Rosja ma rozpocząć ofensywę wojskową w Ukrainie, ale to nie jedyny cel Władimira Putina w najbliższym czasie. Według informacji "Bloomberga", Kreml chce uderzyć na kolejne państwo, gdzie wkrótce odbędą się wybory prezydenckie. Chodzi o Mołdawię, która od dawna jest na celowniku Rosjan.
Rosjanie wywożą tysiące ukraińskich dzieci, by wychować je u siebie na wrogów Ukrainy. Część z nich trafia do rodzin zastępczych, a inne do domów dziecka. Jak alarmuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW), Rosjanie zmieniają im imię i nazwisko, a potem nie chcą oddać opiekunom prawnym.
97-letnia Ukrainka przeszła 10 kilometrów, aby wydostać się z okupowanej części wsi Oczeretyne w obwodzie donieckim. Takie informacje przekazała m.in policja, którą cytuje portal "Ukraińska Prawda". Kobieta traciła po drodze przytomność, ale wstawała i szła dalej, byle uciec od okupantów i wrócić do swoich rodaków.
Stanisław Netesow powiadomił Ministerstwo Spraw Wewnętrznych o pobiciu i kradzieży. Zaatakować go mieli nieznani sprawcy. Finał sprawy z pewnością musiał go zaskoczyć, bowiem służby nie zajęły się przykrym zajściem, a jego kolorem włosów, które według Rosjan, miały prowokacyjny kolor. Za karę Rosjanin otrzymał wezwanie do wojska i trafi na front.
Telegramowy kanał Baza informuje, że w okolicach Tambowa doszło do kuriozalnej sytuacji. Grupa Romów przywiozła na teren lokalnego skupu złomu drona.
Gen. Waldemar Skrzypczak przekonywał, że granice Polski i Litwy z Rosją powinny zostać wzmocnione. Były dowódca Wojsk Lądowych postuluje, by granice zaminować. Innego zdania jest były komendant-rektor Akademii Obrony Narodowej, gen. Bogusław Pacek.
Zaledwie 16-letni Adam Kadyrow robi karierę w Rosji. Ojciec postanowił go mianować kuratorem Rosyjskiego Uniwersytetu Specnazu imienia Putina. Ramzan Kadyrow doszedł do wniosku, że jego pociecha jest "dobrze zaznajomiona z działalnością słynnego uniwersytetu".
Ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy oskarżają Rosję o utrudnianie pracy systemu nawigacji GPS w regionie Morza Bałtyckiego. W związku z tym ostrzegają przed zwiększonym zagrożeniem wypadkami lotniczymi - informuje "The Financial Times".
Aż 18 tys. rosyjskich żołnierzy miało opuścić szeregi wojska podczas wojny w Ukrainie. Znaczna część z tej liczby to poborowi, którzy zostali zmobilizowani na początku wojny. Według ukraińskich mediów, przyczyną mogą być niskie morale.
Na terytoriach okupowanych przez Federację Rosyjską oraz w bliskich jej rejonach, przedstawiciele Komitetu Śledczego i innych "organów ścigania" zaczęli werbować skazanych lub podejrzanych do armii Władimira Putina.
Rosjanie wywożą tysiące ukraińskich dzieci, by wychować je u siebie na wrogów Ukrainy. Część z nich trafia do rodzin zastępczych, a inni do domów dziecka. Łącznie Rosja porwała ponad 19 tysięcy nieletnich Ukrainy i wobec niektórych stosuje haniebne praktyki, a wymowny film w tej sprawie udostępnił ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Resort spraw zagranicznych Tadżikistanu odradza swoim obywatelom wyjazd do Rosji. "Zaleca się obywatelom kraju tymczasowe powstrzymanie się od podróżowania na terytorium Rosji" - brzmi lakoniczna informacja zamieszczona na stronach ministerstwa. Apel jest następstwem ataku w Crocus City Hall pod Moskwą.
Ukraińcy po raz kolejny pokazali, jak po mistrzowsku wykorzystywać w czasie wojny drony. Szczególnie wyspecjalizowała się w tym 82. Brygada Desantowo-Szturmowa, która do perfekcji opanowała walkę przy użyciu tego typu broni. Ostatnio w sieci pojawił się film, gdzie skutecznie wykorzystuje ona tzw. "komary".
Złe informacje napływają z walczącej Ukrainy. Jak wskazują tamtejsze media, dojść tam miało do wyłamania przez Rosjan ważnej linii obrony ukraińskiej armii. Ta jednak ze względu na spore braki sprzętowe nie może skutecznie odpowiedzieć, ulegając w rejonie kontrolowanej części obwodu donieckiego.
Ta wiadomość z pewnością wzbudzi spore kontrowersje. Rosjanie pochwalili się w swoich mediach, że niedawno dostali kilka milionów euro od UEFA. Dlaczego europejska federacja wciąż wspiera finansowo kraj, który rozpętał wojnę w Ukrainie?
Zbliża się maj, a co za tym idzie, w Rosji rozpoczynają się przygotowania do corocznych obchodów Dnia Zwycięstwa. Już dziś na moskiewskich ulicach można oglądać "trofea" rosyjskiej armii, pochodzące z trwającej wojny na Ukrainie. Jak się jednak okazuje, nawet tu Rosjanie nie unikają wpadek.
W rosyjskim wojsku spotkać można naprawdę wielu przedstawicieli różnych narodowości. Mieszkańcy Buriacji nie mają wątpliwości, że pospieszna i niedokładna mobilizacja mężczyzn, a czasem nawet i kobiet z Syberii oraz wschodnich rubieży państwa to nie tylko paniczne poszukiwanie posiłków. To również sposób na to, by Rosja stała się bardziej "rosyjska".
"Sytuacja na froncie jest skomplikowana i ulega pogorszeniu" - powiedział generał Ołeksandr Syrski, dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy. Tymczasem w najnowszym raporcie amerykańskich ekspertów z Institute for the Study of War, pada kwestia możliwego terminu rozpoczęcia kontrofensywy ukraińskiej armii.