Były policjant z Wielkiej Brytanii wykazał się niezwykłą odwagą podczas islamskiej ofensywy w Mozambiku. Mężczyzna chwycił znalezione AK-47 i zabił dwóch dżihadystów. W wyniku ataku bojowników ISIS w Palmie zginęły dziesiątki cywilów.
Pracownicy jednego z hoteli na północy Mozambiku byli ewakuowani, gdy zaatakowali ich islamscy bojownicy. Nieoficjalnie wiadomo, że wśród pracowników były osoby z Wielkiej Brytanii. Mówi się nawet o kilkudziesięciu zabitych cywilach.
Szef amerykańskiego wywiadu uważa białych nacjonalistów za "największe zagrożenie" dla Stanów Zjednoczonych. Podczas przesłuchania w sprawie zamieszek, do których doszło na Kapitolu 6 stycznia, dyrektor Federalnego Biura Śledczego (FBI) stwierdził, że nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że wydarzenia te były sztucznie podsycane przez "lewicowych prowokatorów".
Snajper, należący do elitarnej jednostki SAS, zabił pięciu dżihadystów jednym strzałem z odległości ponad 900 m. Użył do tego jednego z najpotężniejszych karabinów armii.
W Arabii Saudyjskiej doszło w środę do zamachu bombowego na cmentarzu w Dżuddzie, w wyniku którego rannych zostało kilka osób. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie. Saudyjski następca tronu książę Muhammad ibn Salman zapowiedział walkę z terrorystami.
Do sieci trafiło przerażające nagranie pokazujące dżihadystów przygotowujących pas szahida. Ci sami mężczyźni dokonali ataku w Barcelonie w 2017 r. w którym zginęło kilkanaście osób.
W lasach i na leśnych polanach w Mozambiku znaleziono ciała około 50 osób - mężczyzn, chłopców i kobiet. Zostali zamordowani przez bojowników ISIS.
Dwóch zawodników MMA z Austrii zostało uhonorowanych, po tym jak uratowali życie policjanta rannego w zamachu terrorystycznym. W poniedziałek w Wiedniu doszło do serii ataków, w których zginęły 4 osoby.
Eksperci ds. zwalczania terrorystów wyrazili zaniepokojenie ostatnimi działaniami ISIS. Jak ustalili, bojownicy Państwa Islamskiego zaczęli obracać pandemię COVID-19 na swoją korzyść. Wykorzystują sytuację panującą na świecie, żeby planować nowe ataki.
Dyrektor amerykańskiego Narodowego Centrum Zwalczania Terroryzmu wyjawił ostatnie ustalenia na temat planów ISIS. Bojownicy już wielokrotnie usiłowali ponownie zebrać siły po ciosach, których doznali ze strony przeciwników. Planują kolejne akcje.
Turecki rząd poinformował, że podczas nalotu policja aresztowała najważniejszego dowódcę Państwa Islamskiego w kraju. Mahmut Ozden planował przeprowadzenie zamachu.
Seria zamachów na Filipinach. Przedstawiciele filipińskich władz wojskowych potwierdzili, że doszło do wybuchu dwóch bomb. Udało się zapobiec trzeciej eksplozji. Odpowiedzialna za zamachy ma być Grupa Abu Sajjafa, mająca związki z ISIS.
Stany Zjednoczone poinformowały Wielką Brytanię, że dwóch członków Państwa Islamskiego nie zostanie skazanych na śmierć za zabójstwa zachodnich zakładników w Iraku i Syrii.
W ostatnich miesiącach nastąpiły wielokrotne ataki na kryjówki dżihadystów w Iraku przeprowadzone przez brytyjskie jednostki specjalne. 100 bojowników ISIS poniosło śmierć.
Żołnierze egipskich sił militarnych wzięli udział w starciu z bojownikami ISIS. W trakcie walk w północnej części półwyspu Synaj zginęło kilkunastu terrorystów, straty w ludziach ponieśli także Egipcjanie.
Zdaniem władz aż jedna trzecia bojowników ISIS powróciła do Niemiec. Kraj zdecydował się na "holistyczne podejście" do sprawy. Wprowadzona zostanie deradykalizacja i reintegracja.
Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny wydał oficjalne oświadczenie. Jak ujawnili przedstawiciel organizacji, w ostatnich dniach na terenie Rosji doszło do odkrycia kolejnej kryjówki terrorystów. W trakcie działań służb zginęło sześciu bojowników ISIS.
Władze Iraku ogłosiły schwytanie jednego z przywódców ISIS. Iracki wywiad uważa, że Abdulnasser al-Qirdash był następcą zabitego w październiku Abu Bakr al-Baghdadiego. W nalotach irackich służb na kryjówki ISIS miało zginąć "wielu" innych terrorystów.