Koralówki to jedne z wielu nietypowych grzybów, które możemy zaobserwować podczas wycieczek do lasu. Ich nazwa bierze się z owocników, przywodzących na myśl rafy koralowe. Jak tłumaczą specjaliści, chociaż niektóre gatunki są jadalne, łatwo pomylić je z trującymi.
Pani Ewa z Koszalina jest wielką miłośniczką grzybobrania. Na swoim blogu "Leśne wojaże" codziennie raportuje zdobycze z lasu. W niedzielę 27 sierpnia wybrała się na grzyby dopiero o godzinie 15:00. Nie spodziewała się, że coś jeszcze znajdzie. "Pieprznik jadalny, jest go ogrom. Wysyp po całości" - relacjonuje.
To poważny problem. W ostatnim czasie w popularnym i lubianym lesie Robin Hooda, czyli w Sherwood w hrabstwie Nottinghamshire w Anglii, licznie rozpanoszyli się naturyści i swingersi. Rodziny z dziećmi są zbulwersowane. Zarządca tych terenów zielonych wziął sprawy w swoje ręce.
Panuje powszechne przekonanie wśród grzybiarzy, że jeśli przed nami danym okazem grzyba zainteresował się jakiś ślimak lub owad, to jest on bezpieczny dla ludzi i można go jeść. Czy tak jest w rzeczywistości? Wyjaśniają leśnicy.
Lejkowce dęte zwane także czarnymi kurkami czy wronimi uszami nie cieszą nie dużą popularnością wśród grzybiarzy. Szkoda, bo sezon na te wyjątkowe i w pełni bezpieczne dla zdrowia grzyby właśnie się rozpoczyna. W lasach znajdziemy ich mnóstwo, tym bardziej, że mało kto je zbiera.
Do dramatycznego odkrycia doszło w jednym z mazowieckich lasów. Pan Norbert wybrał się na grzyby i miał nadzieję, że zerwie kilka okazów. Niestety, w trakcie grzybobrania odkrył makabryczną rzecz. "Kisił się tam jakiś tydzień" - podkreślił potem policjant.
Opieńki to jedne z najsmaczniejszych grzybów, jakie możemy znaleźć w polskich lasach. Doskonale sprawdzą się do smażenia, duszenia, gotowania oraz marynowania. Co najważniejsze, w polskich lasach można zbierać je nawet do końca listopada.
Sezon na grzybobranie trwa w najlepsze. Zamiast grzybów można spotkać w lesie także inne znaleziska. Przekonała się o tym pani Ewa z Koszalina, która zna pobliskie lasy niemal jak własną kieszeń. Co napotkała na swej drodze oprócz pokaźnych okazów?
Dla łosi to codzienność, ale my koło takich obrazków nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie. Youtuber o pseudonimie Leśny Kawaler na swoich kamerach rozmieszczonych w lesie zarejestrował małego łosia w towarzystwie mamy. W beztroski spacer zwierzęta udały się do jednego z lasów pod Częstochową.
Pogoda sprzyja obfitym zbiorom grzybów, a grzybiarze tłumnie ruszają do lasów, wychodząc z nich z pełnymi koszami. Niestety, dla natury tak tłumne wizyty ludzi mają opłakane skutki. Miłośnicy przyrody - jak na ironię - zostawiają po sobie mnóstwo śmieci.
Spacerując po lesie w sierpniu, warto spoglądać nie tylko pod nogi. Wieczorami, zerkając ponad korony drzew, możemy zostać świadkami niezwykłego zjawiska - deszczu Perseidów. "Spadające gwiazdy" obserwują m.in. leśnicy, którzy pochwalili się w sieci cudownymi zdjęciami.
Bez mapy, kompasu czy GPS? Oto dobra wiadomość: nie musisz być ekspertem od survivalu, aby odnaleźć drogę w leśnych ostępach.
W trakcie spaceru z rodzicami w lesie trzylatek zjadł aż trzy wilcze jagody. Dla dzieci jest to dawka śmiertelna, na co uwagę zwracają lekarze. Do akcji bardzo szybko wkroczyły służby medyczne. Nastąpiła walka z czasem.
Nadleśnictwo Czarna Białostocka, które należy do Lasów Państwowych, opublikowało na swoim koncie na Facebooku smutne nagranie. Widać na nim stertę porzuconych przez kogoś śmieci. "Nic tak nie podnosi ciśnienia" - napisali zirytowani leśnicy.
Wędrując po górach, można napotkać wiele różnych przyrodniczych ciekawostek, a nawet poznać nowe, fascynujące gatunki roślin czy grzybów. Pani Izabela na szlaku natknęła się na intrygujący, choć nieco niepokojący widok. Co to takiego?
Ta historia to kolejny dowód na to, że ludzkie okrucieństwo nie zna granic. Pewna kobieta podczas zbierania grzybów w jednym z lasów w Olsztynie znalazła zaklejony taśmą karton. Okazało się, że w środku znajdowała się kotka. Internauci są oburzeni zachowaniem właścicieli zwierzęcia.
Borowiki, koźlarze, maślaki, podgrzybki. Grzybów w lasach coraz więcej. Obrodziło szczególnie w woj. zachodniopomorskim w okolicy jeziora Hajka. Pani Ewa z Koszalina codziennie zamieszcza relację z grzybobrania. Jak twierdzi, zaczęła dostrzegać pewien znak.
Funkcjonariusze policji w Szczyrku prowadzą dochodzenie w sprawie znalezionych we wtorek 8 sierpnia ludzkich szczątków na terenie lasu w Wilkowicach. Jak dowiedział się portal bielsko.info, ludzkie zwłoki znalazła kobieta, która spacerowała w lesie. Sprawą zajmują się teraz policja i prokuratura.