Dziesiątki tysięcy Białorusinów wzywających autorytarnego prezydenta Aleksandra Łukaszenko do rezygnacji przemaszerowało po raz kolejny przez stolicę Białorusi. Protesty w kraju trwają nieprzerwanie od siedmiu tygodni.
Trzy kobiety postanowiły postawić się Łukaszence. Zdobyły ogromne poparcie społeczności, ale ich działania nie spodobały się władzy. Właśnie zdecydowano, że jedna z nich, Maryja Kalesnikawa, pozostanie w areszcie do 8 listopada.
Kwestia uboju rytualnego w Polce jest powodem dyskusji już od 2004 roku. Zasady zmieniały się przez lata. Kolejna zmiana ma znów zajść za sprawą "piątki dla zwierząt".
Policjant w Lancaster zastrzelił agresywnego napastnika. Na ulicach miasta zaczęli protestować ludzie przeciwko nieuzasadnionej ich zdaniem przemocy wśród policjantów. Mundurowi udostępnili nagranie z interwencji, które wiele zmienia.
Po raz kolejny zorganizowano protesty w Warszawie, podczas których manifestujący domagają się zniesienia obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. W trakcie przemarszu, gdy głos zabrać miał Paweł Tanajno, na ziemię upadł człowiek. "Mamy kolejny atak! Potrzebna karetka" - słychać było w tłumie.
Maryja Kalesnikawa to jedna z trzech liderek białoruskiej opozycji. Tylko ona została jeszcze w kraju. Kilka dni temu białoruskie siły bezpieczeństwa próbowały ją deportować. Aktywistka opowiada, jak ją potraktowano.
Nie ustaje fala protestów na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Poruszające nagranie pokazuje, jak funkcjonariusze milicyjnej jednostki specjalnej OMON biją jednego z manifestantów. Wtedy jednak przychodzi odsiecz w postaci kilkudziesięciu osób, które rzucają się na funkcjonariuszy.
W niedzielę ulicami Mińska przeszedł "Marsz Jedności". Uczestniczyli w nim obywatele Białorusi, którzy przyjechali do stolicy z całego kraju, aby pokazać swój sprzeciw wobec rządów Łukaszenki. W poniedziałek białoruskie władze poinformowały, że zatrzymano 633 osoby.
Przez ulice Mińska przemierza w niedzielne popołudnie tłum protestujących. Zebrali się w pobliżu Obelisku Bohaterów. Białorusini maszerują w stronę Pałacu Prezydenckiego. W tle słychać okrzyki.
Wstrząsające nagranie z Białorusi obiegło w niedzielę wczesnym popołudniem internet. Milicja zatrzymała się przy tłumie pokojowo protestujących obywateli i losowo zaczęła zgarniać uczestników do ciężarówek.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Lekarz oddziału intensywnej terapii opowiada o tym, jak wygląda pomoc medyczna dla protestujących na Białorusi. Pobicia lekarzy, zakaz wyjazdu karetkami. Nie pomógł nawet Czerwony Krzyż.
Do zatrzymania doszło, kiedy dziennikarze przygotowywali się do relacjonowania protestu w Mińsku. Służby skonfiskowały ich telefony i dokumenty. Andrzej Zaucha na szczęście został już uwolniony.
Białoruski portal Nasza Niwa opublikował nagranie, na którym widać, jak jeden z żołnierzy postrzelił dziennikarkę. Nie był to przypadkowy incydent, podkreślają zagraniczne media.
Protesty na Białorusi trwają nieprzerwanie od dwóch tygodni. Największe wiece organizowane są w niedziele. W największych miastach Białorusi, a przede wszystkim w Mińsku, zbierają się setki tysięcy osób. Łukaszenka pojawił się z karabinem w ręku.
To już drugi tydzień protestów na Białorusi. Prezydent kraju podkreśla, że użyte zostaną najcięższe siły. Do akcji wkracza już armia. Łukaszenka za nic ma sobie prośby Rady Europejskiej.
Odnaleziono ciało 28-letniego Mikity Kryucoua z Żodzino, który zaginął w nocy z 11 na 12 sierpnia. Zwłoki odkryto w lesie pod Mińskiem- informuje niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa". Nie wiadomo, czy mężczyzna uczestniczył w protestach i w jakich okolicznościach zginął.
Policja stanowa z Luizjany prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci Trayforda Pallerina, 31-letniego czarnoskórego mężczyzny, który został zastrzelony przez funkcjonariuszy w piątek wieczorem.
Od czasu ogłoszenia wyników wyborów, demonstracje na Białorusi nie ustępują. Tym razem spotkały się dwie grupy. Prorządowi pracownicy budżetówki i reszta kraju domagająca się powtórzenia wyborów.