Na targowiskach pojawiły się już pierwsze polskie czereśnie. Ceny, przynajmniej na razie, są zaskakująco niskie. Zauważyliśmy, że na jednym z warszawskich bazarów można je kupić nawet za 14 zł za kg. - To jest psucie rynku. Zaraz pojawią się inne odmiany i jak nagle wytłumaczyć klientowi wzrost ceny? - komentuje sadowniczka Izabela Kaczorowska.
Ruszył sezon na czereśnie. Choć na polskie owoce jeszcze musimy poczekać, to już teraz można kupić importowane. Czy w tym roku również będziemy musieli płacić 200 złotych za kilogram? - Sytuacja jest gorsza niż w tamtym roku - mówi o2.pl sadowniczka Izabela Kaczorowska.
Nasza czytelniczka z Gliwic opisała szokujące ceny w osiedlowym warzywniaku. Za kilogram czereśni i truskawek sprzedawca żądał po 25 zł, a za pęczek włoszczyzny 11,50 zł. Te astronomiczne stawki zmusiły ją do rezygnacji z części zakupów.
Jeszcze nie tak dawno za kilogram truskawek trzeba było zapłacić 30 złotych, a cena czereśni oscylowała w granicach 200 złotych. Dziś po irracjonalnych stawkach nie ma już śladu. Za polskie truskawki w Toruniu zapłacimy już poniżej 10 złotych, a za czereśnie - mniej niż 20 zł. Co ciekawe, owoców wbrew wcześniejszym przewidywaniom nie brakuje.
W Polsce ceny owoców z roku na rok zdają się być coraz wyższe. Ale nie tylko nas dotyka drożyzna. Blogerka pokazała, ile kosztują czereśnie we Włoszech. To dopiero jeży włos na głowie!
Sezon na czereśnie dopiero się zaczyna, a już wiele mówi się o ich cenie. Pewien przedsiębiorca "złapał" się na dość popularny trik z podawaniem ceny za 100 gramów owoców. "Mega słabe" - ocenił pan Aleksander.