Tą sprawą żyła cała Polska. Jesienią zmarły 4 osoby, które miały kupić grzyby od lokalnego handlarza z Wrześni. Prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa.
Tajemnicą najlepszej kuchni jest prostota. Gordon Ramsay zdradził jeden ze swoich przepisów na obiad, który przyrządza, gdy ma mało czasu. Uda się nawet tym, którzy w kuchni nie czują się jeszcze zbyt pewnie!
32-latka z gminy Strzegowo (woj. mazowieckie) zaginęła po wyjściu do lasu na grzyby. Na szczęście poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Wszystko dzięki reakcji przypadkowej osoby, która usłyszała komunikat radiowy i powiadomiła policję. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Grzybobranie jest świetnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. Można się dotlenić, a także pozbierać do koszyka zdrowe przysmaki. Pamiętajmy jednak o tym, by wędrówki na grzyby odbywały się w parze z rozsądkiem.
Tegoroczna jesień jest dla grzybiarzy wyjątkowo łaskawa. W lasach nadal można znaleźć wiele grzybów. Nasz czytelnik pochwalił się niezwykłym okazem, który udało mu się znaleźć. Prawdziwek ważył niemal 2 kg!
Goryczak żółciowy i borowik szlachetny są bardzo podobne. Często zdarza się tak, że grzybiarze absolutnie nie potrafią rozróżnić tych dwóch okazów. Co zrobić, by się nie pomylić?
Rok temu "mafia" rumuńskich grzybiarzy najechała tłumnie polskie lasy. Wywołało to popłoch wśród naszych zbieraczy. Okazuje się, że Rumuni wrócili także w tym sezonie.
Ukraińskie służby przestrzegają niefrasobliwych grzybiarzy i amatorów leśnych owoców, którzy zapuszczają się w okolice Czarnobyla. Zbieranie radioaktywnych "darów natury" jest nie tylko niebezpieczne, ale również nielegalne.
W moich stronach rodzinnych, na piaszczystej glebie porosłej sosnowym lasem, rosło wiele grzybów jadalnych. Z dzieciństwa wspominam wyprawy z wiklinowymi koszami w poszukiwaniu kurek albo prawdziwków, nazywanych czasami – z powodu intensywnego koloru kapelusza – "czarnymi łebkami". Było ich naprawdę dużo, a poza tym były tylko one. Do lasu szło się boso piaszczystą drogą.
Tragedia we Wrześni. Dwóch mężczyzn rozwoziło grzyby, które doprowadziły do śmierci czterech osób. Tego koszmarnego zdarzenia można byłoby uniknąć, gdyby handlarze przestrzegali przepisów.
Robert J. myślał, że w lesie nazbierał gąski zielonki, a to były muchomory sromotnikowe. Jego błąd doprowadził do śmierci czterech osób. 49-latek teraz czeka na karę.
W Wielkopolsce cztery osoby zmarły po spożyciu grzybów zakupionych na targowisku. Grzyby sprzedawane na bazarze jako kanie i gąski okazały się muchomorami sromotnikowymi. Jak zatem odróżnić trujące gatunki od jadalnych?
Do prawdziwej tragedii doszło w Poznaniu, gdzie dwie siostry zatruły się po zjedzeniu muchomora sromotnikowego. Kobiety trafiły do szpitala. Przegrały walkę o życie.
Nadeszła jesień, więc Polacy masowo ruszyli do lasów na grzybobranie. Do miłośników takiego sposobu spędzania czasu należą również politycy. Jedna z posłanek Koalicji Obywatelskiej podzieliła się z wyborcami zdjęciami własnych zbiorów. Zdradziła, gdzie je znalazła.
Przerażający obrazek pokazały na Twitterze Lasy Państwowe. Na zdjęciu widzimy coś, co przypomina "palce umarlaka". Ale spokojnie. Gdy zobaczysz coś takiego podczas grzybobrania, nie panikuj.
Czterech mężczyzn wdarło się na prywatną posesję pod pretekstem grzybobrania. Następnie pobili i okradli właścicieli domu. Zatrzymała ich już policja, wszystkim postawiono zarzuty.
W co najmniej 10 amerykańskich stanach stwierdzono ostatnio przypadki salmonelli u osób, które jadły suszone grzyby. Amerykańska agencja rządowa CDC wydała ostrzeżenie.