Kilka dni temu do sieci trafiły nagrania, na których widać galopujące ulicami Londynu konie. Jak donosi Brytyjska Armia dwa z pięciu koni, które spłoszone hałasem uciekły z próby przed paradą wojskową, przeszły operacje. Są w poważnym stanie i nie wiadomo, czy będą mogły powrócić do służby wojskowej.
Ulicami w centrum Londynu galopowały dwa konie. Zwierzęta należące do Household Cavalry zostały sfilmowane przez Londyńczyków. Na filmach widać, że zwierzęta mają na sobie siodła. Jeden z nich sprawia wrażenie zakrwawionego. Media donoszą o poszkodowanych.
W gospodarstwie pod Opocznem znaleziono trzy martwe konie. Kontrolujący gospodarstwo leśnicy wykryli także nieprawidłowości dotyczące ogrodzenia. Gospodarstwo dzierżawi od Lasów Państwowych rodzina byłego ministra rolnictwa w rządzie PiS, Roberta Telusa. Polityk tłumaczy, co stało się z końmi. Całą sprawę nazywa atakiem na swoją osobę.
W tym tygodniu głośno było o wypowiedzi Joanny Kluzik-Rostkowskiej na temat losu koni nad Morskim Okiem. - Nie ma mowy o żadnym przeciążeniu czy wielogodzinnej pracy. W ogóle, o co jest ta awantura? - mówiła polityk, na którą wylał się ogromny hejt. Czy Kluzik-Rostkowska jeszcze raz powtórzyłaby te słowa?
Słowa posłanek KO, dotyczące przewozów konnych do Morskiego Oka, wywołały medialną burzę. Posłanka Jagna Marczułajtis stwierdziła np., że "tatrzańscy fiakrzy kochają konie bardziej niż własne baby". Ale kontrowersyjnych wypowiedzi było więcej. Wystąpienie swoich partyjnych koleżanek w rozmowie z naTemat.pl skomentowała Katarzyna Piekarska.
Do dramatycznych scen doszło w stadninie koni w województwie małopolskim. 12-letnia dziewczynka została stratowana przez konia. Do poszkodowanej wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policjanci będą teraz ustalać, czy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci, zwierząt, obiektu czy za organizację półkolonii "były w chwili zdarzenia obecne w tym miejscu".
Dramatyczne sceny rozegrały się na jeziorze w powiecie żnińskim. Strażacy ratowali wycieńczone konie, które uciekły z zagrody w Wójcinie. Prawdopodobnie zwierzęta zostały spłoszone przez wilki. Niestety nie wszystkie konie udało się znaleźć i uratować.
Robotnicy budujący ostatni odcinek linii metra M2 na stacji Karolin natknęli się na kości. Te - według pierwszych ocen ekspertów - należą do koni. "Możliwe, że zwierzę lub zwierzęta te żyły od 150 do nawet 500 lat temu" - wyjaśnił stołeczny ratusz, prezentując niezwykłe znalezisko.
Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, złożył Ukraińcom oraz ich sojusznikom nietypową ofertę. Chce uwolnić zakładników, których jego żołnierze pojmali na wojnie, ale w zamian oczekuje zdjęcia sankcji z członków swojej rodziny oraz uwolnienia swoich koni.
Czy konie ciągnące turystów nad Morskie Oko cierpią? Anna Szewczyk, właścicielka stadniny Konie w Tatrach uważa, że to mit i podaje argumenty na poparcie swojej tezy. Jednocześnie kobieta rozpętała prawdziwą burzę. Internauci twierdzą, że to "wybielanie górali".
Za nic miały ruch na drodze i obowiązujące przepisy. Dwa przestraszone konie biegały po ulicach Nakła, wprawiając kierowców w osłupienie. Jak się okazało, zwierzęta uciekły 50-letniej kobiecie, która została ukarana mandatem za niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu zwierząt.
Wozy ciągnące turystów do Morskiego Oka są za ciężkie dla zwierząt o tonę - przekonują aktywiści z fundacji Viva! i zapowiadają publikację raportu obnażającego prawdę o fasiągowym biznesie. Dodają też, że wyeksploatowane na trasach konie wbrew zapewnieniom górali trafiają na rzeź. "To hańba Podhala" - dodają.
Zaskakujący widok napotkali dziś mieszkańcy wsi Golejewko nieopodal Rawicza. Z tamtejszej stadniny uciekło pokaźne stado koni. W pościg za zwierzętami natychmiast ruszyły służby.
Dziennikarze Kuriera Lubelskiego otrzymali doniesienia sugerujące, że w Muzeum Wsi Lubelskiej konie są traktowane w nieodpowiedni sposób. Na te niepokojące informacje szybko zareagowała dyrektor lubelskiej placówki.
Na stronie Nadleśnictwa Tuszyma, należącego do Lasów Państwowych, pojawiło się zdjęcie... porozrzucanych, zielonych, ale też ukiszonych już ogórków. Okazuje się, że nieznany sprawca, mimo zakazów, chciał "dokarmić" konie żyjące w Leśnictwie Sokole. Szczegóły dają do myślenia. Sami zobaczcie.
Strażacy z okolic wielkopolskiej Słupcy stanęli przed arcytrudnym zadaniem. To od nich zależało życie koni, które uciekły z rancza i ugrzęzły w bagnie. Gdyby nie sprawnie przeprowadzona akcja ratownicza, sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie.
Działaczka polityczna i żona ministra Łukasza Schreibera wielokrotnie pokazywała, że uwielbia zwierzęta. Teraz na swoim profilu na Twitterze pokazuje miłość do koni. Marianna Schreiber podkreśla, że nic nie sprawia jej tyle radości, co jazda konno!
To wideo szybko obiegło internet. Na profilu "Stop Cham" na Facebooku opublikowano filmik z Krakowa, na którym widać nietypowe zachowanie koni dorożkarskich. Prawdopodobnie zwierzęta nagle się czegoś wystraszyły i jak oszalałe zaczęły biec na przełaj. Było o krok od tragedii.