Ukraińska armia kontynuuje pochód na wschodzie swojego kraju i odbija kolejne tereny z rąk Rosjan. Najeźdźcy z kolei cofają się i zaczynają stopniowo opuszczać nawet Krym. Plan dowodzącego wojskami lądowymi Ukrainy generała Syrskiego przynosi efekty. Rosjanie zachowują się jak na początku wojny, kiedy nie mieli jednego głównodowodzącego. Kto zatem kieruje rosyjskimi siłami?
Jednostki wojskowe Federacji Rosyjskiej odwołują wysyłanie żołnierzy do Ukrainy z powodu masowej odmowy udziału w działaniach wojennych przez wojskowych - ustalił ukraiński wywiad. Rosjanie ściągają więc mieszkańców najbiedniejszych regionów kraju i skracają czas rehabilitacji w szpitalu.
Moskwa może potrzebować nawet 20 lat, aby uzupełnić straty lotnictwa wojskowego, które zostały poniesione w Ukrainie – wynika z analizy branżowego ukraińskiego serwisu Defense Express. Autorzy zwracają uwagę, że tempo produkcji samolotów w Rosji spadło w ostatnim czasie ponad dwukrotnie.
Rosyjskie ministerstwo edukacji umieści na egzaminie z historii pytania dotyczące wojny w Ukrainie - wynika z rozporządzenia resortu. Oznacza to, że rosyjscy nastolatki muszą wiedzieć, czym jest "specjalna operacja wojskowa" (tak propaganda nazywa napaść na sąsiednie państwo), aby ukończyć szkołę.
Ukraińska kontrofensywa zmusza Rosjan do ucieczki z kolejnych okupowanych przez siebie obszarów. Jak donosi Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, żołnierze Władimira Putina stacjonujący pod Ługańskiem mają wywozić zrabowane przedmioty cywilnymi samochodami. W okolicy zaobserwowano ok. 300 pojazdów osobowych na tablicach z obwodu charkowskiego.
Rosyjskie władze w okupowanym Mariupolu zmuszają dzieci w pierwszej klasie szkoły podstawowej do uczenia się na pamięć hymnu Rosji. O indoktrynacyjnych praktykach najeźdźców poinformował doradca mera tego miasta Petro Andruszczenko. Nauczyciele, którzy przyjechali do Mariupola z Rosji, opowiadają uczniom o "nieistniejącej narodowości", za jaką Ukraińców uznaje kremlowska propaganda.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informuje, że Rosjanie przebywający na Półwyspie Krymskim zaczynają szukać możliwości ucieczki. Z ustaleń strony ukraińskiej ma wynikać, iż niektórzy wyżsi rangą dowódcy oraz pracownicy rosyjskiego FSB próbują już sprzedawać domy oraz wywozić z półwyspu swoich najbliższych.
Rosyjscy żołnierze zaczęli niszczyć swoją ciężarówką samochód mieszkańca Wałujek w obwodzie biełgorodzkim. Na filmiku widać, że wojskowi ledwo stoją na nogach. Najprawdopodobniej są nietrzeźwi. Wszystko wskazuje na to, że wrócili z Ukrainy.
Tego jeszcze nie było. W przechwyconej przez służby Ukrainy rozmowie, żołnierz rosyjski z przejęciem opowiada, jak nawet "kule nie były w stanie zatrzymać ukraińskiego obrońcy". Wydarzenie obrosło niemal mianem legendy. Mówi też o dużych stratach po stronie Rosjan.
Ofensywa pod Charkowem zaskoczyła Rosjan. Idący jak burza Ukraińcy zaczynają powoli wchodzić na tereny Donbasu. Ich uderzenie przyniosło Rosjanom bardzo wymierne straty, które zostały podliczone. A przy okazji, Ukraińcy znaleźli pretekst do złośliwego szyderstwa z Rosjan. Wyjątkowo celnego zresztą.
Nieznani sprawcy wysadzili mieszkanie tzw. rektorki Chersońskiego Uniwersytetu - Tatiany Tomiliny, która współpracowała z rosyjskimi władzami w okupowanym mieście. Ochroniarz kobiety zginął na miejscu, sama Tomilina trafiła do szpitala.
Hakerzy po raz kolejny włamali się do rosyjskiej telewizji, aby pokazać prawdę o wojnie. Widzowie, zamiast tradycyjnej propagandy, zobaczyli nagrania ze zniszczonych ukraińskich miast. Na końcu hakerzy zwrócili się do Rosjan, że "wciąż mają wybór".
Proputinowska "głowa Czeczenii", Ramzan Kadyrow oświadczył, że 10 tys. bojowników z jego regionu "wróciło na Ukrainę po urlopie". Wcześniej polityk krytykował rosyjski resort obrony za "popełniane błędy" w obwodzie charkowskim, gdzie ukraińscy obrońcy skutecznie prowadzą kontrofensywę.
Rosyjski żołnierz, który po kontrofensywie Ukraińców w obwodzie charkowskim trafił do niewoli, przyznał, że wojsko jego kraju "straciło wiarę w zwycięstwo w wojnie". Uciekają nawet dowódcy, a żołnierzy zostawiają na pierwszej linii walk.
Rosjanie w obwodzie chersońskim próbują dogadać się z Siłami Zbrojnymi Ukrainy w sprawie złożenia broni - podaje Grupa Operacyjna "Południe". Część najeźdźców w obawie przed kontrofensywą ucieka na okupowany Krym.
Piloci wojskowi, którzy zrzucali pociski na ukraińskie miasta, chcą uciec do Ameryki Południowej, aby uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej - podaje ukraiński wywiad. Nastroje w rosyjskim wojsku diametralnie pogorszyły się po udanej kontrofensywie sił ukraińskich.
Mimo nałożonych przez UE sankcji na Rosję holenderska firma Viterra czerpie ogromne zyski z handlu rosyjskim zbożem. "Napełnia przy okazji wojenny skarbiec Kremla" - donosi dziennik "De Volkskrant".
Mikuláš Bek, czeski minister ds. europejskich nie wyklucza, że Węgry mogą wyjść z Unii Europejskiej, jeżeli nie będą się godzić na europejskie sankcje wobec Rosji. Dodał jednak, że kraje UE "będą ciężko pracować, aby utrzymać Budapeszt w nurcie polityki europejskiej".