Poprawa pogody i nadejście kalendarzowej wiosny sprzyjają wycieczkom na łono natury. Ale uwaga, nawet wyjście do pobliskiego lasu może być potencjalnie niebezpieczne. Dzikie zwierzęta też "poczuły" wiosnę. I odważniej przemieszczają się z miejsca na miejsce. Co zrobić, gdy je napotkamy?
Na jednym z toruńskich osiedli regularnie dochodzi do wizyt łosi, które przychodzą z pobliskiego lasu. Głodne zwierzęta szukają pożywienia i są ciekawostką na skalę kraju. Mieszkańcy w rozmowie z o2.pl mówią jednak o problemie i strachu o swoje bezpieczeństwo.
Makabryczne zdjęcia nabitego na płot jelenia pojawiły się na jednej z poznańskich lokalnych grup. Autor lub autorka opisał w poście, jak w praktyce wygląda pomoc dzikim zwierzętom w tym mieście. "W obliczu tak potwornych cierpień, dlaczego procedury postępowania służb nie uwzględniają natychmiastowej pomocy weterynaryjnej?" - zastanawia się.
Leśnicy pokazali zdjęcie skąpanego w słonecznych promieniach lasu z pierwszym śniegiem, internauci zachodzą w głowę, szukając na nim uwiecznionego zwierzęcia. Czworonożna postać czujnie obserwująca fotografa sprytnie ukrywa się w kadrze, a dostrzec ją na pierwszy rzut oka naprawdę nie jest łatwo.
Leśnicy z Nadleśnictwa Manowo w woj. zachodniopomorskim są poirytowani ciągłymi telefonami od mieszkańców w sprawach dotyczących zwierząt. Pracownicy Lasów Państwowych tłumaczą, do kogo można się zgłaszać w takich sytuacjach.
Podczas spaceru po bieszczadzkiej łące leśnik napotkał parę saren i szybko chwycił za telefon. Rozczulające nagranie wrzucił do sieci. Reakcja zwierząt na widok aparatu topi serca internautów. "Ona czujna, on wyluzowany - jak w życiu" - komentują filmik.
Panuje powszechne przekonanie wśród grzybiarzy, że jeśli przed nami danym okazem grzyba zainteresował się jakiś ślimak lub owad, to jest on bezpieczny dla ludzi i można go jeść. Czy tak jest w rzeczywistości? Wyjaśniają leśnicy.
"Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie..." chciałoby się zanucić, patrząc na zdjęcie łosia, które na swoim profilu udostępnili polescy leśnicy. Okazuje się jednak, że urzekające spojrzenie, największego współcześnie żyjącego ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych nie tylko roztapia serca internautów, ale pełni też dla tych zwierząt bardzo ważną funkcję. Chodzi o nadmiar promieni UV.
Siedzieli w kawiarnianym ogródku w centrum Poznania, a obok łowczy zabijał sarnę. Po wszystkim spakował zwłoki zwierzęcia do samochodu. "Chcieliśmy pomóc, a zamówiliśmy jej kata" - żalą się świadkowie zdarzenia, którzy chcąc pomóc zwierzęciu, zawiadomili Straż Miejską.
O smutnym losie łabędzi i innych ptaków wodnych często mówi się w kontekście hobby, jakim dla wielu jest wędkarstwo. Haczyki z zanętą i mocne żyłki lądujące w zbiornikach wodnych to dla nich często śmiertelne niebezpieczeństwo. Przestrzegają przed tym aktywiści ratujący dzikie zwierzęta w Krakowie i na dowód pokazują zdjęcia rentgenowskie ptaka.
Do nietypowego znaleziska doszło w Trójmieście. Strażnicy Miejscy otrzymali zgłoszenie o wężu, który wystawał z pudła w lesie. Przybyły na miejsce patrol ze zdumieniem zauważył, że w kartonie znajduje się... martwy dwumetrowy boa dusiciel.
Niesamowity widok w Bielsku-Białej. Maleńkie kaczki skakały jedna po drugiej z dachu wprost na głowy przechodniów. O pomoc w odłowieniu ptaków pracowników Ośrodka Rehabilitacji "Mysikrólik" poprosili policjanci.
Dzika puszcza może zaskoczyć nawet bardzo doświadczonych leśniczych. Dowodem jest zdarzenie, które spotkało jednego z pracowników Nadleśnictwa Brzozów (woj. podkarpackie). Gdy usłyszał dźwięki dochodzące z drzewa, chwycił za telefon. Wkrótce okazało się, co się za nimi kryło.
Leśnicy z Baligrodu w Bieszczadach zaapelowali do osób, które odwiedzają lasy, by unikały kontaktu z dzikimi zwierzętami. Szczególnie młodymi, które pojawiają się na świecie. "Przyroda rządzi się swoimi prawami i często najlepiej dla niej jest, gdy się jej nie pomaga" - proszą turystów.
Filmik z gdyńskiej plaży, na którym stado dzików z młodymi rozgania przestraszonych plażowiczów, rodzi pytania o bezpieczeństwo turystów na nadmorskich plażach. Czy jadąc na urlop, powinniśmy bać się spotkania z dzikami? Jak chronić się w sytuacji zagrożenia? Na te pytania w rozmowie z o2.pl, opowiada prezeska "Fundacji Dzikich Zwierząt" Marzena Białowolska-Byrska.
Jeżurkowo - jedyny w Polsce ośrodek, który powstał z myślą o jeżach, poruszył na Facebooku poważny problem. Są nim porwania jeży. Brzmi to jak groźna zmasowana akcja, a w praktyce jest to wynik niewiedzy ludzi. Nasza chęć pomagania tym zwierzętom może im wyrządzić ogromną krzywdę. - Ludzie, co z Wami? - pytają działacze.
Nawet dzikie zwierzęta potrzebują niekiedy pomocy człowieka, aby wydostać się z tarapatów. Potwierdza to zarejestrowana akcja ratownicza słonia, który wpadł do dużego dołu. Reakcja dzikiego stworzenia na uratowanie jest niezwykła!
Dramatyczne sceny rozegrały się na oczach mieszkańców gminy Kościan gdy do ich ogrodu wpadła goniona przez psa ciężarna sarna. "Miała rozszarpany do kości tył ciała oraz wyszarpane wnętrzności" informują pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie i zwracają się z poruszającym apelem do właścicieli czworonogów.