aktualizacja 

Lekarze alarmują. Zakażeni zgłaszają się, kiedy już jest za późno

79

Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego lek. Tomasz Zieliński przekazał PAP niepokojące informacje. "Obserwujemy, że osoby z objawami infekcji z obawy przed testem na COVID-19 nie zgłaszają się do lekarzy. Zdarza się, że pacjenci przepisują się do innej poradni rodzinnej, tylko po to, by ominąć system" - powiedział.

Lekarze alarmują. Zakażeni zgłaszają się, kiedy już jest za późno
Zdjęcie ilustracyjne (PAP)

Polacy uciekają od testów na COVID. Takie informacje przekazał Polskiej Agencji Prasowej wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców lek. Tomasz Zieliński.

Obserwujemy, że osoby z objawami infekcji z obawy przed testem na COVID-19 nie zgłaszają się do lekarzy. Zazwyczaj kontaktują się zbyt późno, gdy już im się pogorszyło. Tylko, że w im późniejszym stadium choroby się znajdują, tym trudniej pomóc - zaznaczył.

W takich sytuacjach często wynik testu na COVID-19 wychodzi już negatywny. Wynika to z faktu, że przez dwa tygodnie pacjent zdążył wyzdrowieć z ostrej fazy choroby, w której wirus jest wykrywany, ale dalej jest chory na COVID-19.

Pacjenci znaleźli sposób

Niektóre osoby, aby uniknąć testu, przepisują się do innej przychodni. Najczęściej tam, gdzie wiadomo, że lekarz nie kieruje osób z objawami infekcji na test.

W środowisku lekarskim niestety są osoby, które nie postępują prawidłowo i nie stosują się do wytycznych ustalonych przez GIS, czyli krótko mówiąc - idą na rękę pacjentowi i nie kierują na test przeciw COVID-19. Pacjenci uczą się w ten sposób, jak można ominąć system. Nie można tego zamiatać pod dywan w ramach solidarności zawodowej – podkreślił wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Coraz większa liczba ofiar nie przynosi otrzeźwienia? Lekarz uważa, że wysokie cyfry zgonów powszednieją ludziom. Chyba, że dotyczy to kogoś z ich rodziny.

Dr Zieliński podkreślił, że pandemia uczy nas zachowania przy każdej infekcji. Przede wszystkim tego, że będąc chorym należy zostać w domu i nie zarażać dalej innych oraz korzystania z pulsoksymetra. Wynika to z niewystarczającej kadry medycznej. Dr Zieliński uważa, że powinno to wymusić na politykach inwestowanie w infrastrukturę zdrowotną.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić