Toksyczna ryba pełna szkodliwych dioksyn. Lepiej sobie darować
Pomimo tego, że ten gatunek ryby posiada wiele zdrowych właściwości, jedzenie troci może zaszkodzić naszemu zdrowiu. Troć wędrowna to ryba dwuśrodowiskowa bardzo podobna do pstrąga i łososia.
Troć wędrowna żyje w dwóch środowiskach. W pierwszym etapie życia rozwija się w wodzie słodkiej, natomiast gdy dorośnie przenosi się do wody słonej. Podczas tarła pojawia się znowu w wodzie słodkiej. Młode osobniki przez dwa lata pływają w rzece, a po tym okresie czasu spływają do morza. W naszym kraju dorosła troć żyje w Morzu Bałtyckim, a w okresie dorastania występuje w takich rzekach jak Wieprz, Łupawa, Łeba czy Parsęta.
Zobacz także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Cała Polska słyszała o tym Dino. Spójrzcie, co zastaliśmy na Wilanowie
Mięso troci wędrownej jest delikatne w smaku i ma bladoróżową barwę. Ryba nie nadaje się do wędzenia, za to nie ma zbyt dużo ości i można ją upiec lub ugotować na parze.
Troć jest bogatym źródłem białka, jest niskokaloryczna i nie zawiera dużo tłuszczu. Można w niej znaleźć również sód, selen, magnez, potas i fosfor. Niestety, troć żyjąca w Bałtyku, może być zanieczyszczona toksycznymi związkami chemicznymi.
Jak wynika z badań, ilość dioksyn występujących w dorosłych trociach, pochodzących z polskiego morza, przewyższa dopuszczalne normy. Dotyczy to szczególnie większych przedstawicieli gatunku. Dorosła troć wędrowna może ważyć nawet 12 kilogramów.
Ze względu na toksyny zwarte w mięsie troci, nie powinno się jej jeść za często. Dioksyny mogą wpływać negatywnie na gospodarkę hormonalną, zdolności rozrodcze i prawidłowy rozwój płodu. Poza tym dioksyny osłabiają naszą odporność, działają niekorzystnie na tarczycę, system nerwowy i układ krążenia. Dlatego kupując troć, należy dowiedzieć się z jakiej hodowli pochodzi.
