Generał Michaił Tepliński, jeden z najważniejszych oficerów rosyjskiej armii, popadł w niełaskę u Władimira Putina. Powód? Cieszy się zbyt dużą popularnością. Władze na Kremlu zdecydowały, że trzeba oficera oczerniać tak długo, aż ten straci w wojsku posłuch. I stworzyły oddział, który właśnie tym się zajmuje.
Serbscy najemnicy, którzy przybyli Rosji na pomoc w ukraińskiej wojnie, nie będą miło wspominać pobytu w armii Władimira Putina. Dowództwo wysłało ich do walki bez broni, a inni żołnierze pobili i wymusili przyznanie się do szpiegostwa na rzecz USA. Takiej gościny ochotnicy z Bałkanów się nie spodziewali.
Ukraiński wywiad wojskowy pozyskał dokumentację techniczną dotyczącą rosyjskich planów i projektów wojskowych. Jej wartość jest szacowana na 6 mld złotych. Pozyskanie informacji oficjalnie potwierdzono na stronie Defence Intelligence.
Armia Władimira Putina miała zdobyć Ukrainę raptem w trzy dni, ale po niemal dwóch latach konfliktu jest od celu daleko. Tymczasem żołnierze mają dość walki, warunków panujących w wojsku. Jak długo jeszcze pozwolą się wysyłać bezkarnie na rzeź?
Grupa Wagnera po bezprecedensowym buncie i marszu na Moskwę została spacyfikowana, ale Rosjanie znów mają problem. Prywatna kompania wojskowa "Redut", która weszła w miejsce wagnerowców, narzeka na brak zaopatrzenia i odpowiedniego sprzętu do walki w Ukrainie. Moskwa znów ma duży problem z najemnikami.
Generał David Petraeus to jeden z najwybitniejszych oficerów w Stanach Zjednoczonych i były szef CIA. "Musimy pomóc Ukrainie zwyciężyć. Jeśli pozwolimy Rosji osiągnąć swoje cele, wkrótce zaatakuje Mołdawię, być może kraje bałtyckie i inne cele" - ostrzegł na antenie CNN. I dodał, że koszty wsparcia wcale nie będą bardzo wysokie.
Scott Ritter, były agent CIA i żołnierz US Marines, dziś kojarzony jako pisarz oraz człowiek pracujący dla kremlowskiej propagandy, odwiedził Czeczenię. Przekonywał tam bojowników Ramzana Kadyrowa, że Rosja wygra wojnę w Ukrainie i że Stany Zjednoczone będą jej sojusznikiem.
Rosyjscy jeńcy opowiedzieli Ukraińcom o tym, jak są rekrutowani do wojska, jak wygląda ich szkolenie i co dzieje się potem, gdy "mobiki" trafiają na front. Dowódcy oszukują podwładnych i zapewniają, że nie wezmą udziału w walce. A potem ślą na linię frontu, tam gdzie czeka śmierć.
Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, złożył Ukraińcom oraz ich sojusznikom nietypową ofertę. Chce uwolnić zakładników, których jego żołnierze pojmali na wojnie, ale w zamian oczekuje zdjęcia sankcji z członków swojej rodziny oraz uwolnienia swoich koni.
Amerykańskie haubice M777 pozwoliły Siłom Zbrojnym Ukrainy na odwrócenie losów wojny w 2022 roku i wypchnięcie Rosjan na wschód z okupowanych terenów. Dziś niektóre są tak zużyte, że dosłownie się rozpadają. Nikt nie przewidział, że będą tak intensywnie i długo eksploatowane na polu walki.
Tylko w pierwszych kilku dniach 2024 roku Rosjanie stracili w Ukrainie trzy cenne moździerze samobieżne 2S4 Tulipan kaliber 240 mm. Siły Zbrojne Ukrainy bardzo sprawnie namierzają cenny rosyjski sprzęt i niszczą go bez litości, w czym spory udział mają wyrzutnie HIMARS. Pierwsze dni roku to dla okupantów czarny sen.
Rosja może przegrać wojnę w Ukrainie i może się to stać szybciej, niż wszystkim nam się wydaje - twierdzi na łamach "Kyiv Post" Steven Kopits z Princeton Policy Blog. Jego zdaniem gigantyczne straty ludzkie doprowadzą armię Władimira Putina do klęski. I to być może jeszcze w 2024 roku.
Żołnierze ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) zaatakowali na terenie obwodu biełgorodzkiego w Rosji. Swoją śmiałą akcją zaskoczyli wroga, który nie spodziewał się ataku. Nie wiadomo na razie, kiedy i w jakim celu HUR przeprowadził operację specjalną. - W wyniku nalotu Rosjanie ponieśli straty - informują tylko Ukraińcy.
Sąd w Kirgistanie nie miał litości dla byłego najemnika Grupy Wagnera. 27-latek został skazany na pięć lat bezwzględnego więzienia za udział w konflikcie na terytorium obcego państwa. Do jednostki trafił latem 2022 roku, by opuścić więzienie w Rosji. Teraz znów wróci za kraty, ale bez szans na powtórkę z rozrywki.
Dowódcy rosyjskiej armii podjęli radykalną decyzję, której mało kto się spodziewał. Wobec braków rąk do walki, na pierwszą linię frontu zaczęto wysyłać kobiety. Od miesięcy są rekrutowane w więzieniach i koloniach karnych, teraz każe się im szturmować pozycje Ukraińców. Nie ma mowy o pomyłce, agresor jest zdesperowany.
To historia jak z filmu, choć wydarzyła się niedawno w Ukrainie. Halyna Fedyszyn to ostatnia kobieta z pułku "Azow", która była w rosyjskiej niewoli od 2022 roku i heroicznej obrony Mariupola. Właśnie wróciła do kraju, a czekający na nią ukochany błyskawicznie się oświadczył.
Specjalna rosyjska jednostka "operacji psychologicznych" została ośmieszona przez ukraiński wywiad. Materiały propagandowe, które produkowali Rosjanie miały im pomóc złamać ducha oporu w Ukraińcach i wygrać wojnę. Tymczasem dzięki nim cały oddział został rozszyfrowany i zidentyfikowany przez Siły Zbrojne Ukrainy. A to na wojnie bywa tak groźne, jak śmierć.
Rosjanie chcieli na froncie popisać się sprytem i posłali w okolicach wioski Nowomychajliwka (obwód doniecki) pojazd opancerzony wprost na pole minowe. Mieli je zlikwidować, ale stracili kolejną maszynę i nic nie wskórali. Nie licząc oczywiście wielkiej dziury w ziemi, która została po ich akcji.