NASA pochwaliła się zdjęciami najświeższego odkrycia. Naukowcy znaleźli na Antarktydzie dwa nieodkryte jeziora roztopowe ukryte pod powierzchnią lodu.
Światowa Organizacja Meteorologiczna zanotowała kolejny rekord ciepła na Antarktydzie. Według pomiarów argentyńskiej stacji naukowej 6 lutego 2020 r. temperatura wynosiła tam 18,3 stopni Celsjusza na plusie. Eksperci alarmują, że jest to najbardziej ocieplający się region planety.
Naukowcy po raz pierwszy w historii odnaleźli na Ziemi glebę, która nie zawierała żadnych form życia. Na kilku szczytach na Antarktydzie nie żyją nawet bakterie ani grzyby, a warunki przypominają te, które panują na Marsie.
Gigantyczna bryła lodu oderwała się od lodowca szelfowego Ronne-Filchnera na Antarktydzie. Góra lodowa nazwana przez naukowców A-76 ma powierzchnię ponad 4 tys. kilometrów kwadratowych. To obecnie największa dryfująca masa lodu na świecie.
Jak wynika z najnowszego badania, "lodowiec zagłady" na Antarktydzie topnieje szybciej, niż się spodziewano, przez co może podnieść globalny poziom morza nawet o ponad 60 centymetrów.
Naukowcy znaleźli dowody na to, że 430 tys. lat temu nad Antarktydą doszło do eksplozji meteorytu. Jego cząstki znaleziono w lodzie na szczycie góry Walnumfjellet.
Lodowiec szelfowy Brunta w końcu pękł. W piątek oddzieliła się od niego część o wielkości mniej więcej 1270 metrów kwadratowych.
Zaskakujące zdjęcia z Antarktydy obiegły światowe media. Czy są powody do niepokoju? Dlaczego śnieg ma dziwne kolory? Eksperci wyjaśniają.
Naukowcy przyglądają się lodowcowi szelfowemu Brunt na Antarktydzie od początku 2019 r. Eksperci spodziewają się, że oderwanie gigantycznej góry lodowej nastąpi w najbliższym czasie, po tym jak pojawiły się nowe pęknięcia.
Badacze z Wielkiej Brytanii dokonali intrygującego odkrycia. Przewiercili się przed 900 metrów lodu, opuścili kamerę i... znaleźli tam życie! Co najbardziej zadziwia, istoty, które znaleźli, potrafią żyć w temperaturze poniżej zera.
Na Antarktydzie w wigilię Bożego Narodzenia doszło do tajemniczego wypadku jednego z badaczy. W akcji ratunkowej udział brały trzy kraje.
Koronawirus dotarł już na Antarktydę. Według chińskiego wirusologa ujemne temperatury na kontynencie sprawią, że koronawirus przetrwa tam przez wiele lat i powróci w przyszłości.
Koronawirus dotarł na Antarktydę. To ostatni kontynent na Ziemi, na którym nie było do tej pory COVID-19.
Australijscy naukowcy spacerowali po Antarktydzie. Niespodziewanie dołączył do nich pingwin cesarski. Zwierzę okazało się wyjątkowo przyjaźnie usposobione.
Ludzie potrafią odnaleźć na Google Earth najróżniejsze rzeczy. Dzięki takim osobom wiemy, że na niezaludnionych terenach Kazahstanu znajduje się ogromny pentagram, a nieopodal włoskiego San Remo odkryto 60-metrowego różowego królika. Tym razem jeden z użytkowników odkrył "lodowy statek" na Antarktydzie.
Zespół brytyjskich naukowców odnotował niepokojące zmiany na terenie Antarktydy. "Zielony śnieg" stanowi jedną z widocznych konsekwencji zmian klimatycznych, które w ostatnich dziesięcioleciach dotknęły niegdyś skuty lodem teren.
Na Antarktydzie odnotowano wzrost temperatur. W niektórych miejscach odnotowano blisko 20 stopnie Celsjusza. Naukowcy alarmują, że to ocieplenie może mieć niszczycielski wpływ na zwierzęta, roślinność i klimat całej planety.<br /> <br />
Po 4 latach prac naukowych badacze dowiercili się w końcu do jeziora Wostok. Byli zaskoczeni, kiedy odkryli, że kilometry pod lodem jest emitowane ciepło. Co więcej, w jeziorze mogą znajdować się nieznane dotąd formy życia.