W Szczecinie zderzyły się dwa autobusy komunikacji miejskiej. W jednym z nich podróżowała wycieczka szkolna. Kilkanaście osób, w tym siedmioro dzieci, trafiło do szpitala. Na miejscu przez kilka godzin pracowały służby ratunkowe. Wciąż ustalane są przyczyny zdarzenia.
Nie milkną echa po tragicznym wypadku w Szczecinie. Na początku marca mężczyzna wjechał z dużą prędkością w grupę ludzi na Placu Rodła. Poszkodowanych zostało 20 osób, w tym dzieci. Prokuratura w rozmowie z "Faktem" zdradza, na czym teraz skupi swoje działania.
Do małego karambolu doszło w Szczecinie z udziałem czterech samochodów. Jeden z nich dachował, a wszystko wyglądało bardzo groźnie. Wszystko zostało uwidocznione na kanale "Stop Cham" na YouTube.
Kilka dni temu w centrum Szczecina doszło do bardzo groźnego wypadku. Wyniku zdarzenia do szpitala trafiło 20 osób - dwie są w stanie krytycznym, a cztery w ciężkim. Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski odwiedził poszkodowanych przebywających pod opieką lekarzy.
- On był bardzo spokojny, nie miał żadnego wyrazu twarzy – relacjonował świadek, który widział moment zatrzymania sprawcy dramatycznego wypadku w Szczecinie. Pojawiły się nowe, nieoficjalne informacje dotyczące 33-letniego mężczyzny. Wiadomo, jak miał się tłumaczyć.
Tragedia miała miejsce w piątek 1 marca w Szczecinie. 33-letni Polak kierujący fordem focusem z impetem wjechał w kilkanaście osób, które czekały na przystanku autobusowym. Pod wpisami zawierającymi dezinformację na temat wypadku szybko zaczęły pojawiać się szokujące komentarze. Były one pełne nienawiści do jednego narodu.
Do groźnego wypadku doszło przy placu Rodła w Szczecinie. Policja przekazała nowe ustalenia. Na przejściu dla pieszych potrąconych zostało 15 osób, a wśród nich sześcioro dzieci. Dwie osoby są w stanie krytycznym. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, wjeżdżając w inne samochody, w wyniku czego ranne zostały kolejne osoby. Poszkodowanych ma być co najmniej 19 osób. 33-letni kierowca został zatrzymany przez policję.
Statek towarowy obcej bandery miał wypłynąć w środowy wieczór ze szczecińskiego portu w kierunku Wielkiej Brytanii. Jednak na planach się skończyło. To dlatego, że 39-letni kapitan statku miał we krwi... prawie sześć promili alkoholu. Jak się okazało, nie on jeden na pokładzie był "zawiany". Statek nie otrzymał zgody na wypłynięcie.
Przez lata społeczeństwo przyzwyczaiło się do narzekania na podróże pociągami różnych spółek należących do PKP. Przyczyny? Cóż, narzekaliśmy z powodu opóźnień, czy tłoku w niektórych składach. Tym razem Antoni Kostka, popularny ekolog, komplementuje w mediach społecznościowych swój wagon sypialny i chwali PKP Intercity po podróży.
– Obecny czas jest podobny do czasów stanu wojennego – mówiła Elżbieta Witek podczas spotkania ze zwolennikami PiS w Szczecinie. Stwierdziła też, że nowy rząd chce zastraszyć Polaków i zastanawiała się, czy Polska jest jeszcze krajem demokratycznym. Wspomniała również o... "zgniłych serduszkach" Koalicji Obywatelskiej.
O tym, że Szczecin nie leży nad morzem dla wielu zwiedzających bywa zaskoczeniem. Ale słynące z międzynarodowych zlotów żaglowców miasto, ma jeszcze jedną "słodką" tajemnicę. Chodzi o zapach, który nad tym miastem unosi się od dawna.
Na kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube udostępnione zostało kolejne ciekawe wideo. Na nagraniu widzimy, jak kobieta próbuje wyjechać z miejsca parkingowego na jednym z osiedli w Szczecinie. Jednak, idzie jej to bardzo topornie. Jak był finał tej sytuacji?
Dziennikarze "Faktu" dotarli do wykazów lotów byłego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i jego wicemarszałków. Jak wynika z zestawienia, jedynie w przeciągu 10 miesięcy ubiegłego roku politycy podróżowali aż 234 razy. Jaki był cel owych podróży? Otóż najczęściej z domów do Warszawy i z powrotem. Najwięcej lotów odbył marszałek Tomasz Grodzki.
Takie historie zdarzają się coraz częściej. Policjanci uniemożliwili dalszą jazdę kursantce nauki jazdy w Szczecinie, która była po spożyciu alkoholu. I choć kontrola pojazdów nauki jazdy to nic nadzwyczajnego, to nie często zdarza się by spotkać kursanta, który stara się zdobyć podstawowe umiejętności za kółkiem na tzw. "podwójnym gazie".
Z pewnością nie tak miał wyglądać ten wieczór. W nocy w kamienicy przy ulicy 5 Lipca w Szczecinie wybuchł pożar. Ogień objął około 200 metrów kwadratowych poddasza. Ewakuowano 40 osób.
Tiktoker o nazwie @citytaste_jedzenie odwiedził ostatnio szczeciński jarmark bożonarodzeniowy. Wędrując pomiędzy straganami z jedzeniem nagrywał, co ile kosztuje. Lepiej usiądźcie. Niektóre kwoty za tamtejsze świąteczne przysmaki robią bowiem mocne wrażenie. "Ponosi ich z tymi cenami" - skwitował dosadnie jeden z widzów.
Mieszkańcy jednej z kamienic w Szczecinie postanowili wytoczyć wojnę osobom, które załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w bramie. Wywiesili kartkę informującą, że obiekt jest monitorowany. Założyli kamerę, która nagrywa "szczochów" (tak nazywają ich mieszkańcy), a zdjęcia delikwentów umieszczają na bramie.
Coraz mniej chętnych do udziału w lekcjach religii w szkołach ponadpodstawowych w Szczecinie. Według danych zaledwie po kilku uczniów na cała grupę deklaruje chęć uczestnictwa w katechezie, ale jak podaje "Gazeta Wyborcza", nie brakuje też takich klas, gdzie na religię nie zapisał się dosłownie nikt.