Polska patodeweloperka osiąga szczyty absurdu. W sieci pojawiło się ostatnio ogłoszenie dotyczące wynajmu kawalerki na Żoliborzu o powierzchni... 7 m2. Internauci kpią, że mieszkanie jest mniejsze od celi więziennej czy... kojca dla psa.
W Krakowie ruszył plebiscyt na najbardziej patologiczną realizację założeń tzw. patodeweloperki. O miano Archibubla walczy 12 budowli. Walka o laur będzie na pewno zaciekał, bo każda nominowana realizacja architektoniczna ma naprawdę wiele do zaoferowania w psuciu przestrzeni publicznej.
Mieszkanie w mieszkaniu? Dla chcącego nic trudnego, choć mieszkaniem trudno nazwać tak małą przestrzeń. Autorowi ogłoszenia jednak trudno odmówić wyobraźni i językowych "naciągnięć" prezentowanych opisów.
Patodeweloperka to określenie, które definiuje wiele nowo powstających w Polsce osiedli, określanych przez deweloperów jako "inwestycje". To, co dzieje się w jednym z wrocławskich bloków może wywołać śmiech, oburzenie lub wściekłość. Mieszkańcy właśnie tracą balkony.
W Koszalinie powstaje kawalerka. Niby to żaden news, ale takiej mikrokawalerki chyba jeszcze w Polsce nie było. Jest mniejsza niż niejedna psia buda, bo te, zgodnie z prawem, muszą mieć minimum 9 mkw. Koszaliński apartament ma mieć ich natomiast... 2,5!
Pokój z oknem to już luksus? Patrząc po ogłoszeniach, niedługo tak może to wyglądać. Oto bowiem wynajem małego pokoju bez okna we Wrocławiu kosztuje 650 zł. Według właściciela to okazja.
Spokojna okolica domków jednorodzinnych zamieniła się w hałaśliwy obszar. Pobliskie drogi zalały dziesiątki tirów. Urzędnicy nie widzą jednak problemu w wybudowaniu potężnej hali przeładunkowej tuż obok niewielkiego domu.
Duże kontrowersje budzi budowa Hotelu Gołębiewski w Pobierowie. Komentatorzy zarzucają, że w celu realizacji inwestycji wykarczowano znaczną połać lasu. Największy ośrodek wypoczynkowy w Polsce ma pomieścić nawet 3 tys. gości.