Nie reagowała, gdy Kamilek cierpiał katusze wyrządzane przez ojczyma. Już 7 lipca 2023 odbędzie się pierwsza (a może i ostatnia) rozprawa Magdaleny B. w kwestii odebrania jej praw rodzicielskich do pozostałych dzieci. W tym samym dniu pod Sądem Rejonowym w Częstochowie zaplanowano pewne zgromadzenie.
Raport, w którym opisano działalność sądu i kuratora w Częstochowie, może szokować. Okazało się, że przez wiele lat zmaltretowany chłopiec uciekał i trafiał do szpitala, a odpowiednie służby nie interweniowały.
7 lipca w Sądzie Rodzinnym w Częstochowie odbędzie się pierwsza rozprawa, w której sąd zdecyduje o losie piątki dzieci Magdaleny B., matki maltretowanego Kamilka. Artur Topól, ojciec zmarłego chłopca stara się o odzyskanie praw rodzicielskich do Fabiana, drugiego z synów. Odebrano mu je podczas rozwodu z Magdaleną B.
8 czerwca ulicami Częstochowy przejdzie "Biały marsz". To inicjatywa osób, którymi wstrząsnęła śmierć 8-letniego Kamilka, zakatowanego przez ojczyma. Wydarzenie, zorganizowane na miesiąc po tragicznej śmierci chłopca, ma pokazać, że Polacy nie zapomnieli o strasznym losie dziecka.
Polacy wciąż nie mogą się otrząsnąć po śmierci 8-letniego Kamilka. Chłopczyk zmarł po tym, jak został skatowany przez ojczyma. Społecznicy proszą o podpisy w ważnej sprawie, która ochroni inne dzieci przed przemocą.
Koszmar Kamilka z Częstochowy, który był katowany przez ojczyma, poruszył całą Polskę. Ośmioletni chłopiec zmarł 8 maja po 35 dniach walki o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia dziecka. Jego grób na częstochowskim cmentarzu Kule - jak podaje "Fakt" - "od dnia pogrzebu tonie w zniczach i kwiatach".
Sąsiedzi zakatowanego Kamilka chcieliby jak najszybciej zmienić miejsce zamieszkania. - To jest dom grozy, patrzę na te drzwi i widzę ciągle to dziecko - powiedziała "Faktowi" pani Lidia, jedna z lokatorek kamienicy przy ul. Kosynierskiej 7 w Częstochowie. To właśnie tam rozegrała się dramat.
Mundurowi z komisariatu II w Częstochowie zatrzymali 42-letnią mieszkankę tego maista. Kobieta podejrzana jest o zabójstwo swojego męża. To ranny 51-latek zdążył jeszcze zadzwonić i wezwać na miejsce policję. Badania wykazały, że podczas aresztowania kobieta miała 3 promile alkoholu we krwi.
W poniedziałek w sieci zaroiło się od plotek na temat "hien cmentarnych", które okradły grób Kamilka z Częstochowy. Redakcja o2.pl poprosiła o komentarz przedstawicieli cmentarza, na którym pochowany został chłopiec. Wiemy już, co się stało.
Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy wysypiska śmieci w Sobuczynie pod Częstochową. Wśród śmieci i odpadków znalazły się zwłoki 40-letniej kobiety, która najprawdopodobniej jeszcze żyła, gdy śmieciarka zabierała ją z kontenerem. Zgon nastąpił w pojeździe.
Makabryczne odkrycie w sortowni odpadów komunalnych w Sabuczynie pod Częstochową. Pracownicy znaleźli ciało 40-letniej kobiety. Kryminalni i Prokuratura z Częstochowy badają szczegóły i okoliczności znalezienia zwłok.
W sobotę, 13 maja, w Częstochowie odbył się pogrzeb 8-letniego Kamilka. Śmierć chłopca poruszyła serca mieszkańców, z których część zdecydowała się dołożyć finansowo do jego pogrzebu i pomnika. Już wiadomo, że znalazła się firma, która wykona projekt nagrobka dla Kamilka bezpłatnie. Kiedy nowy pomnik pojawi się na cmentarzu?
Prokuratura postanowiła zmienić zarzuty wobec ojczyma i matki ośmioletniego Kamilka z Częstochowy. Dawid B. usłyszał już zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, natomiast Magdalenie B. zarzuca się pomocnictwo w zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem.
Nie bez problemów odbył się pogrzeb ośmioletniego Kamila z Częstochowy, który padł ofiarą przemocy. O szczegółach opowiedział organizator ceremonii Piotr Kucharczyk. Zdradził, jakie okoliczności towarzyszyły pożegnaniu skatowanego chłopca.
Po ujawnieniu sumy, jaką wikariusz pobrał za pogrzeb 8-letniego Kamilka, w sieci rozpętała się burza. Internauci grzmią, że ksiądz nie powinien przyjmować pieniędzy za pochówek dziecka. - Wkradło się pewne przekłamanie - komentuje dla o2.pl ks. dr Mariusz Bakalarz, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
Polacy nadal żyją sprawą 8-letniego Kamilka z Częstochowy, zakatowanego przez ojczyma. W minioną sobotę chłopiec został pochowany, a jego grób odwiedzają codziennie dziesiątki wstrząśniętych tragedią osób. Niestety, nie każdy potrafi uszanować miejsce spoczynku dziecka.
W ostatnim czasie wzrosła liczba telefonów wykonanych przez oszustów podających się za członka rodziny lub za policjanta. W ten sposób przestępcy próbowali okraść trzech mieszkańców powiatu częstochowskiego. Niestety jeden z nich dał się nabrać i stracił ogromne pieniądze.
Wstrząsająca historia Kamilka z Częstochowy poruszyła miliony serc w Polsce. Wielu wciąż zadaje sobie pytanie, jakim człowiekiem trzeba być, żeby tak katować niewinne dziecko. Teraz do księdza Sebastiana Picura zgłosił się pewien internauta. Pytał o karę śmierci dla rodziców ośmiolatka. Duchowny nie miał wątpliwości.