymczasem w Ukrainie podjęto decyzję w sprawie ewentualnej mobilizacji kobiet. Okazuje się, że Ukrainki nie powinny martwić się o przymus wstąpienia do armii aż do 2026 roku.
Rosyjskie władze szukają nowych pomysłów na mobilizację mężczyzn. Centralny Bank Federacji Rosyjskiej zaproponował wystawianie wezwań do wojska tym osobom, które mają długi wobec instytucji finansowych. Dłużnicy otrzymają propozycję podpisania kontraktu z wojskiem.
Mieszkanka Jekaterynburga w Rosji otrzymała wezwanie dla wojska dla swojego syna, który zmarł w 2009 roku w wieku 2,5 lat. Chłopak ma "stawić się na komisji wojskowej pod koniec stycznia". Komisarz wojskowy przypomina o karach za "uniknięcie służby wojskowej".
Żołnierze z obwodu murmańskiego zwrócili się do szefa władz regionu Andrieja Czibisa, skarżąc się na warunki, w których przyszło im przebywać. Jak mówią, żyją w namiotach pod gołym niebem, podczas gdy trwa śnieżna zima. Przyznają jednak jednocześnie, iż są ochotnikami, a więc na wojnę pojechali dobrowolnie.
W paczkach, które przedstawiciele proputinowskiej partii Jedna Rosja przekazali zmobilizowanym żołnierzom, są "najtańsze białoruskie papierosy" - wynika z filmików, które nagrali Rosjanie. Najeźdźcy nazwali jednak świąteczne prezenty "lepszymi niż podstawowe wyposażenie".
Rosyjscy zmobilizowani mają apteczki, które z całą pewnością nie chronią ich w nadzwyczajnych sytuacjach. Ukrainiec pokazał zawartość jednej z apteczek. Podkreśla, że choć została wyprodukowana w 2022 roku, jej wyposażenie jest przestarzałe.
Białoruś od początku wojny w Ukrainie ściśle współpracuje z Rosją. Teraz na terenie państwa Łukaszenki odbywają się szkolenia żołnierzy armii Władimira Putina. O wszystkim poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Policja w mieście Nowoszachtyńsk w obwodzie rostowskim w Rosji poszukuje mężczyzny, który strzelał z broni automatycznej do grupy policjantów. Według różnych danych sprawcą jest zmobilizowany żołnierz. Jeden z funkcjonariuszy trafił do szpitala.
Wojna w Ukrainie nie przebiega tak, jak spodziewałyby się tego władze Federacji Rosyjskiej. Coraz częściej w mediach nagłaśniane są przypadki wcielenia nowych rekrutów do armii z wykorzystaniem podstępu. Teraz ofiarami sił bezpieczeństwa stali się studenci.
Od kiedy Władimir Putin zarządził tzw. częściową mobilizację Rosjan, do opinii publicznej docierają różne sygnały, dotyczące poborowych. Jak się okazuje, wcieleni do wojska (nierzadko wbrew swojej woli) żołnierze poważnie nadużywają alkoholu. Teraz wybuchł kolejny głośny skandal.
Władze rosyjskie próbowały zmobilizować Anatolija Litwinienkę, syna Aleksandra Litwinienki, byłego oficera rosyjskiego wywiadu, który został otruty polonem. Przedstawiciele komisji wojskowej przychodzili do jego mieszkania w październiku. Sam 28-latek mieszka w Wielkiej Brytanii.
Najnowsze obrazki z Ukrainy po raz kolejny potwierdziły, jak rosyjskie dowództwo traktuje zmobilizowanych. W mediach społecznościowych pojawiło się wideo, na którym jeden z wojskowych pokazał warunki, jakie zapewnili mu przełożeni.