Nadal nie brakuje na świecie krajów, w których noga żadnego papieża nie powstała. Jednym z nich jest Irak, ale to za chwilę się zmieni, bo wybrał się tam papież Franciszek.
<strong>Na początku stycznia ubiegłego roku doszło do ataku rakietowego na siły amerykańskie w bazie lotniczej Al Asad w Iraku. Odpowiedzialność za to zdarzenie wziął irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Właśnie opublikowano nowe nagranie z natarcia Irańczyków.</strong>
Papież Franciszek planuje w przyszłym tygodniu odbyć pielgrzymkę do Iraku. Pośród ruin Ur, czyli starożytnego miasta Mezopotamii i miejsca narodzin Abrahama, ma przeprowadzić międzywyznaniową ceremonię modlitewną.
W irackich górach wypuszczono na wolność sześć niedźwiedzi. Nie wszystko potoczyło się tak, jak się spodziewano. Niektóre niedźwiedzie zaraz po uwolnieniu ruszyły w stronę tłumu.
Papież Franciszek planuje w przyszłym roku przyjechać z pielgrzymką do wielu nowych krajów. Na nieoficjalnej liście znajdują się m. in. Kazachstan, Liban i Sudan Południowy. Na razie Watykan zapowiedział, że w dniach 5-8 marca papież złoży wizytę w Iraku.
Jak podaje agencja Reutera, co najmniej trzy pociski rakietowe typu Katiusza spadły w niedzielę w okolice ambasady USA. Atak miał miejsce na kilkanaście dni przed pierwszą rocznicą śmierci zabitego przez amerykańskie wojsko irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
W ostatnich miesiącach nastąpiły wielokrotne ataki na kryjówki dżihadystów w Iraku przeprowadzone przez brytyjskie jednostki specjalne. 100 bojowników ISIS poniosło śmierć.
Wojsko tureckie wciąż prowadzi w Iraku operację Tiger Claw (ang. "Tygrysie Pazury"). W ramach działań siły zbrojne przeprowadzają naloty na członków organizacji terrorystycznej Partia Pracujących Kurdystanu. Teraz pochwalili się kolejnym sukcesem.
Granicę Iranu i Iraku nawiedziło silne trzęsienie ziemi w środę przed południem czasu polskiego. Wstrząsy miały 6,3 stopnia w skali Richtera. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
Podczas gdy świat walczy z koronawirusem, siły koalicji toczą walkę z ISIS. Siły lotnicze Wielkiej Brytanii przeprowadziły nalot w Iraku, gdzie w jaskiniach ukrywali się terroryści z Państwa Islamskiego.
Władze Iraku zdecydowały się na zawieszenie licencji Reuters. Zadecydowano również o nałożeniu na agencję prasową kary grzywny. To konsekwencja opublikowania artykułu, w którym pojawiły się informacje stawiające rząd w złym świetle. <br /> <br />
Dwie rakiety uderzyły w wojskową bazę szkoleniową Basmaja pod Bagdadem, w której przebywają żołnierze międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA i trenerzy NATO.
Koalicja kierowana przez USA zaprzeczyła w czwartek, że przeprowadziła nalot na wspieranych przez Iran irackich bojowników szyickich we wschodniej Syrii. Grupa monitorująca poinformowała, że w środę wieczorem uderzono w bazy należące do paramilitarnych sił Mobilizacji Ludowej. W nalocie miało zginąć 26 osób.
Amerykańskie lotnictwo uderzyło w nocy z czwartku na piątek na bazy irackich bojowników wspieranych przez Iran. To odwet za atak na bazę Tadżi, do którego doszło w środę. Napięcie w regionie znów rośnie.
Baza wojskowa, w której mieszczą się siły amerykańskie, została zaatakowana dziesięcioma pociskami rakietowymi. To już kolejny zamach w regionie w ciągu kilku ostatnich miesięcy. W ataku zginęło trzech żołnierzy. Ranny został Polak.
Irakijczyk zmarł w szpitalu w Bagdadzie, rozmawiając na żywo z lokalną telewizją. Krytykował działania władz państwowych i zły poziom życia w Iraku. Rozmowa pełna rozgoryczenia i emocji została nagle przerwana.
W czwartek przeprowadzono atak rakietowy na bazę w prowincji Kirkuk (Irak), gdzie poza Irakijczykami stacjonują żołnierze USA. To właśnie po grudniowym ataku na tę bazę nastąpiła eskalacja konfliktu USA z Iranem, który osiągnął apogeum, kiedy Amerykanie zabili gen. Kasema Sulejmaniego.
Donald Trump odpowiedział na wezwanie irackiego parlamentu do opuszczenia kraju przez zagraniczne wojska. Prezydent USA zagroził Irakowi najcięższymi sankcjami, "jakie kiedykolwiek widzieli".