Mieszkańcy rosyjskiego Krasnodaru nie wytrzymali. Jak mówią, od ponad doby nie mają dostępu do światła i wody. Doprowadzeni do ostateczności wyszli na ulice i zaczęli protestować. A rosyjskie służby zrobiło to, co potafią najlepiej: zaczęły protestujących aresztować i brutalnie przesłuchiwać.
"Druga armia świata", jak lubi myśleć o sobie wojsko Władimira Putina, znów ma kłopoty. Ludzie zbierają pieniądze, by pomóc przetransportować swoich bliskich do kraju i godnie ich pochować. Armia jest bezradna i nie ma nawet worków na zwłoki, na które zbierają rodziny poległych żołnierzy. A straty rosną i rosną, każdego dnia.
"Każdego, kto spróbuje się oprzeć, uznamy za zagrożenie i natychmiast zniszczymy" - deklarował Jewgienij Prigożyn, kiedy rozpoczął pucz i marsz na Moskwę. Po tragicznej i tajemniczej śmierci przywódcy Grupy Wagnera postawiono mu w rodzinnym Petersburgu pomnik, który stał się jednak celem wandali. Ktoś obszedł się z nim bez litości i szacunku.
Około 250 start-upów z branży obronnej w całej Ukrainie koncentruje się na opracowywaniu robotów do działań wojskowych. Są on tworzone w dyskretnych lokalizacjach, takich jak piwnice czy opuszczone magazyny. Ambitnym celem Ukrainy jest produkowanie rocznie milion latających maszyn.
Rosjanie inwestują w rozbudowę cmentarzy. W ubiegłym roku wydano na ten cel niemal sześciokrotnie więcej niż trzy lata temu. Niezależny rosyjski portal "The Moscow Times" przytoczył te informacje z oficjalnego portalu zamówień publicznych. Miejsca szybko się kończą, a żołnierze nadal giną na froncie.
Rosyjscy turyści coraz częściej rezygnują z wycieczek na Krym. Powodem ma być "trudna sytuacja związana z bezpieczeństwem". Ukraiński wywiad wojskowy HUR poinformował o tym w piątek na swoim kanale Telegram. Jak się okazało, najczęściej odwoływane są wyjazdy do Sewastopola.
Ukraina coraz odważniej atakuje cele w głębi Rosji. Być może dlatego Władimir Putin zdecydował się na wzmocnienie środków bezpieczeństwa przy swojej letniej rezydencji w Wałdaju. Amerykański "CNN" przeanalizował zdjęcia satelitarne, które nie pozostawiają wątpliwości.
Ukraina uwolniła kolejne dzieci z tymczasowo okupowanych przez Rosję terytoriów obwodów donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Uwolnione osoby opowiedziały o koszmarnych warunkach w niewoli. Dzieci miały być bite, stosowano także wstrząsy elektryczne jako formę okrutnych tortur.
Evan Gershkovich został przez rosyjski sąd uznany za winnego szpiegostwa i skazany na 16 lat więzienia. Proces trwał dwa dni i w całości odbył się za zamkniętymi drzwiami. Dziennikarz "The Wall Street Journal" odrzuca wszelkie oskarżenia, ale grozi mu wiele lat spędzonych w ciężkich warunkach.
Do ogromnej kłótni doszło w okupowanym przez Rosjan Mariupolu. Jeden z czeczeńskich turystów wjechał dużym samochodem na sam środek plaży, czym wzbudził wściekłość odpoczywających tam osób. Nagranie dotarło nawet do doradcy Razmana Kadyrowa.
Oskana Kuzmenko zeznała, że jej kochanek zainscenizował ukrzyżowanie, a następnie oblał jej ciało benzyną i podpalił. Kobieta doznała poparzenia niemal na całym ciele. Wcześniej brutalnie ją bił i wbijał gwoździe w kończyny. Mężczyznę skazano na 12 lat więzienia, ale chce wziąć udział w wojnie, dlatego jego pobyt w celi może nie trwać długo.
Prezydent Ukrainy wzywa kraje zachodnie do udzielenia zgody na ataki na terytorium Rosji. Wołodymyr Zełenski uważa, że należy zniszczyć wszystkie lotniska, z których Rosja przeprowadza ataki na jego kraj. Według niego, to zmusi Władimira Putina do ewentualnych rozmów pokojowych.
Amerykański dziennikarz Evan Gershkovich, oskarżony w Rosji o szpiegostwo, został w czwartek przewieziony na kolejną rozprawę, o czym powiadomił sąd w Jekaterynburgu. Agencja AP przypomniała zaś, że proces reportera "Wall Street Journal", zatrzymanego wiosną 2023 roku, toczy się za zamkniętymi drzwiami.
Aleksandr Łukaszanka pod ostrzałem krytyki. Białoruski dyktator podjął decyzję o wycofaniu wojsk z rejonu granicy z Ukrainą. Wywołało to burzę wśród prorosyjskich komentatorów na Telegramie. Białorusinów nazwano "narodem zdrajców i pasożytów".
Funkcjonariusze SBU zatrzymali kolejnego szpiega. Mężczyzna miał pomagać w przygotowaniu do ostrzału ukraińskich pozycji bojowych w obwodzie donieckim. Służby ustaliły, że 49-latek był "ideologicznym zwolennikiem rusyfikowania Ukrainy".
Grupa ocalałych żołnierzy z 7. pułku zmotoryzowanego wystosowała apel do Władimira Putina. Odsłonili tym samym brutalną rzeczywistość konfliktu rozpoczętego przez Rosję.
Lokalny kanał dostępny w komunikatorze Telegram poinformował o bulwersującej sytuacji w obwodzie wołgogradzkim. 48-letni rosyjski weteran wojny w Ukrainie postanowił otworzyć ogień do dzieci podczas imprezy w chutorze Ugolskij.
W poniedziałek moskiewski sąd wydał nakaz aresztowania generała Iwana Popowa, który został oskarżony o oszustwo. Decyzja ta jest odwrotna do wcześniejszego postanowienia sądu.