W Ufie - stolicy rosyjskiej Republiki Baszkortostanu - zatrzymano czterech uczniów sprzeciwiających się wojnie w Ukrainie. Podejrzani próbowali dokonać sabotażu na kolei. Komentując ich zatrzymanie, przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew zaczął mówić o możliwości przywrócenia w Rosji kary śmierci.
Mimo szerzonej w Rosji prokremlowskiej propagandy nawet niektórzy Rosjanie przestają wierzyć w sens wojny w Ukrainie i rzekome sukcesy swoich wojsk na froncie. Świadczyć może o tym sonda uliczna, przeprowadzona w Moskwie przez Radio Wolna Europa. Znaczna większość rozmówców wypowiedziała się nieprzychylnie na temat działań Władimira Putina.
Jeden z żołnierzy Federacji Rosyjskiej udzielił wywiadu na temat swoich przeżyć na froncie w Ukrainie. Zamaskowany mężczyzna opowiedział m.in., jak bardzo traumatycznym doświadczeniem był atak ukraińskich sił przy pomocy systemów artylerii rakietowej wysokiej mobilności HIMARS.
Dwa hotele, dwie wille i osiem domków letniskowych. Tak zagospodarowana jest działka w Skubiance nad Zalewem Zegrzyńskim, którą od lat 80. dzierżawiła najpierw ambasada radziecka, a następnie rosyjska. Umowę wypowiedziano zaraz po agresji Rosji na Ukrainę. Jednak dopiero teraz fizycznie odzyskano budynki.
Rosyjskie media poinformowały o śmierci kolejnego zmobilizowanego. 32-letni Jewgienij Kostriukow na froncie w Ukrainie spędził zaledwie miesiąc. Właśnie odbył się jego pogrzeb.
- Analitycy wszystkich służb dostarczali tylko takich informacji, które odpowiadały poglądom Putina. Przekonywali go, że Ukraina upadnie - mówi w rozmowie z o2.pl Rosjanin Lew Kadik. Dziennikarz, pracujący w przeszłości m.in. dla niezależnego dziennika "Kommiersant" ujawnia kulisy działania kremlowskich służb. Jego zdaniem, wybuch na Moście Krymskim także mógł być ich prowokacją.
Bunt w rosyjskiej armii. Wojskowi z Republiki Czuwaskiej odmawiają walki na froncie, dopóki nie otrzymają obiecanej im zapłaty. Do sieci trafiło nagranie, na którym widzimy konfrontację zmobilizowanych z władzami jednej z jednostek wojskowych.
Polska zbuduje tymczasową zaporę na granicy z obwodem kaliningradzkim. Taką decyzję podczas środowej konferencji prasowej ogłosił szef Ministerstwa Obrony Narodowej, a zarazem wicepremier Mariusz Błaszczak.
Strona ukraińska poinformowała o zamachu na kolejnego kolaboranta, który współpracował z siłami Federacji Rosyjskiej. "Pierwszy zastępca burmistrza" miasta Berdiańsk trafił do szpitala w ciężkim stanie po wybuchu samochodu.
Aż 200 ciał ofiar rosyjskich ataków wciąż pozostaje niezidentyfikowanych w obwodzie kijowskim - informuje agencja Ukrinform. Ze zwłok pobierany jest materiał DNA na wypadek, gdyby do władz zgłosili się krewni zmarłego.
W poniedziałek 31 października Rosja niemal bez przerwy atakowała terytorium Ukrainy przy użyciu różnego rodzaju pocisków oraz bezzałogowych statków powietrznych. Reporterzy dwutygodnika "Forbes" oszacowali, że łączny koszt użytej tego dnia broni, z której skorzystali ludzie Władimira Putina, wyniósł 760 mln dolarów.
Ukraińcy z Doniecka boją się przymusowej mobilizacji do rosyjskiego wojska. O tym jak próbują uniknąć poboru do wrogiej armii, reporterom The Kyiv Independent opowiedziało kilku mieszkańców tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. - Zastrzelę wszystkich i zostanę jeńcem - grozi jeden z rozmówców portalu.
Do sieci trafiło nagranie prezentujące podziemne korytarze, w których ukrywali się Rosjanie. Stworzyli kryjówki, które próbowali zamaskować drzwiami skrzyni na amunicję. Niewiarygodne, co skrywają podziemne korytarze.
W Federacji Rosyjskiej panuje poważny kryzys gospodarczy. Już wcześniej wielu mieszkańców kraju Władimira Putina miało trudności ze związaniem końca z końcem, a teraz ich sytuacja stała się jeszcze gorsza. Jak na ten stan rzeczy reagują sami Rosjanie?
Amerykański ekonomista opublikował film z protestującymi przeciwko unijnym sankcjom nakładanym na Rosję mieszkańcami Drezna. Internauci jednak szybko przypomnieli mu, kto odpowiada za sytuację w Ukrainie. - To wojna Putina. Nie zrzucaj odpowiedzialności - piszą pod postem. Jedno jest pewne - to właśnie przywódca Rosji może cieszyć się z takich obrazków.
Komentarze pod artykułami i w mediach społecznościowych pokazują złość zwykłych Rosjan, którzy czują się oszukiwani przez władze i państwowe media na temat mobilizacji i wojny w Ukrainie. Iskrą zapalną w Biełgorodzie była śmierć poborowego, który miał być szkolony, a tymczasem zginął po 10 dniach od trafienia na front.
Rosyjskie władze ogłosiły zakończenie "częściowej" mobilizacji, jednak kilka dni później wciąż nie wiadomo, czy i kiedy podpisany zostanie dekret w tej sprawie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wykręcił się od odpowiedzi na pytania rosyjskich dziennikarzy.
W mediach społecznościowych pojawił się filmik z rosyjskimi żołnierzami. Rekruci otrzymali "nową" broń. Wszystkie karabiny się rozlatują, a niektóre części są powyginane i wydają z siebie dziwne dźwięki. Żołnierze żartują, że można z nich nie tylko strzelać, ale także wykorzystać jako instrumenty muzyczne.