aktualizacja 

500 zł za godzinę. Właściciel parkingu przy Krupówkach zabrał głos

348

Paragony grozy w majówkę spływają z każdego zakątka Polski, ale rekordzista rozbił bank na Podhalu. 500 złotych za godzinę parkingu trzeba zapłacić na Krupówkach. O sprawie informuje nasz czytelnik i zapewnia: "od razu odjechałem". Mamy komentarz bezpośrednio od właściciela parkingu i obiektu mieszkalnego.

500 zł za godzinę. Właściciel parkingu przy Krupówkach zabrał głos
Cena za parking na Krupówkach powala (PAP, Grzegorz Momot, archiwum czytelnika)

O rekordowej stawce za godzinę parkingu w Zakopanem poinformował pan Piotr. Czytelnik zauważył, że kilkadziesiąt złotych za godzinę parkingu obecnie jest normą, ale w Zakopanem znalazł parking płatny aż 500 złotych za godzinę.

Paragonu nie mam, nie zdecydowałem się na parkowanie - napisał i na dowód przesłał zrobione komórką zdjęcie.

O koszty parkingu zlokalizowanego przy apartamentach zapytaliśmy jego właściciela.

To ma być tylko straszak dla zewnętrznych osób. Obiekt znajduje się na Krupówkach to mnóstwo osób chce wjechać - tłumaczy Jakub Lasyk z aparthotelu Giewont i dodaje ze śmiechem - Jakby się udało żeby ktoś zapłacił to cieszyłbym się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nie tylko paragony grozy. Na to też trzeba uważać w restauracjach

Okazuje się, że wskazany obiekt jest wspólnotą mieszkaniową z ograniczoną liczbą miejsc parkingowych, a każde miejsce parkingowe jest prywatną przestrzenią należącą do właściciela konkretnego apartamentu.

Dla naszych gości dostępne jest bezpłatne miejsce parkingowe. Koszt dodatkowego miejsca parkingowego dla gości hotelowych to 60zł - tłumaczy pan Karol, kierujący recepcją aparthotelu Giewont na Krupówkach w Zakopanem z rozmowie z o2.pl

I dodaje:

W przypadku pełnego obłożenia obiektu bardzo często zdarzały się sytuacje, gdzie osoby niemające rezerwacji wjeżdżały na nasz parking i bez pytania zostawiały samochód na kilka godzin, a nawet cały dzień. Ci którzy pytali w recepcji czy mogą zostawić samochód za opłatą, po otrzymaniu odpowiedzi negatywnej często i tak zostawiali samochód.

Pan Karol podkreśla, że osoby poszukujące miejsc parkingowych po przeczytaniu tabliczki zawracają, na czym najbardziej im zależało.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić