- Nowa ustawa dyscyplinująca sędziów jest potrójnie niezgodna z unijnym prawem - twierdzi Christan Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej. Takie słowa mogą oznaczać szybkie rozpoczęcie tzw. szybkiej ścieżki ws. Polski.
"Sprawiedliwa płaca minimalna" - tak o nowym pomyśle Brukseli mówi przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Projekt KE ma objąć wszystkie państwa członkowskie. Najbogatsza część UE nie zgadza się na wprowadzenie odgórnej płacy minimalnej.
KE sugeruje, że Polska powinna stworzyć system, w którym ludzie będą później przechodzić na emeryturę. Bruksela sugeruje, że to ważne nie tylko dla pobudzenia naszego rynku pracy, ale i dla wzrostu PKB.
Do niecodziennej sytuacji doszło w Działdowie. Koalicja Europejska i PiS zdobyły tu taką samą liczbę głosów – po 2876. - Jesienią szykuje się interesująca dogrywka - skomentował sytuację burmistrz Działdowa Grzegorz Mrowiński.
Według najnowszego sondażu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na zwycięstwo liczyć może PiS. Tuż za nim z niewielką stratą jest Koalicja Europejska. Próg wyborczy przekroczyłyby jeszcze Wiosna Roberta Biedronia i Kukiz'15.
Prawo i Sprawiedliwość ma powód do niepokoju. Z sondażu IBSP dla "Newsweeka" i radiozet.pl wynika, że centrolewica jest silniejsza niż prawica. Co więcej, na największe poparcie Polaków w wyborach do Parlamentu Europejskiego może liczyć Koalicja Obywatelska.
Frans Timmermans poinformował, że Komisja Europejska wszczyna procedurę o naruszenie prawa przez Polskę w sprawie dyscyplinowania sędziów. Zdaniem KE obecny system podważa ich niezawisłość.
Do Sejmu trafił kolejny w tej kadencji projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Dotyczy on, jak wynika z opisu na stronie internetowej parlamentu, przepisów odnoszących się m.in. do przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego. Będzie rozpatrywany w tempie ekspresowym. Pierwsze czytanie odbędzie się na środowym posiedzeniu Sejmu.
"Rozmowy między władzami Polski i Komisją, poparte pierwszymi ustępstwami ze strony Polski, w pewnym momencie wyglądały tak obiecująco, że zaczęły się przymiarki do spotkania szefa Komisji Jeana-Claude’a Junckera z Jarosławem Kaczyńskim" - donosi "Deutsche Welle".
Nie milkną echa dokumentu, jaki do przywódców europejskich wysłał szef rady Europejskiej Donald Tusk. Stwierdził w nim, że koncepcja obowiązkowego rozdziału uchodźców "podzieliła państwa" i okazała się "nieskuteczna". Zabiegom Tuska, by na dobre pogrzebać rozdzielnik uchodźców, twardo sprzeciwia się Komisja Europejska i część krajów UE. Francuzi po cichu przyznają mu rację, ale krytykują za zaognianie sporu przed wyborami we Włoszech. Za złe mają mu też Niemcy.
Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu wydała zalecenia dla naszego kraju. Chodzi o limity dopuszczalnej prędkości na autostradach oraz jazdę nocą. Przepisy, które dla kierowców mogą być kontrowersyjne, forsuje też Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
"W trakcie posiedzenia doszło do niespotykanego incydentu" - napisał w komunikacie resort Jana Szyszki. Ministerstwo przekonuje, że podczas rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości ws. wycinki w Puszczy Białowieskiej naruszono zasady postępowania i udowodniono, że jej celem było "upokorzenie Polski".
Komisja Europejska wystąpiła też o nałożenie kar okresowych na Polskę za niewypełnienie postanowienia ws. wstrzymania wycinki. Według ministra środowiska Jana Szyszki Polska zastosowała się do nakazu Trybunału Sprawiedliwości UE.
Procedura dotyczy Polski, Czech i Węgier ws. "niewywiązywania się ze spoczywających na krajach obowiązków związanych z relokacją uchodźców".
Komisja Europejska ostrzegła, że wprowadzenie zakazu ruchu samochodów z silnikami Diesla w miastach europejskich może ograniczyć zdolność producentów do inwestowania w pojazdy o zerowej emisji szkodliwych substancji - poinformował Reuters.
Komisja Europejska na wniosek jej szefa Jean-Claude'a Junckera zajmie się w przyszłym tygodniu sytuacją w Polsce. Powód? Komisja z niepokojem śledzi wydarzenia w naszym kraju. Chodzi o przegłosowane przez Sejm zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Google pobiło właśnie rekord. Nie jest to jednak rekord, którym można się chwalić. Technologiczny gigant został właśnie ukarany rekordową grzywną w wysokości 2,42 mld dol. Karę nałożyła Unia Europejska za łamania praw antytrustowych. Firma ma prawo odwołać się od tej decyzji, można zatem spodziewać się wieloletniej batalii w sądach. <br />