"Cześć mamo to ja" od takiej treści sms zaczęły się kłopoty finansowe 67-latki. Kobieta była przekonana, że nadawcą wiadomości jest jej córka. Sądząc, że jej pomaga w zakupie nowego telefonu, przelała blisko 2,5 tys. złotych, jak się potem okazało na konto oszusta.
Lubelscy policjanci zatrzymali 47-letnią kobietę i jej 51-letniego brata, którzy prowadzili biuro podróży. Rodzeństwo pobierało zaliczki na wyjazdy zagraniczne, po czym ogłosili upadłość, nie zwracając pieniędzy ponad 200 klientom. Łącznie wyłudzili ponad 800 tys. zł. Kobieta usłyszała 232 zarzuty, a mężczyzna 229. Grozi im do 8 lat więzienia.
Policjanci ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy podejrzanych o oszustwa metodą na Blika. Policjanci odzyskali także całą gotówkę osób pokrzywdzonych w tym przestępstwie. Sąd na wniosek Prokuratury podjął już decyzję o tymczasowym zatrzymaniu mężczyzn na 3 miesiące.
Mieszkaniec Gliwic, myślał, że pomaga w akcji policji. W zaledwie jeden dzień stracił 100 tys. zł. Mężczyzna jeździł po różnych miastach województwa śląskiego i zostawiał pieniądze we wskazanych miejscach przez oszustów.
W Sarbinowie turysta z Wielkopolski nie dał się oszukać i został zraniony z broni śrutowej przez jednego z organizatorów "gry w trzy kubki". Z obrażeniami głowy trafił do pobliskiego szpitala.
Trzy kubki, tylko jedna kulka. I wielu turystów, którzy wierzą w to, że dzięki tej ''zabawie'' mogą wygrać niemałe pieniądze. Ale na grze w trzy kubki zarabiają wyłącznie naciągacze, którzy wrócili do nadbałtyckich kurortów. Lepiej omijać ich szerokim łukiem.
Jeśli jesteś w pojedynkę, a zauważysz porzucony wózek czy inny sprzęt związany z dzieckiem (np. nosidełko) i chcesz zbadać, czy jest pusty - lepiej powstrzymaj swoją ciekawość. Robiąc to, możemy narazić się na niebezpieczeństwo, o czym przekonuje agentka nieruchomości Nancy Walsh.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji zatrzymali małżeństwo podejrzane o oszustwa na szkodę banków i firm pożyczkowych. 38-letni mężczyzna i 41-letnia kobieta, działając wspólnie, opracowali skomplikowany sposób na nielegalne pozyskiwanie pieniędzy.
73-letnia mieszkanka Podhala uwierzyła oszustce, która rzekomo miała moc "odpędzania złych uroków". Nieznajoma podczas obrzędów ukradła seniorce 12 tys. złotych.
Mieszkańcy Wągrowca (woj. wielkopolskie) w ostatnim czasie otrzymują telefony od osoby podającej się za prokuratora Rafała Wilczura. Nie, nie jest to akcja promocyjna sequelu "Znachora". To popularna metoda oszustów na wyłudzenie pieniędzy. Naciągacze mogą zadzwonić do każdego!
Ukrainka, mieszkająca w Polsce straciła 15 tys. euro po tym, jak oszuści namówili ją na sfinansowanie obrzędów zdejmujących klątwę z jej rodziny. Kobieta przelewała pieniądze na konta rzekomej placówki parapsychologicznej, wierząc, że tym samym ocaliła swoich najbliższych.
Oszust przedstawiający się jako analityk danych w NATO wykorzystał dobroć i łatwowierność 48-latki z Gdańska. Kobieta dała się nabrać na perfekcyjne kłamstwa i przekazała łącznie aż kilkaset tysięcy złotych. Wierzyła, że dzięki tym przelewom spędzi urlop z wymarzonym mężczyzną.
Swoją przestępczą działalność prowadził do marca 2021 r. Teraz 25-latek z Olsztyna został zatrzymany i usłyszał 107 zarzutów związanych z oszustwami i usiłowaniami oszustw na szkodę czterech zakładów ubezpieczeniowych. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
"Hej mamo, telefon mi do ubikacji wpadł dziś" - taką wiadomość dostali niektórzy mieszkańcy Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Później pojawiła się prośba o pożyczenie pieniędzy. Wielu rodziców nie orientowało się, że pada ofiarą oszustów.
Mieszkanka Bydgoszczy poprosiła użytkowników portalu społecznościowego o wpłatę datków na rzecz córki, która miała zgubić całą wypłatę. Opisana przez nią sytuacja budziła jednak pewne podejrzenia. Teraz internauci są niemal pewni, że doszło do perfidnego oszustwa.
Policjanci z Rawy Mazowieckiej zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy oszukiwali przy sprzedaży truskawek. Mężczyźni zawyżali wagę owoców za pomocą ukrytej w zbiorniku wody. W ten sposób oszukali firmę 13 razy! W końcu zostali przyłapani na gorącym uczynku.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Maciej Kurzajewski, poinformował, że padł ofiarą oszustów. Doszło do kradzieży jego wizerunku. W związku z zaistniałą sytuacją, dziennikarz przestrzega przed konsekwencjami i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że tak prosta czynność jak wypłacanie gotówki z bankomatu może nieść z sobą ryzyko utraty pieniędzy z konta. Trudny do zauważenia trik stosowany w bankomatach przez złodziei może narazić nas na spore kłopoty. O co chodzi i jak nie dać się oszukać? Podpowiadamy.