67-letni mieszkaniec Leżajska odpowie za znęcanie się nad zwierzętami. Mężczyzna kilka dni temu do kartonowego pudełka włożył sześć małych kotów, a następnie pozostawił je w polu. 67-latek usłyszał zarzuty i teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zaadoptowała małego kotka o trzech łapkach bez szans na dom, po kilku tygodniach wysłała wiadomość do schroniska, skąd wcześniej zabrany został kot. Treść wiadomości okazała się na tyle zaskakująca, że pracownicy krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt zdecydowali się nią podzielić w swoich mediach społecznościowych.
Lekarze oraz lasy państwowe ostrzegają przed groźną chorobą, którą można przynieść z lasu. Prof. Paweł Januszewicz, na antenie Polsat News powiedział, że do zakażenia bąblowicą może dojść również przez kontakt ze zwierzętami.
Od tygodni groźny wirus dziesiątkuje koty, siejąc strach i panikę wśród właścicieli. Teraz okazuje się, że zagrożone wirusem H5N1 są także psy. Zaskakujące wyniki badań z Włoch w tym temacie zaprezentował znany krakowski wirusolog, profesor Krzysztof Pyrć.
Wiadomo już jaka tajemnicza choroba od tygodni dziesiątkuje koty w naszym kraju. Po uzyskaniu wyników z 33 przebadanych próbek, w środę na stronach Głównego Lekarza Weterynarii pojawiło się nowe oświadczenie w sprawie chorujących kotów. Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, zwierzęta atakuje wirus H5R1.
W ostatnich dniach pojawia się dużo niepokojących informacji na temat tego, że koty padają jeden po drugim. Czworonogi umierają po zakażeniu śmiertelnym wirusem grypy. Jak w obliczu tej sytuacji o swoje pupile zamierza dbać prezes PiS, a zarazem wicepremier Jarosław Kaczyński?
Niepokojące informacje napłynęły z Głównego Inspektoratu Weterynarii. Potwierdził on, że w większości próbek pobranych od chorych kotów w Polsce wykryty został wirus ptasiej grypy A/H5N1. W związku z tym weterynarze apelują o zachowanie środków ostrożności.
Wielki niepokój wywołuje to, że wśród kotów rozprzestrzenia się ptasia grypa. Głos na ten temat w rozmowie z PAP zabrał dr hab. Piotr Rzymski, profesor UM im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Jego wnioski nie napawają optymizmem.
Ptasia grypa u kotów? Niestety Główny Inspektorat Weterynarii przekazał w poniedziałek, że stwierdzono kolejne przypadki zachorowań u zwierząt z Trójmiasta, Lublina oraz Poznania. Nie jest na razie znane źródło choroby, ale właściciele czworonogów muszą bardzo uważać i chronić swoje koty.
W ostatnich dniach na terenie całej Polski zanotowano znaczny wzrost nagłych zachorowań i zgonów kotów. Państwowy Instytut Badawczy w Puławach potwierdził, że w próbkach pobranych od niektórych kotów wykryto wirusa grypy, prawdopodobnie ptasiej. Ostateczne wyniki opublikowane zostaną po weekendzie.
W ostatnich dniach na terenie całej Polski zanotowano znaczny wzrost nagłych zachorowań i zgonów kotów. Wiadomo, że próbki pobrane od padłych zwierząt przebada Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach. Naukowcy tej instytucji wskazują dwa możliwe warianty chorób.
Informacje o tym, że wirus ptasiej grypy zaraża koty od kilku dni zalewa media społecznościowe, a przerażeni opiekunowie z pupilami masowo trafiają do gabinetów weterynaryjnych z objawami duszności u swoich zwierząt. Głos w sprawie zabrał teraz Główny Lekarz Weterynarii. Jego stanowisko w sprawie jest jednoznaczne.
Lekarze weterynarii są zaniepokojeni ciężkimi chorobami i przypadkami zgonów wśród kotów. Alarmujący komunikat pojawił się na facebookowym profilu "Weterynarz Chełm". Trudno przejść obok niego obojętnie.
Toruńska kawiarnia, w której mieszkają koty, szczyci się tym, że nie wpuszcza do lokalu dzieci poniżej 10 roku życia. Sieciówka Neko Cafe rok temu wprowadziła kontrowersyjny zakaz i nie zamierza się z niego wycofywać, bo jak twierdzi klientów zaczyna przybywać. W sieci ograniczenia wprowadzone przez lokal komentowali oburzeni rodzice.
Tragiczna sytuacja finansowa Fundacji Kocia Dolina. Organizacja ma tylko dwa grzejniki w swoim budynku, za pomocą których ogrzewa futrzastych podopiecznych. Teraz, w wyniku galopującej inflacji i podwyżek, pracownicy otrzymali kolosalny rachunek za prąd. Nie mają pieniędzy, by go opłacić.
W tej bibliotece można nie tylko wypożyczyć książkę, ale i dostać kota - przekonują pracownice Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kaliszu i zapraszają do swojej filii nr 6 przy ulicy Wrocławskiej, gdzie wśród regałów pomieszkują chętne do pieszczot i stęsknione za troskliwymi opiekunami koty. To nasza DziennaDawkaDobregoNewsa.