Jan Manicki
Jan Manicki| 

Wrócili! Mafia rumuńskich grzybiarzy ma czujki w polskich lasach?

156

Rok temu "mafia" rumuńskich grzybiarzy najechała tłumnie polskie lasy. Wywołało to popłoch wśród naszych zbieraczy. Okazuje się, że Rumuni wrócili także w tym sezonie.

Wrócili! Mafia rumuńskich grzybiarzy ma czujki w polskich lasach?
Rumuńska mafia grzybiarska szturmuje polskie lasy (Lasy Państwowe)

Kilkudziesięciu rumuńskich grzybiarzy koczuje na jednym z leśnych parkingów na Podkarpaciu. Za dnia zbierają w okolicy grzyby. Wieczorem sortują je i pakują do samochodów.

Grzybiarska mafia. Najeżdżają tłumnie nasze lasy

„Grzybiarska mafia” rok temu najechała Małopolskę oraz województwo świętokrzyskie. Teraz pojawiła się również na Podkarpaciu. Leśnictwa Szychty, Bieszczady, Moszczaniec i Rudawka przeżywają oblężenie zagranicznych grzybiarzy.

To właśnie w tych lasach trwa obecnie wysyp rydzów. Smakowity gatunek grzyba ewidentnie przypadł do gustu Rumunom. Wycinają go na potęgę.

Czujki dają znać, że w polskich lasach pojawiły się grzyby. "To zorganizowana akcja!"

Rumuńscy zbieracze odpoczywają, śpiąc przy rozpalonych ogniskach. Okupują także wiaty na leśnych parkingach. Po wyzbieraniu grzybów przenoszą się w inne miejsce – stwierdził jeden ze świadków, który napotkał grupę rumuńskich grzybiarzy.

Rydze i inne polskie grzyby mają wyjeżdżać z Polski na Słowację przez przejście w Barwinku. Dalej jednak trop się urywa. Mafia grzybiarska prawdopodobnie kieruje się do rodzimej Rumunii.

Wysyp rydzów trwa od kilku dni. Skąd Rumuni o tym wiedzieli? Moim zdaniem nasze lasy wcześniej odwiedzają czujki, które dają sygnał w Rumunii, że grzyby są i wtedy przyjeżdża cała gromada. To zorganizowana akcja! – dodaje świadek.

Rumuńscy grzybiarze powrócili. Nie można się z nimi porozumieć

Polscy leśnicy informują, że doszło już do pierwszych interwencji służb porządkowych. Jan Kułak z rymanowskiego nadleśnictwa podkreślił, że z rumuńskimi grzybiarzami nie można się porozumieć po angielsku. Leśnicy przygotowali i rozdali im więc ulotki w języku rumuńskim, informujące o obowiązku zachowania porządku i zakazie śmiecenia w lasach.

W Rumunii nie ma zakazu wjazdu samochodem do lasu, dlatego grzybiarze zachowują się podobnie u nas. Kiedy jeden z samochodów wjechał do lasu, ekipa zbieraczy została ukarana mandatem przez wezwany przez nas patrol policji. Poinformowaliśmy o tym zjawisku Straż Graniczną oraz sanepid – powiedział Kułak.

Wywożą grzyby ciężarówkami. Nie mają pozwolenia

Leśnicy opuścili szlabany przy wjazdach do lasów. Chodzi o ograniczenie wjazdu samochodami i ciężarówkami. Leśnicy podkreślają, że choć obcokrajowcy mogą zbierać grzyby w Polsce bez zezwolenia, to zbiory na tak dużą skalę nie są dozwolone.

Według polskich przepisów grzybobranie nie jest w żaden sposób limitowane. Ma to jednak zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy na grzybobranie wybierają się amatorzy i hobbyści. Według Lasów Państwowych akcja rumuńskich grzybiarzy nosi cechy zorganizowanego zbioru runa leśnego, a to wymaga już zgody leśników.

Szturm zagranicznych grzybiarzy. Zaczęło się rok temu

Szturm zagranicznych grzybiarzy na polskie lasy miał miejsce już rok temu. Wtedy zbierali oni prawdziwki. Grupy obcokrajowców wyposażonych w scyzoryki nazwano wówczas mafią grzybiarską.

Zorganizowane grupy obcokrajowców wywołują popłoch wśród polskich grzybiarzy. Pojawiają się złe emocje i nieporozumienia na tle pierwszeństwa do grzybów. W woj. świętokrzyskim Rumunów oskarżano o napadanie na polskich grzybiarzy i rabowanie koszyków. Policja jednak stanowczo zaprzeczyła, by takie zdarzenia miały miejsce.

Polskie grzyby dla Polaków. Interwencja poselska

Posłanka PiS Krystyna Wróblewska postanowiła interweniować w sprawie szturmujących polskie lasy grzybiarzy z zagranicy. Zaproponowała ograniczenia dla grzybiarzy-cudzoziemnców. Wróblewska podkreśliła, że nie może być tak, że ktoś wywozi z Polski duże ilości grzybów.

W pierwszej kolejności to Polacy powinni czerpać zyski z naszego dobra narodowego, jakim są grzyby. To my płacimy podatki, utrzymujemy lasy, dbamy o nie. Dlatego trzeba zacząć coś robić już dziś, by chronić grzyby w przyszłości – stwierdziła posłanka w rozmowie z Wirtualną Polską.

Obejrzyj także: Grzybobranie może cię słono kosztować

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić