Sezon ślubny 2024 zbliża się wielkimi krokami. Jeden z anonimowych internautów zamieścił nietypowe ogłoszenie na koncie o nazwie "Spotted: Rzeszów" na Facebooku. Pisał w nim, że pilnie poszukuje kandydata, który krzyknie jedno krótkie słowo podczas składania przysięgi przez nowożeńców. Płaca? Niczego sobie. Aż 500 zł za wykonane zadanie.
Na koncie o nazwie "donald.pl" na Facebooku pojawił się fragment nietypowej rozmowy, jaka odbyła się online pomiędzy przyszłym pracodawcą a pewną, młodą dziewczyną, ubiegającą się o zatrudnienie w jego firmie. Wymiana zdań zaczęła się niewinnie, ale zakończyła się... obraźliwymi określeniami. Aż włos jeży się na głowie.
Opinie o tym, że górale potrafią zarobić dosłownie na wszystkim wydają się nie być przesadzone. I nie chodzi tylko o historię pazernego białego misia z Krupówek. Po sieci krąży zdjęcie z Zakopanego z inną, zaskakującą usługą. Okazuje się, że w Zakopanem za jedyne 5 złotych można sobie... pogłaskać konia.
Niecodzienną wpadkę zaliczyła Państwowa Straż Pożarna. Na profilu Komendy Głównej PSP zamieszczono post, który z całą pewnością nie powinien się tam znaleźć. Błąd został wyłapany dość szybko, jednak - jak to się mówi - w internecie nic nie ginie.
Kartka, która wylądowała w skrzynkach mieszkańców jednego z bloków, z pewnością przejdzie do historii. Para, która ją wrzuciła, zaoferowała bowiem za mieszkanie nie tylko gotówkę, ale także dodatkową pomoc. Przynajmniej w teorii.
W sieci pojawiło się zdjęcie niecodziennego ogłoszenia. Jego autor, Adam z Warszawy, poszukuje dziewczyny, z którą jechał pociągiem 8 października. Od tamtego dnia codziennie pokonuje tę samą trasę, żeby spotkać ją ponownie.
Do sieci trafiło zdjęcie niecodziennego ogłoszenia. Jego autor, Adam, poszukuje dziewczyny, która 8 października jechała z nim w pociągu. Od tygodnia jeżdżę pociągiem tej relacji z nadzieją w sercu iż dane mi będzie raz jeszcze ujrzeć Ciebie - napisał autor ogłoszenia. Internauci ruszyli na pomoc.
Laur Younga z Wielkiej Brytanii postanowiła podreperować domowy budżet i zaczęła... wynajmować męża. Wiele osób jest przekonanych, że ta oferta jest tylko kolejnym anonsem towarzyskim, ale Laura zapewnia, że nie. Jej mąż nie robi nic zdrożnego.
Wysokie ceny wynajmu mieszkań i kawalerek obecnie potrafią wywołać gęsią skórkę. Zdaniem internautów, niektóre oferty to zdecydowana przesada. Po zobaczeniu ceny za jednoosobowy pokój w Warszawie ludzie łapią się za głowy. Reakcja nie budzi żadnych wątpliwości - jest za drogo.
Nie jest tajemnicą, że życie w bloku może powodować napięte sytuacje. Stąd też często słyszymy o kartkach, które sąsiedzi wywieszają na klatkach schodowych. Tym razem wiadomość do mieszkańców swego budynku wystosował młody mieszkaniec (albo jego rodzice) warszawskiego Ursynowa. Chłopiec zwrócił się z prośbą do sąsiadów. Jego spostrzeżenia podzielili internauci.
Ile jest warta praca dobrego fachowca? Zdania internautów w tej kwestii są mocno podzielone. Jeden wpis na facebookowej grupie, gdzie można znaleźć ogłoszenia o pracę wystarczył, by rozgorzała gorąca dyskusja.
Firma drogowa z Poznania umieściła w sieci nietypowe ogłoszenie. Jej przedstawiciele oferują darmowe wyburzanie obiektów budowlanych związanych z... Federacją Rosyjską.
Na niecodzienny sposób dyscyplinowania pracowników wpadł pewien przedsiębiorca z Wielkiej Brytanii. W zakładzie pracy pojawiło bardzo niestandardowe ogłoszenie. Surowy pomysł nie przypadł do gustu internautom i wywołał falę oburzenia w sieci.
Coraz więcej par poznaje się w sieci. Na profilu "Spotted Krosno" pojawił się wpis 40-latka, który zdecydował się poszukać "katolickiej" dziewczyny właśnie w internecie. Mężczyzna szczegółowo opisał swoje wymagania. Post kawalera niesie się po sieci, a internauci pękają ze śmiechu.
Wojna w Ukrainie trwa i zbiera śmiertelne żniwo. Giną żołnierze i cywile. Miliony kobiet i dzieci zostało zmuszonych do ucieczki. Największa część z nich trafiła do Polski. Za naszą pomoc Ukraińcy chcą się odwdzięczać, jak tylko potrafią. Przykładem tego jest dziewczynka, której ogłoszenie pojawiło się na łódzkim Janowie.
Jak wygląda wymarzona partnerka na wesele? Nie może być za młoda i musi mieć charakter. Takiej osoby szuka anonimowy mężczyzna z Płocka, który zamieścił ogłoszenie na Facebooku.
Mieszkanka gminy Ogrodzieniec mogła poczuć się jak uczestniczka popularnego teleturnieju Polsatu "Awantura o kasę". Na jednym z serwisów ogłoszeniowych wylicytowała przedmiot za kilka tysięcy złotych. W przesyłce zamiast wartościowego sprzętu znajdował się jednak... ogórek.
Na osiedlu Jaroty w Olsztynie pojawiło się zaskakujące ogłoszenie. 12-latka zaoferowała wyprowadzanie psów na spacer. Okazuje się, że dziewczynka zbiera pieniądze na prezenty dla bliskich.