Filmik z młodym lisem z Piekar Śląskich przechodzącym przez przejście dla pieszych na zielonym świetle podbił serca internautów. Dzięki swojej sławie dzikie zwierzę znalazło swoje miejsce wśród ludzi w miejskiej dżungli.
Miała długie spiczaste uszy, szczekała jak domowy pupil i jadła tylko polne gryzonie. Gdy trafiła do przychodni weterynaryjnej w Brazylii po tym jak potrącił ją samochód, lekarze długo spierali się, co to za gatunek. Po serii badań ustalono... że to pierwsza znana w świecie hybryda lisa z psem.
Jeździsz samochodem, szczególnie po zmroku polnymi drogami poza terenem miejskim? Uważaj na dzikie zwierzęta. Zdjęcie zwłok potrąconego lisa, ku przestrodze kierowców zamieściło nadleśnictwo w Baligrodzie. "Zwolnijmy czasem" - proszą leśnicy.
Ci poszkodowani z pewnością na długo zapamiętają tę koszmarną przygodę. Lis szary ze wścieklizną zaatakował kilka osób. Dotkliwie pogryzł swoje ofiary, a następnie uciekł. Zwierzę zostało już namierzone i zabite. O sprawie pisze teraz portal "USA TODAY". Szczegóły mrożą krew w żyłach.
Smutne informacje opublikowała na stronie na Facebooku wrocławska "EKOSTRAŻ". Pracownicy przekazali, że chory, cierpiący lisek został potraktowany, jak śmieć. "Nie znalazł się nikt, kto w środku nocy zechciałby mu pomóc. Tylko funkcjonariusz policji okazał się człowiekiem" - napisali w dramatycznym poście.
Na facebokowej grupie "Sudety z plecakiem" jeden z miłośników gór opublikował zdjęcia zrobione na Szrenicy w Karkonoszach w niedzielę. Widać na nich małego liska buszującego w śniegu. Widok jest uroczy, jednak u wielu doświadczonych wędrowców budzi mieszane uczucia.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia spacerujących w ścisłym centrum Krakowa lisów. Kilka osobników zauważono na terenie Zamku Królewskiego na Wawelu. Miasto wskazuje, że choć jest to widok nietypowy, te zwierzęta pojawiają się w miastach coraz częściej.
Para z Derbyshire nie mogła uwierzyć własnym oczom. Kilka dni temu na ich podwórku pojawił się rosły lis. W samej wizycie nieproszonego gościa nie byłoby nic dziwnego, lecz zwierzę różniło się od innych przedstawicieli swojego gatunku. Rudzielec miał tylko dwie łapy. - Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego na wolności - komentuje oszołomiony rzecznik organizacji ochrony przyrody.
Ogromną spostrzegawczością wykazał się leśnik z Nadleśnictwa Baligród. Pracownik Lasów Państwowych podczas obserwacji horyzontu zauważył ciekawy szczegół. Swoją obserwacją postanowił podzielić się z internautami.
Sieć obiegło wstrząsające nagranie z niebezpiecznego spotkania mieszkanki Ithaki w stanie Nowy Jork z dzikim lisem. Zwierzę zaatakowało kobietę na jej własnym podwórku, bez opamiętania gryzło po kończynach i za żadne skarby nie chciało odpuścić. Wideo zostało udostępnione przez męża ofiary ku przestrodze.
To jeden z najbardziej znaczących sukcesów w fińskiej ochronie przyrody w trwającym tysiącleciu. W rejonie Laponii dostrzeżono trzy młode lisy arktyczne - po raz pierwszy od roku 1996! Pojawienie się młodych osobników fetuje się w Finlandii z wielką radością. Uważano bowiem, że wyginęły one w środowisku naturalnym w tym kraju. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Pani Aurelia z Bytomia jest jedną z nielicznych osób w Polsce, którym udało się oswoić lisa. Polka zaznacza jednak, że zawsze musi mieć zapas kury w zamrażalce, bo inaczej w nocy drapieżnik nie da jej żyć.
Rusza wiosenna akcja szczepienia lisów. Wojewoda mazowiecki ostrzega, że od 1 kwietnia należy zachować ostrożność podczas spacerów. Szczególną uwagę należy zwrócić na psy i wszelkie zwierzęta domowe.
Lis z okolic Nikielkowa (woj. warmińsko-mazurkskie) zaklinował łapki między sztachetami. Płot stanął zwierzęciu na przeszkodzie w dokonaniu kradzieży.
Rodzina z Peru odkryła, że "szczeniak syberyjskiego husky", którego przygarnęła, to tak naprawdę dziki lis. Zorientowali się dopiero w momencie kiedy ich nowy pupil zaczął zabijać kurczaki sąsiadów.
Łakomstwo nie popłaca? Lis wracający z udanego polowania zaklinował się w płocie i nie był w stanie samodzielnie się wydostać. Na szczęście z pomocą przybyli strażacy z Opola.
Edyta Górniak ceni sobie kontakt z naturą, dlatego postanowiła na czas pandemii zamieszkać w okolicach Zakopanego. Diwa twierdzi, że ma tam czas na modlitwę i spokojne kontemplowanie. Niestety ten spokój zaburzyła niespodziewana wizyta lisa.
Policjanci z Jarocina brali udział w nietypowej interwencji. Pan Tomasz zawiadomił funkcjonariuszy, że potrzebuje pomocy w uratowaniu młodego liska. Łepek futrzaka utknął bowiem w pustym słoiku, porzuconym przez człowieka w okolicach Pogorzelicy nad Wartą.