W czwartek, 14 marca weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego, która wprowadziła konfiskatę samochodu kierowcy jadącego pod wpływem alkoholu. Nowe przepisy, wbrew pozorom, nie dotyczą jedynie nietrzeźwych kierowców. Pojazd może stracić nawet kierowca, który nie jechał na podwójnym gazie.
Kilka godzin po tym, jak weszło w życie nowe prawo mówiące o konfiskacie pojazdów, w Tarnowie policjanci zatrzymali mężczyznę, który uderzył w ogrodzenie, jadąc po pijaku samochodem. W jego organizmie było ponad 2,5 promila alkoholu. Samochód 42-latka został zabezpieczony na parkingu.
Pan Władysław kupił w salonie samochodowym używany roczny samochód. Okazało się, że auto było kradzione, przez co teraz mężczyzna nie może wymienić auta za dopłatą na nowe auto. Dlaczego?
W czwartek 14 marca już po godz. 6. rano pojawił się kierowca, który jako jeden z pierwszych może stracić auto za jazdę po alkoholu. Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Tchórzew-Kolonia (woj. lubelskie). Jak informuje policja, w pojeździe, który miał wymusić pierwszeństwo, zarówno kierowca jak i pasażerowie byli pijani.
Licytacje komornicze cieszą się coraz większą popularnością. Jeśli szukamy używanego samochodu i nie chcemy dużo za niego zapłacić, może to być dobre rozwiązanie. Na portalach licytacji komorniczych znajdziemy wiele aut w korzystnych cenach i w bardzo dobrym stanie technicznym.
Bogusław Linda postanowił sprzedać swojego Land Rovera. Za pojazd chce prawie 160 tysięcy złotych. Sprawdziliśmy, czy cenę można negocjować i czy istnieje realna szansa spotkania aktora podczas zakupu. "Nie mogę tego wykluczyć" - mówi w rozmowie z o2.pl agentka Bogusława Lindy.
To, co miał przeżyć pan Leon z Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie) aż nie mieści się w głowie. Jak twierdził mężczyzna, na jednej z ulic tego miasta zaczepił go bowiem nieznany mu Ukrainiec. Obcokrajowiec poprosił o podwózkę do domu, a Polak ostatecznie się zgodził. Podróż jednak szybko zamieniła się w prawdziwy koszmar.
- To dla nas niebywałe. Wszyscy się modlą o los poszkodowanej w wypadku kobiety - mówi o2.pl Edyta Wójcicka, sołtyska Woli Soleckiej Drugiej, gdzie doszło do straszliwego wypadku. Życie stracili w nim 15-latka i jej ojciec. Mama dziewczyny walczy o życie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawca wypadku mógł zasnąć za kierownicą.
22-letni kierowca poruszał się samochodem, którego przednia szyba była niemal w całości przykryta śniegiem. Odśnieżył jedynie jej mały fragment. Twierdził, że spieszy się na egzamin i... wszystko doskonale widzi. Policjantów to tłumaczenie nie przekonało.
W Zawidowie na Dolnym Śląsku doszło do niecodziennego zdarzenia. Kobieta wjechała w witrynę sklepową Lidla. Witryna została zniszczona, niektóre produkty – również, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. W działaniach uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej.
26-latek został przygnieciony przez samochód, który sam naprawiał. Niestety, mężczyzna nie przeżył. Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek (16 stycznia) rano, w miejscowości Wilkszyce (woj. łódzkie).
Zimą, gdy temperatury spadają poniżej zera, a z nieba pada śnieg, kierowcy mierzą się z licznymi utrudnieniami. Jednym ze szczególnie kłopotliwych problemów jest zamarzający zamek w samochodzie. Istnieje jednak prosty sposób, aby szybko go otworzyć.
Każdy kierowca musi mieć ważne ubezpieczenie OC. Brak polisy może nas słono kosztować na początku 2024 roku. Mandaty poszły mocno do góry, nie tylko za brak ubezpieczenia. A policja konsekwentnie i bardzo skutecznie sprawdza kierowców. Masz samochód? O tym nie możesz zapomnieć.
W niedzielę 14 stycznia około godz. 2 w nocy mieszkańców ul. Popiełuszki w Śremie (woj. wielkopolskie) obudziło wycie klaksonu. Na miejsce wezwano policję oraz straż pożarną. Przebieg tej interwencji okazał się zaskakujący – kierowca uporczywie trąbił, bo zasnął z głową na kierownicy.
Zimowa aura, która zawitała do Polski kilka dni temu, na razie nie odpuszcza. To niestety uciążliwy czas, szczególnie dla właścicieli samochodów, którzy mierzą się wtedy z wieloma niedogodnościami. Jedną z nich może być pasażer na gapę - ukryta pod maską kuna.
Urząd Miasta Szprotawy w niestandardowy sposób podchodzi do kwestii ekologii. Podczas gdy inni samorządowcy kupują nowe auta elektryczne, szprotawscy urzędnicy od 16 lat eksploatują ten sam pojazd. To Toyota Avensis z 2008 roku.
W środku lasu wołomińscy kryminalni znaleźli samochód o wartości ponad 100 tysięcy złotych. Auto zostało skradzione w Holandii. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o paserstwo 29-latka w trakcie demontażu pojazdu. Decyzją Prokuratora Rejonowego w Wołominie mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.
Policjanci z Warszawy przecierali oczy ze zdumienia, kiedy ich oczom ukazał się pojazd marki peugeot, który możecie zobaczyć na zdjęciu. Samochód wyglądał, jakby uciekł spod prasy do złomu. Co zaskakuje najbardziej, kierujący nim mężczyzna stwierdził, iż wybiera się w podróż do Gruzji. Zamiast wycieczki na Kaukaz był transport lawetą.