W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do wielkiego pożaru w rosyjskim mieście Briańsk niedaleko granicy z Ukrainą. Jak opisuje "Ukraińska Prawda", miały go poprzedzić eksplozje. Eksperci, z którymi rozmawia o2.pl, nie wykluczają, że stoją za tym ukraińskie służby specjalne. Były dowódca GROM płk Piotr Gąstał wskazuje, że Ukraińcy mogli działać pod przykryciem i dokonać podpalenia. - Tak, by przeciwnik nie zorientował się, czy to przypadek, czy celowe działanie - stwierdził.
W rosyjskim Briańsku, niedaleko granicy z Ukrainą, wybuchł potężny pożar. Ogień ogarnął magazyn ropy naftowej. Do akcji wkroczyły służby.
Po tygodniach bombardowania Mariupol jest niemalże pod pełną kontrolą Rosjan. Ci, którym udało się uciec z miasta, opowiedzieli w rozmowie z BBC mrożące krew w żyłach historie - między innymi o tym, jak byli przetrzymywani w tzw. rosyjskich obozach filtracyjnych.
Na Telegramie udostępniono wideo, na którym możemy zobaczyć, jak Ukraińcy ostrzeliwują z kołowego transportera opancerzonego rosyjskich żołnierzy. To BTR-4E, który wyprodukowano w fabryce im. Małyszewa w Charkowie.
Władimir Putin jest ciężko chory? W sieci pojawiły się nagrania z mszy w cerkwi, podczas której prezydent Rosji zachowywał się w niezwykle dziwny sposób. Zagryzał wargi, ponadto widać było, że nie panuje nad tikami nerwowymi, a na jego twarzy malowała się niepewność i strach. Ten fakt już zaczęły analizować media.
Ukraińcy od pewnego czasu stosują nową, niezwykle zabójczą broń. Na załączonym obrazku widzimy drona, który jednak różni się on od innych tego typu maszyn bezzałogowych dość kluczowym elementem, który znajduje się z przodu.
24 kwietnia (niedziela) Władimir Putin uczestniczył w prawosławnym, wielkanocnym nabożeństwie, celebrowanym przez patriarchę Moskwy Cyryla I. Prezydent Rosji z uśmiechem mówił o zmartwychwstaniu.
W drugiej połowie kwietnia – na zlecenie Kremla – przeprowadzono testy międzykontynentalnych pocisków Sarmat. Ponieważ zakończyły się one sukcesem, władze Rosji już planują ich rozmieszczenie. Wiemy, kiedy i gdzie ma do tego dojść.
Rosyjska telewizja w obrzydliwy sposób rozsiewa propagandę, która ma udobruchać opinię publiczną. W programie mówiono o "wyzwalaniu Ukrainy" przez Putina, a nie o krwawym terrorze. Za przykład posłużyła kobieta, która z córką uciekła z Doniecka. Wystąpiła w TV i opowiedziała o domu w Sankt Petersburgu, który rzekomo dostała od państwa. Na koniec partia Jedna Rosja zasponsorowała jej... stary sprzęt elektroniczny.
Żołnierze, którzy przyjechali na Ukrainę, aby "wyzwolić" ukraiński naród, mordując cywili, nie kryją się ze swoim zamiłowaniem do upadłego państwa komunistycznego. Posiadają przerażające naszywki na mundurach, które z pewnością ucieszyłyby Władimira Putina.
W Jekaterynburgu w ostatnim czasie odnotowano zaskakująco dużo kradzieży. Co ciekawe, kradzione na masową skalę są... pokrywy włazów kanalizacyjnych. W jednym z bogatszych rosyjskich miast codziennie notuje się mnóstwo wypadków, dorośli i dzieci wpadają w "pułapkę".
Only Fans wyprowadziło potężny cios w rosyjskich twórców. Platforma poinformowała o tymczasowym zawieszeniu kont, w ramach których płatności otrzymywano w Rosji.
Blisko magazynu poczty ukraińskiej uderzyła rakieta. Rosjanie zaatakowali miejsce, celując ostatecznie w jedną z furgonetek. Doszło do potężnej eksplozji.
W mediach społecznościowych zawrzało, gdy Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że rosyjskie pociski przeleciały nad elektrownią atomową w obwodzie mikołajowskim. Resort opublikował nagranie z południa Ukrainy.
Siły bezpieczeństwa w Kirowie w Rosji wszczęły sprawę karną przeciwko małżeństwu, które napisało na kilku portalach społecznościowych o tym, że za masakrą w Buczy stoją rosyjscy żołnierze. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.
Rosyjscy propagandyści najprawdopodobniej przez przypadek udostępnili informacje o stratach rosyjskich wojsk, w którym wyliczono, że w Ukrainie zginęło 13 tys. żołnierzy. Wpis został szybko usunięty, a redaktorzy portalu Readovka oskarżyli "ukraińskich propagandystów o atak hakerski".
"Setki młodych mężczyzn" miały zgromadzić się przed ambasadą Rosji w Addis Abebie (Etiopia), aby dołączyć do rosyjskiego wojska, które walczy w Ukrainie — informuje agencja Reutera. Rosja zaprzecza tym doniesieniom i mówi, że nie prowadzi rekrutacji do sił zbrojnych w Etiopii.
Admirał Igor Osipow, dowódca Floty Czarnomorskiej miał zostać aresztowany w związku z zatonięciem flagowego okrętu "Moskwa" - informuje ukraiński portal wojskowy Defense Express. Zdaniem dziennikarzy, Rosjanie aktywnie szukają odpowiedzialnych za utratę jednostki.