15 sierpnia mija miesiąc od głośnego wypadku w centrum Krakowa. Czterech młodych mężczyzn po rajdzie ulicami miasta, zginęło w pobliżu mostu Dębnickiego. Jak się okazało, za kierownicą siedział Patryk P., syn celebrytki i gwiazdy telewizyjnej. W miejscu tragedii nie ma już kwiatów i zniczy, za to zastaliśmy obrazek, którego nikt się nie spodziewał.
Sylwia Peretti przed kilkoma tygodniami straciła syna. Zginął on w wypadku na ulicach Krakowa. O zdarzeniu momentalnie zrobiło się bardzo głośno, a jego echa nie milkną do dziś. Celebrytka natomiast nie może otrząsnąć się po tragedii, o czym poinformował jej menedżer.
Nie milkną echa tragicznego wypadku w centrum Krakowa, na skutek którego zginął syn Sylwii Peretti, a wraz z nim trzech innych mężczyzn. Od zdarzenia minął już prawie miesiąc. Dopiero teraz głos postanowili zabrać sąsiedzi celebrytki.
Nowe fakty w sprawie wypadku, do którego doszło w Krakowie, przy moście Dębnickim. Patryk P. (syn znanej celebrytki) nie był pod wpływem środków odurzających czy narkotyków. Mężczyzna nie powinien natomiast przewozić pasażerów z tyłu. Jego pojazd nie był do tego przystosowany.
Trwa śledztwo prokuratury ws. wypadku w Krakowie, do którego doprowadził syn znanej celebrytki Patryk P. Życie straciły w nim łącznie cztery osoby. Prokuratorzy wiedzą już coraz więcej o wydarzeniach z tragicznej nocy. Co nowego ustalono w tej sprawie?
Na popularnym kanale "Bitwy drogowe" na YouTube pojawiła się szczegółowa analiza wypadku, do którego doszło w połowie lipca w centrum Krakowa. Zginął wówczas prowadzący żółte renault Patryk Peretti oraz jego trzech towarzyszy. Uwagę przykuwa jeden szczegół, o którym mówi się od tragicznej nocy.
Wypadek syna Sylwii Peretti, śmierć czwórki młodych ludzi, wstrząsnęła krajem. Historia jest szeroko komentowana i nie brakuje w tej burzy ostrych słów pod adresem gwiazdy "Królowych życia". Głos zabrała Eva Minge.
We wtorek poinformowano, że grób syna Sylwii Peretti na cmentarzu w Krakowie został zniszczony. Policja zatrzymała już podejrzanego. Redakcja o2.pl była w środę 26 lipca na miejscu spoczynku 24-latka, żeby się przekonać, jak obecnie wygląda grób.
Wypadek w centrum Krakowa z udziałem Patryka Peretti niczego ich nie nauczył. Do sieci trafiają kolejne nagrania, na których młodzi kierowcy szukając adrenaliny jeżdżą z prędkością ponad 200 kilometrów na godzinę w środku stolicy.
Patryk, syn Sylwii Peretti znanej z programu "Królowe życia, zginął 15 lipca. Niespełna tydzień później odbył się pogrzeb 24-latka. Okazuje się, że chłopak miał partnerkę, która pożegnała go w nekrologu.
Sylwia Peretti nigdy nie ukrywała, że kocha szybką jazdę samochodem. W sieci możemy znaleźć wideo sprzed kilku lat, na którym chwali się swoimi wyczynami. Przykro się je ogląda teraz, po tragedii, która ją dotknęła.
W piątek (21 lipca) odbył się pogrzeb syna Sylwii Peretti, który zginął na ulicach Krakowa. Na cmentarzu doszło do poruszających scen. "Super Express" ustalił, co telewizyjna gwiazda trzymała w dłoni.
Wypadek, w wyniku którego śmierć poniosło czterech młodych mężczyzn, wzbudził ogólnopolską dyskusję. Głos zabrał kierowca rajdowy Rafał Sonik, który uważa, że do takich zdarzeń nie doszłoby, gdyby producenci aut zainwestowali w technologiczne rozwiązania.
Nie milkną echa potwornej tragedii z Krakowa. Koszmarny wypadek, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn, rozegrał się w nocy z 14 na 15 lipca 2023. Samochód prowadził syn celebrytki Sylwii Peretti. Był pijany. Teraz sprawę skomentował zakonnik Grzegorz Kramer. Użył tylko jednego słowa.
W piątek (21 lipca) odbył się pogrzeb syna Sylwii Peretti. Podczas ostatniego pożegnania Patryka doszło do niezwykle poruszającego zdarzenia. Gwiazda programu "Królowe życia" dała się ponieść emocjom.
Znana z "Królowych życia" Sylwia Peretti przeżywa żałobę po wypadku, w którym zginął jej jedyny syn. W trakcie pogrzebu rodzina prosiła, by nie składać im kondolencji. Stacja TTV, z którą Peretti była związana, zrobiła to jednak w sieci.
W czwartek 20 lipca 2023, rodzina i przyjaciele pożegnali Marcina H. 20-latek był najmłodszą z czterech ofiar w wypadku w Krakowie. Sportowe auto prowadził syn Sylwii Peretti. - Bóg był z nimi w tym samochodzie - powiedział kapłan podczas pogrzebu.
Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie potwierdził doniesienia "Faktu" ws. wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie. Syn Sylwii Peretti, który prowadził samochód był nietrzeźwy. Miał 2,3 promila alkoholu we krwi. Pod wpływem byli także dwaj pasażerowie.