Generał Michaił Tepliński, jeden z najważniejszych oficerów rosyjskiej armii, popadł w niełaskę u Władimira Putina. Powód? Cieszy się zbyt dużą popularnością. Władze na Kremlu zdecydowały, że trzeba oficera oczerniać tak długo, aż ten straci w wojsku posłuch. I stworzyły oddział, który właśnie tym się zajmuje.
Serbscy najemnicy, którzy przybyli Rosji na pomoc w ukraińskiej wojnie, nie będą miło wspominać pobytu w armii Władimira Putina. Dowództwo wysłało ich do walki bez broni, a inni żołnierze pobili i wymusili przyznanie się do szpiegostwa na rzecz USA. Takiej gościny ochotnicy z Bałkanów się nie spodziewali.
Władimir Putin, zbrodniarz wojenny i prezydent Rosji, szuka wrogów nie tylko poza granicami swojego państwa, ale także wewnątrz. Dlatego podjął ważną decyzję. Z jego inicjatywy w jednej z republik i dwóch obwodach utworzono zespoły ds. zwalczania separatyzmu.
Żona rosyjskiego żołnierza opowiada, że wstąpienie do wojska było korzystne finansowo dla rodziny i namawiała go, aby się zaciągnął. Dodała, iż nie rozumie innych kobiet, które "chowają" swoich mężów przed pobytem w wojsku. - Zaczęłam nienawidzić moich przyjaciółek, które ukrywają swoich mężów przed obroną ojczyzny - pisze Rosjanka.
Ukraiński wywiad wojskowy pozyskał dokumentację techniczną dotyczącą rosyjskich planów i projektów wojskowych. Jej wartość jest szacowana na 6 mld złotych. Pozyskanie informacji oficjalnie potwierdzono na stronie Defence Intelligence.
Swoje niezadowolenie z sytuacji w kraju wyraziła w ulicznej sondzie 83-letnia Wiera Iwanowna, cytując przy tym klasyków i boleśnie punktując kraj, rodaków oraz prezydenta Władimira Putina. "To jest tępy naród. Ludzie chcą tylko żreć, spać i wódki się napić. To jest hołota" - mówiła zaskoczonym dziennikarzom staruszka.
Armia Władimira Putina miała zdobyć Ukrainę raptem w trzy dni, ale po niemal dwóch latach konfliktu jest od celu daleko. Tymczasem żołnierze mają dość walki, warunków panujących w wojsku. Jak długo jeszcze pozwolą się wysyłać bezkarnie na rzeź?
Żony oraz matki rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie zapowiadają, że nie zamierzają zaprzestać swoich antywojennych protestów. Od listopada domagają się powrotu mężów i synów do domu, sprzeciwiają się wojnie i będą walczyć o swoje z władzami. Władimir Putin doczekał się opozycyjnego ruchu, do tego tuż przed wyborami.
Grupa Wagnera po bezprecedensowym buncie i marszu na Moskwę została spacyfikowana, ale Rosjanie znów mają problem. Prywatna kompania wojskowa "Redut", która weszła w miejsce wagnerowców, narzeka na brak zaopatrzenia i odpowiedniego sprzętu do walki w Ukrainie. Moskwa znów ma duży problem z najemnikami.
Ukraiński wywiad pochwalił się atakiem na cele w Rosji. Za pomocą dronów zniszczono dwa systemy rakiet ziemia-powietrze Pancyr-S1. Okazuje się, że w zarejestrowanej na nagraniu akcji jest też polski wątek.
Generał David Petraeus to jeden z najwybitniejszych oficerów w Stanach Zjednoczonych i były szef CIA. "Musimy pomóc Ukrainie zwyciężyć. Jeśli pozwolimy Rosji osiągnąć swoje cele, wkrótce zaatakuje Mołdawię, być może kraje bałtyckie i inne cele" - ostrzegł na antenie CNN. I dodał, że koszty wsparcia wcale nie będą bardzo wysokie.
Władimir Putin, rosyjski prezydent i zbrodniarz wojenny, uchodzi za polityka, który trzyma swoich interlokutorów na duży dystans. Ostatnie nagranie ze spotkania z rodzinami poległych żołnierzy tylko temu dowodzi. Putin chciał się zdobyć na "ludzki" gest. Wyszło komicznie! Zobaczcie nagranie.
Czy Rosja będzie chciała ponownie przeprowadzić operację ofensywną na terytorium Ukrainy? Tak sugerują doniesienia niemieckiego "Bilda" z grudnia 2023 roku, kiedy to opublikowano tak zwany plan Putina. Zgodnie z nim do 2026 roku Rosja ma opanować terytorium trzech obwodów. Ukraińcy apelują jednak, by nie siać zbędnej paniki.
Rosja wystrzeliwuje rakiety balistyczne nad Ukrainą, które otrzymała od Korei Północnej. Jako dowód Anton Heraszczenko, doradca szefa ukraińskiego MSW, przekazał nagranie w mediach społecznościowych.
Scott Ritter, były agent CIA i żołnierz US Marines, dziś kojarzony jako pisarz oraz człowiek pracujący dla kremlowskiej propagandy, odwiedził Czeczenię. Przekonywał tam bojowników Ramzana Kadyrowa, że Rosja wygra wojnę w Ukrainie i że Stany Zjednoczone będą jej sojusznikiem.
Rosyjscy jeńcy opowiedzieli Ukraińcom o tym, jak są rekrutowani do wojska, jak wygląda ich szkolenie i co dzieje się potem, gdy "mobiki" trafiają na front. Dowódcy oszukują podwładnych i zapewniają, że nie wezmą udziału w walce. A potem ślą na linię frontu, tam gdzie czeka śmierć.
- 2024 rokiem rodziny? Zwróćcie zmobilizowanych ich rodzinom - zażądały w Moskwie żony żołnierzy walczących w Ukrainie, które ponownie domagały się powrotu najbliższych do domów. Władimir Putin i jego ludzie mają powody do obaw?
Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, złożył Ukraińcom oraz ich sojusznikom nietypową ofertę. Chce uwolnić zakładników, których jego żołnierze pojmali na wojnie, ale w zamian oczekuje zdjęcia sankcji z członków swojej rodziny oraz uwolnienia swoich koni.