To miał być wesoły, szalony weekend Sopocie. Zabawa jednak wymknęła się spod kontroli. Turysta z Podkarpacia bawił się na wieczorze kawalerskim, a rano obudził się na szpitalnym łóżku. Był tak pijany, że nie pamiętał, iż został brutalnie pobity.
Rozpoczął się sezon urlopowy. Dlatego duża część z nas decyduje się na wyjazd nad Bałtyk, aby odpocząć. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że to, co wolno na plaży, już niekoniecznie wypada poza nią. Lokalni mieszkańcy oraz restauratorzy skarżą się na wszechobecną goliznę.
Niebezpieczna przejażdżka 60-letniego kierowcy ferrari skończyła się wysokim mandatem i zatrzymaniem prawa jazdy. Mężczyzna jechał przez Sopot z prędkością 106 km/h.
Polacy od miesięcy narzekają na wysoką inflację, a wzrost cen widać też na basenach. Wynika to m.in. z wyższych kosztów energii elektrycznej. Planując wypad do quaparku w Sopocie, trzeba przygotować się na srogi wydatek. Trzy godziny wodnych szaleństw kosztują 119 zł od osoby. Na tym jednak nie koniec kosztów.
W Trójmieście plażują nie tylko ludzie. Do sieci trafiło nagranie z Sopotu, na którym jeden z plażowiczów pojedynkuje się z... dzikiem. W obliczu porażki zwierzę postanowiło okraść odpoczywającą nieopodal parę.
Władze Sopotu znów ruszają do walki z półnagimi turystami. Mają już dosyć takich osób, które bez najmniejszego skrępowania pokonują ulice miasta bez kompletnego ubioru. Frywolnie paradują w slipach i strojach kąpielowych, co niektórym bardzo mocno przeszkadza.
Jechał hulajnogą elektryczną i potrącił 10-latka stojącego obok ścieżki rowerowej. Badania wykazały, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Na szczęście chłopcu nic poważnego się nie stało. Mundurowi ukarali sprawcę zdarzenia dwoma mandatami - wysokości 5 tys. i 2,5 tys. zł.
Ta sprawa ciągnęła się już od kilku ładnych lat. Właściciel działki w Sopocie - przy ul. Bitwy pod Płowcami 57 - brutalnie otruł 39, rosnących właśnie na tym terenie, drzew. Teraz mężczyzna otrzymał karę administracyjną od prezydenta miasta. W jej ramach musi zapłacić ponad 214 tysięcy złotych.
Nie tak pobyt na sopockiej plaży wyobrażali sobie Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę gorąco. Na szczęście para zdołała wyjść z opresji bez szwanku. Niecodzienne wydarzenie zakochani na pewno będą wspominać przez bardzo długi czas.
Agnieszka Chylińska znalazła się w gronie uczestników Sopot SuperHit Festiwalu. Niestety, w trakcie występu przytrafiła jej się zupełnie niespodziewana wpadka. Chodzi o dość wstydliwe potknięcie. Gwiazda niezwłocznie zabrała głos na ten temat.
Policjanci z Sopotu interweniowali wobec nietrzeźwej 29-latki z Gdańska, która opiekowała się 9-letnią córką. Kobieta zataczała się i była prowadzona za rękę przez dziecko. Badanie alkomatem wykazało aż 2 promile alkoholu.
Znana testerka wybrała się na smażoną rybkę do jednego z najpopularniejszych barów w Sopocie. Aga pokazała paragon za obiad dla dwóch osób. Cena za kilogram smażonego dorsza i miętusa wgniata w fotel.
Za te chuligańskie wybryki przyjdzie mu teraz słono zapłacić. 38-letni Niemiec z impetem dobijał się do jednego z pubów w Sopocie. Krzyczał, by go wpuszczono do środka. Z całych sił bił pięściami w szybę drzwi wejściowych, a także rzucił w nie butelką. W kieszeni kurtki miał środki psychotropowe - mefedron.
Ukradła z miejskiej szopki drewnianego Jezusa, ale ruszyło ją sumienie. 22-letnia mieszkanka Sopotu sama zgłosiła się na policję i oddała figurkę po tym, jak policjanci opublikowali jej wizerunek w sieci.
Podczas czwartkowej Rady Miasta Sopotu zapadły decyzje, które nie spodobają się kierowcom. Szykują się zmiany w strefie płatnego parkowania w Sopocie. Strefa ma mieć większy obszar, wyższe będą też opłaty za parkowanie.
Policja z Sopotu opublikowała kadry z kamery monitoringu zamontowanej w jednej z Żabek na terenie kurortu. Nagrani mężczyźni mogą mieć związek ze sprawą uszkodzenia rzeźby na Placu Zdrojowym. Służby zwróciły się z prośbą o pomoc w zidentyfikowaniu prawdopodobnych sprawców.
69-letni mieszkaniec Sopotu stracił niemal 30 tysięcy dolarów (ok. 130 tys. zł), po tym, jak otrzymał maila z ofertą pracy w firmie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mężczyzna uwierzył oszustom, bo w przeszłości pracował już w krajach arabskich.
Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski zdradził w rozmowie z Interią swoje przemyślenia na temat zaginięcia Iwony Wieczorek. Przyznał, że sam kilkukrotnie rozmawiał z głównym podejrzanym w sprawie, czyli Pawłem - przyjacielem zaginionej nastolatki. Jednak zdaniem Podolskiego wiele pytań rodzi postawa innej osoby z otoczenia Iwony.