W Pieninach znaleziono ludzkie szczątki. Strażnicy Pienińskiego Parku Narodowego odkryli je podczas patrolu pod południowymi ścianami szczytu Sokolicy. Wcześniej nie było żadnej informacji o zaginięciu, a zwłoki leżały w wyjątkowo trudno dostępnym miejscu.
Ratownicy TOPR polecieli śmigłowcem po turystkę, która utknęła na Goryczkowej Czubie. Kobieta nie miała butów do wędrówek po górach. Była za to widoczna dla ratowników, ponieważ miała różową kurtkę.
Jeden z karkonoskich ratowników GOPR pożyczył swoją kurtkę wychłodzonemu turyście, który próbował zdobyć szczyt w samych szortach. Mężczyzna jednak nie oddał pożyczonego okrycia. Po apelu opublikowanym przez ratowników w sieci nieoczekiwanie odesłał kurtkę, a wraz z nią... list.
Ratownicy GOPR uratowali mężczyznę, który wybrał się na Śnieżkę w krótkich spodniach. Oddali mu na chwilę swoją kurtkę, aby się ogrzał. Kiedy zjechali na dół, mężczyzna usiadł do samochodu i odjechał. "Do dziś nie wrócił" - skarżą się ratownicy. Sprawa została zgłoszona na policję.
Niespokojny weekend w Beskidach. Goprowcy pomagali osobom, które zgubiły się, będąc pod wpływem alkoholu. Obecnie w górach jest bardzo zimno, więc mogło dojść do tragedii.
W miniony weekend ratownicy w Bieszczadach pomogli kobiecie, która doznała urazu stawu skokowego. Na specjalnej przyczepce przewieźli ją do pobliskiej miejscowości. Internauci wyłapali ze zdjęć podstawowy błąd, który popełniła kobieta.
Koszmarny wypadek w schronisku na Starych Wierchach. 14-miesięczne dziecko poparzyło się wrzątkiem. Na miejscu interweniowali ratownicy GOPR.
Tragedia na szlaku górskim w Jaworkach (woj. małopolskie). Turysta nagle stracił przytomność. Niestety pomimo długiej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.
Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek wieczorem w Karkonoszach. 21-latek spadł z położonego przy szlaku tarasu widokowego. Na pomoc mężczyźnie wezwano GOPR.
Turystka chodziła po Karkonoszach, nawigując za pomocą map Google. Kiedy aplikacja podpowiedziała jej zejście ze szlaku, kobieta niestety posłuchała i wpakowała się w poważne kłopoty. Z pomocą przyszli ratownicy GOPR.
Turyści nie oszczędzają goprowców w Beskidach. W miniony weekend znowu doszło tam do wielu wypadków, które wymagały ich pilnej interwencji.
Początek długiego weekendu w Beskidach był dla służb ratunkowych prawdziwym horrorem. W pierwszy dzień ratownicy musieli interweniować wiele razy.
W Białym Jarze w Karkonoszach zeszła lawina. Dwie osoby są zasypane, nieoficjalnie wiadomo także, że co najmniej kilka osób zostało rannych. Na miejsce przybyło około 70 członków GOPR-u.
Dwóch turystów w Bieszczadach urządziło sobie libację alkoholową. Mężczyźni nie byli w stanie o własnych siłach zejść ze szczytu góry - cały czas się przewracali. Musieli interweniować ratownicy GOPR.
Dramatyczne chwile w Beskidach. Ratownicy GOPR uratowali poważnie wychłodzonego mężczyznę, który odłączył się od grupy turystów w okolicach Stożka. Mężczyzna zawędrował do Czech.
Bieszczadzki GOPR ostrzega przed trudnymi warunkami panującymi w górach. Ku przestrodze opublikowano zdjęcia turystów z odmrożonymi kończynami.
Ratownicy z GOPR uratowali nieodpowiedzialnego turystę. Mężczyzna ruszył w góry ubrany jedynie w dres, sportowe buty i cienkie rękawiczki. Co gorsza wcześniej pił alkohol. Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, był już w stanie hipotermii.
Morsować może praktycznie każdy, ale trzeba pamiętać, by robić to z głową. Rozsądku zabrakło kobiecie, która przy -26 st. Celsjusza uprawiała tę formę rekreacji na Śnieżce.