Rządowe Centrum Bezpieczeństwa po raz kolejny bije na alarm ws. wojny w Ukrainie. Zaapelowano o skrupulatne weryfikowanie informacji i troskę o to, by nie dać się zmanipulować.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow grozi, że istnieje realne niebezpieczeństwo wybuchu III wojny światowej. Na te słowa zareagowały już Chiny.
To będzie ważna decyzja rządu Niemiec. Na Ukrainę ma pojechać ciężki sprzęt wojskowy. W ręce naszych wschodnich sąsiadów trafią działa przeciwlotnicze Gepard. Wciąż mogą dołączyć do nich bojowe wozy piechoty Marder i starsze czołgi Leopard 1. W ocenie ekspertów to sprzęt leciwy, ale ciągle mogący przynieść wiele korzyści Ukrainie. Tym bardziej, że ofensywa w Donbasie się rozkręca.
Dziennikarz niezależnego portalu Meduza, Kevin Rothrock opublikował na Twitterze zdjęcia, na których widzimy wdowy po walczących po stronie Rosji żołnierzach, pozujące z rublami w rękach. W tle widzimy literę "Z". "To jedna z najdziwniejszych demonstracji prowojennych, jakie widziałem" - ocenił dziennikarz.
To już zakrawa o kuriozum. Reporter kanału telewizyjnego "Moskwa 24" szuka ludzi w Londynie, aby opowiedzieli, jak cierpi Europa bez rosyjskiego gazu.
Choć Rosjanie mają wieloletnie doświadczenie w sianiu propagandy, nadal nie wychodzi im to najlepiej. Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji pokazała w sieci zdjęcia przedmiotów, które rzekomo znaleziono w domach "ukraińskich spiskowców", mających planować zamach na rosyjskiego prezentera. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zdjęcia to ustawka, w dodatku niezbyt umiejętnie przygotowana. Świadczy o tym zwłaszcza jeden komiczny szczegół.
Podczas wojny w Ukrainie zginęli kolejni oficerowie rosyjscy. Jednym z nich jest podpułkownik Oleg Evseev z 281Brygady Artylerii. Śmierć potwierdziła strona rosyjska. Ruszyła machina propagandowa.
- Wydaje mi się, że powinniśmy zetrzeć Ukrainę z powierzchni Ziemi - powiedziała przypadkowo zatrzymana na ulicy Rosjanka w rozmowie z Radiem Wolna Europa. Krótka sonda przeprowadzona w Moskwie przez dziennikarzy pokazuje, że wielu Rosjan wciąż nie przejrzało na oczy w kwestii wojny w Ukrainie i wierzy putinowskiej propagandzie. Wypowiadane przez nich słowa są wstrząsające.
W sieci pojawiła się kolejna fotografia z Ukrainy, która poruszyła internautów. Media społecznościowe obiegło zdjęcie plecaka ukraińskiego żołnierza. Wojskowy napisał na nim wiadomość dla Boga.
Rozważamy kolejne sankcje - powiedziała Jen Psaki, rzeczniczka Białego Domu. 43-latka musiała zmierzyć się z pytaniami o brak sankcji dla domniemanej partnerki Władimira Putina. Psaki zapewnia, że nikt nie jest bezpieczny.
Jak wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", większość Polaków nie boi się najazdu wojsk Władimira Putina na nasz kraj. W taki scenariusz wierzy jedynie 28 procent ankietowanych.
W wyzwolonym przez ukraińskie wojska Irpieniu pod Kijowem dwóch szabrowników rzuciło granatem w kobiety, które zgłosiły na policję kradzieże. Jedna z ofiar jest w stanie krytycznym. Sprawcy zostali już zatrzymani. - Nie mogłem sobie nawet wyobrazić tego - napisał mer miasta Ołeksandr Markuszyn.
Rosyjski żołnierz, któremu żona pozwoliła gwałcić ukraińskie kobiety - wynika z najnowszych doniesień. Roman Bykowski miał wpaść w ręce sił Ukrainy pod Izium. Informacja podana m.in. przez byłego deputowanego nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
49-letni Andrzej Gnutow walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Jest obywatelem Rosji i przez większość życia mieszkał w tym kraju. W mocnych słowach odniósł się do tego co się dzieje w jego ojczyźnie. - Nienawidzę Putina, chcę, aby Rosja uwolniła się od tego reżimu — mówi ukraińskiemu portalowi 057.ua.
Na północ od Kijowa lekarze badają zwłoki w masowych grobach. Twierdzą, że znaleźli dowody na to, że niektóre kobiety zostały zgwałcone przed zabiciem przez siły rosyjskie.
Seria wybuchów miała miejsce w budynku "Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego" nieuznawanego Naddniestrza, które znajduje się pod wpływem Rosji. Obok uszkodzonego budynku znaleziono granatnik RPG-27, który jest na wyposażeniu rosyjskiego wojska.
Oto jak zachowują się żołnierze "drugiej armii świata". Na przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowie, wojskowy mówi, że "okradli dom i wiedzą teraz, jak zrobić to mądrze". Matka Rosjanina... pochwaliła za to syna.
Rosjanie mieli użyć w Buczy zabójczej i wyjątkowo okrutnej broni. Chodzi o pociski artyleryjskie wypełnione metalowymi strzałkami. Lekarze mają wyjmować kontrowersyjną amunicję z ciał ofiar.