Rosyjskie wojska ostrzelały w sobotę 9 kwietnia tankowiec transportujący kwas azotowy. Na statku wybuchł pożar. Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające ogromną czerwoną chmurę, która unosiła się nad miastem.
Wielu Rosjan żyje w przekonaniu, że Ukraina to upadły kraj, który potrzebuje "wyzwolenia". Na miejscu żołnierze armii Putina często doznają szoku. Dziwi ich schludne wyposażenie mieszkań Ukraińców, a nawet to, że miewają w domach komputery czy... Nutellę!
"No i co, synku, pomogli ci twoi Polacy?" – głosi napis pozostawiony przez rosyjskich żołnierzy na ścianie budynku w Hostomlu na przedmieściach Kijowa. Rosjanie jakiś czas temu wycofali się z terenów na północy Ukrainy. Zdjęcie graffiti błyskawicznie obiegło media społecznościowe.
Okrucieństwa rosyjskich okupantów dotyczą nie tylko ludzi, ale i zwierząt. W Worzelu dopuścili się m.in. wieszania kurzych głów na sznurach do prania. To niejedyna tego typu sytuacja w tej miejscowości. O zdarzeniu poinformowali obrońcy praw zwierząt UAnimals.
W sieci pojawiły się kolejne dowody na szabrowniczą działalność rosyjskich żołnierzy, a także ich bezmyślność. Jak informują ukraińskie portale, jeden z rosyjskich wojskowych wyjął zabezpieczenia ze swojej kamizelki kuloodpornej, by zrobić w niej miejsce na ukrycie... skradzionego MacBooka. Jak się wkrótce miało okazać, zdecydowanie nie był to dobry pomysł.
Słynny snajper "Wali" strollował Rosjan. Pozował z ich racją żywnościową i... podziękował im. Wideo, na którym zakpił z wroga, trafiło do sieci.
Jak wskazuje holenderski dziennik "De Telegraaf", rosyjscy żołnierze po przyjeździe do Ukrainy mieli być zaskoczeni panującym tam "dostatkiem". Wielu z nich podobno wierzyło propagandzie, że Ukraina jest upadłym krajem. - Niektórzy byli zaszokowani, gdy po raz pierwszy zobaczyli asfaltowe drogi - twierdzi ekspert ds. polityki wschodnioeuropejskiej Siergiej Sumlenny.
Deputowany do parlamentu Ukrainy Wołodymyr Kalcew poinformował, że mer położonego na południu Ukrainy Prymorska Ołeksandr Koszałewycz dobrowolnie oddał się Rosjanom w niewolę. Samorządowiec chciał w ten sposób uratować swojego ojca.
Ukraińskie MSZ poinformowało, że Rosjanie uprowadzili ok. 30 lokalnych liderów, aktywistów i dziennikarzy. Resort ujawnił nazwiska niektórych z nich. Łącznie do Rosji i na Białoruś zostało przymusowo wywiezionych 40 tys. Ukraińców.
W kontrolowanym przez Rosjan Melitopolu na południowym wschodzie Ukrainy rosyjscy żołnierze porwali ojca miejscowej dziennikarki - podaje portal Suspilne. Powiedzieli jej, że uwolnią 75-latka tylko wtedy, gdy osobiście się po niego zgłosi.
W środę Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał, że Rosjanie palą zwłoki poległych rekrutów i przybyłych z Rosji wolontariuszy w piecach metalurgicznych w Doniecku. Ma to rzekomo na celu ukrycie prawdziwej liczby ofiar wojny w Ukrainie.
Wojna wywołana przez Rosjan w Ukrainie zmusiła miliony ludzi do ucieczki. Bardzo wielu uchodźców jest już w Polsce, ale jadą również dalej. Okazuje się, że nie wszędzie są mile widziani. W Niemczech przeciwko przyjmowaniu uchodźców protestowali...Rosjanie.
Samolot pasażerski jednej z rosyjskich linii lotniczych musiał zmienić trasę, aby uniknąć zderzenia się z niezidentyfikowanym statkiem powietrznym – poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Wszczęto dochodzenie w sprawie niebezpiecznego incydentu w przestrzeni powietrznej.
W sieci pojawiło się nagranie z Planicy. Podczas treningów na skoczni jeden ze sportowców zaliczył upadek. W jego kierunku poleciała kulka śniegu.
Rosyjska sieć sklepów Mere w końcu wchodzi do Polski. Ich pierwszy market powstanie w Częstochowie. Jak pisze portal finanse.wp.pl, przed sklepem już widać szyld sieci, a w markecie pojawiły się towary. Jak zapowiadają Rosjanie, w Polsce powstać ma 105 takich sklepów.
Koronawirus zmniejszył liczbę obcokrajowców w Polsce o ponad 220 tys. GUS pokazał zaskakujące dane.
Siedmiu Rosjan straciło życie w zasadzkach urządzonych przez terrorystów z grup powiązanych z Państwem Islamskim (ISIS). Szczególnie drastyczny jest przypadek śmierci Rosjan, którzy zginęli 27 października. Oprawcy obcięli głowy zabitym najemnikom z tzw. Grupy Wagnera na północy Mozambiku.
Dwóch Rosjan oskarżonych o przynależność do organizacji anarchistycznej i dążenia do obalenia Władimira Putina, podcięło sobie nadgarstki na sali sądowej w Moskwie. Ich stan nie jest jeszcze znany.