Dwóch rosyjskich wojskowych zginęło w piątek podczas rosyjsko-białoruskich ćwiczeń — informuje opozycyjna organizacja BYPOL. Do tragedii miało dojść na poligonie w pobliżu miejscowości Hoża w obwodzie grodzieńskim. Informacja ta nie została jeszcze potwierdzona przez stronę rosyjską.
Tysiące żołnierzy i setki sprzętu wojskowego opanowały poligon w Nowej Dębie. Sceny niczym z wojny na bieżąco pokazuje Ministerstwo Obrony Narodowej.
"Wojsko wkroczyło do Piekar Śląskich" czy "Żołnierze na ulicach!" - informują śląskie portale. Władze miasta potwierdzają, ale i uspokajają: to ćwiczenia, choć nietypowe, bo nie na poligonie, ale tuż przy blokach dużego osiedla.
W odbywających się co dwa lata manewrach wojskowych wezmą udział polskie organizacje paramilitarne. Z tego pomysłu nie są zadowoleni Amerykanie, którzy nie chcą cywili w pobliżu miejsca ćwiczeń.
44 tys. żołnierzy weźmie udział w zbliżających się ćwiczeniach NATO pod kryptonimem "Trident Juncture 2018". Będą to największe manewry wojsk NATO od czasów zakończenia zimnej wojny. Jako pierwsze działania rozpoczęły jednostki techniczne - także z Polski.
Moskwa nie przestaje testować cierpliwości Zachodu i NATO. Rosyjskie jednostki rakietowe stacjonujące w okręgu graniczącym z Ukrainą postawiono w stan gotowości bojowej. Kreml testuje rakiety S-400 i sprawdza, czy wojsko jest gotowe odeprzeć atak z powietrza.
Flota Bałtycka Federacji Rosyjskiej rozpoczęła ćwiczenia u wybrzeży obwodu kaliningradzkiego oraz w Zatoce Fińskiej. W manewrach bierze udział ponad 20 okrętów i jednostek pomocniczych.
Polscy lotnicy rozpoczęli loty nad Izraelem w ramach międzynarodowych manewrów "Blue Flag 2017". Polska wysłała na ćwiczenia sześć samolotów F-16 oraz 120 żołnierzy.
Dwa rosyjskie wojskowe samoloty transportowe Ił-76 naruszyły litewską przestrzeń powietrzną. Incydent miał miejsce w trakcie rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad 2017.
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad rozpoczynają się w czwartek i potrwają do 20 września. Według oficjalnych informacji udział w nich weźmie 12,7 tys. żołnierzy, z czego nieco ponad 10 tys. będzie ćwiczyć na Białorusi. Manewry zapad wywołują obawy wśród państw NATO i żarty wśród białoruskiej opozycji.
Na Morzu Bałtyckim rozpoczęły się największe od ponad 20 lat manewry szwedzkiego wojska Aurora 17 z udziałem sił państw NATO. Manewry są odpowiedzią na rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2017.
Rośnie napięcie przed rozpoczynającymi się za tydzień rosyjsko-białoruskimi manewrami Zapad 2017. Obawy przed możliwymi działaniami Moskwy mają nie tylko przedstawiciele państw NATO, ale też eksperci z Białorusi. Ich zdaniem prowokacje ze strony Rosji są nieracjonalne, ale niestety możliwe, bo sposobu myślenia Władimira Putina nie sposób przewidzieć.
"Próba destabilizacji sytuacji na Białorusi i wywołania konfliktu wewnątrz państwa związkowego przez siły fikcyjnych Wejsznorii, Besbarii i Lubenii" - to scenariusz wrześniowych manewrów Zapad-2017. Rosjanie i Białorusini podali też liczbę żołnierzy, którzy wezmą udział w ćwiczeniach budzących niepokój w państwach NATO.
Prezydent USA odwiedza Polskę, a Rosjanie w tym czasie urządzają sobie manewry Floty Bałtyckiej. Na Morzu Bałtyckim ćwiczy około 20 jednostek. Wkrótce dołączyć mają do nich także Chińczycy.
Pierwsza wizyta prezydenta USA Donalda Trumpa w Europie Wschodniej nie mogła obyć się bez reakcji ze strony innych potęg. Jego odwiedziny w naszym kraju zbiegną się z rosyjsko-chińskimi manewrami na Bałtyku.
Duże manewry rosyjskiego lotnictwa na Krymie i w obwodzie wołgogradzkim w pobliżu terytorium Ukrainy. Jak podaje rosyjski resort obrony, scenariusz ćwiczeń zakłada obronę półwyspu przed oddziałami przeciwnika.