Nie od dziś wiadomo, że przyroda potrafi zaskakiwać swoim nieoczywistym pięknem, a to co chcemy w niej zobaczyć w dużym stopniu zależy od naszej wyobraźni. Dowodzi tego zdjęcie leśników jakie pojawiło się ostatnio na profilu Lasów Państwowych. Niektórzy zamiast piękna dzikiej przyrody mogą zobaczyć na nim jedynie... kod kreskowy.
Sphamandla poświęcił życie walce z kłusownikami w południowoafrykańskim rezerwacie. Nie zasłużył na los, który go spotkał. 31-latek zginął potworną śmiercią, w ogromnej paszczy hipopotama - jednego ze zwierząt, które próbował chronić.
"Znajdź wszystkie niedźwiedzie widoczne na obrazku". Taki tytuł mógłby nosić filmik z Leśnictwa Polanki, w którym udało uchwycić się w fotopułapkę rozkoszne zabawy maluchów i ich mamy. "Tyle szczęścia naraz" - komentowali internauci.
Największy wodospad na świecie wbrew temu, co wielu z nas pamięta z lekcji geografii, wcale nie znajduje się na lądzie. Jak przekonują naukowcy, nie mówi się o nim zbyt często, bo jest on ukryty przed ludzkim wzrokiem. Wszystko dlatego, że najpotężniejsza wodna kaskada znajduje się pod wodą.
Rysica o polsko -słowackich korzeniach o wdzięcznym imieniu Tylka podbija Internet dzięki fotopułapce Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dzika kotka i towarzyszące jej trzy maluchy są jedną z największych tegorocznych atrakcji Tatr. "To nasze wielkie skarby" - rozpływają się leśnicy.
Najbardziej toksyczną roślinę w Polsce napotkać można w trakcie niewinnego spaceru po leśnym terenie wśród gór. O tym czym jest Tojad i jakie magiczne właściwości przypisywano mu w przeszłości, opowiadają przyrodnicy z Lasów Państwowych. Okazuje się, że tajemniczej roślinie przypisywano niemalże nadprzyrodzone moce.
Wykręcać czy wycinać? To pytanie powraca wśród grzybiarzy jak bumerang każdego roku na nowo. By raz na zawsze rozwiać wątpliwości i tym samym zadbać o niszczone przez niedoświadczonych grzybiarzy leśne runo, głos zabrali leśnicy.
Zamiast umawiać się na kawkę i plotki, wspólnie wyrywają chwasty z osiedlowej łąki. Sąsiedzki pomysł mieszkanek warszawskich Bielan na walkę z inwazyjną nawłocią kanadyjską zachwyca internautów i niesie się po całej Polsce. "Polecamy takie spędzanie wolnego czasu z pożytkiem dla naszej przyrody"- zachęcają autorki akcji.
Niewiarygodne nagranie z Parku Narodowym Yellowstone w Stanach Zjednoczonych opublikowane z początkiem sierpnia mrozi krew w żyłach. Turyści otoczyli niedźwiedzicę i jej młode by robić im zdjęcia. Nie pomogły prośby o opuszczenie terenu na którym przebywały niedźwiedzie.
"Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie..." chciałoby się zanucić, patrząc na zdjęcie łosia, które na swoim profilu udostępnili polescy leśnicy. Okazuje się jednak, że urzekające spojrzenie, największego współcześnie żyjącego ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych nie tylko roztapia serca internautów, ale pełni też dla tych zwierząt bardzo ważną funkcję. Chodzi o nadmiar promieni UV.
Dla łosi to codzienność, ale my koło takich obrazków nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie. Youtuber o pseudonimie Leśny Kawaler na swoich kamerach rozmieszczonych w lesie zarejestrował małego łosia w towarzystwie mamy. W beztroski spacer zwierzęta udały się do jednego z lasów pod Częstochową.
O tym, że rodzina wilków grasuje w Rybniku od piątku, 4 sierpnia alarmują słuchacze lokalnej rozgłośni radiowej. Zwierzęta były widziane w okolicy Zebrzydowic i Grabowni i jak przekonują mieszkańcy tych terenów "sieją postrach" wśród spacerujących i grzybiarzy. Leśnicy uspokajają, że nie ma się czego obawiać.
Niecodziennym spotkaniem w puszczy białowieskiej pochwalił się znany przyrodnik, fotograf i autor książek o zwierzętach, Adam Wajrak. W trakcie spaceru po lesie spotkał przedstawiciela rzadkiego gatunku. Początkowo mężczyzna był przekonany, że to zwykły lis.
Ważny apel WWF: postawione na plaży metalowe, niepozorne kosze mają ważną funkcję, dlatego gdy je spotkasz, zachowaj dystans i w żadnym wypadku nie ruszaj. Chodzi o bezpieczeństwo małych ptaszków.
Kobieta korzystając z uroków burzowej pogody, wybrała się z koszykiem do lasu na poszukiwanie grzybów. Zamiast dorodnych kapeluszy, w trawie czaił się zwinięty w precel dorodny zaskroniec. Z wrażenia sięgnęła po telefon.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak osa, dlatego często spotyka ją marny los ze strony bojących się użądlenia ludzi. Leśnicy podkreślają, że wbrew pozorom, przypominające małe oski bzygi, są kompletnie niegroźne i lubią przyglądać się ludziom wisząc w powietrzu.
Na nietypową scenę posiłku natrafili pracownicy Lasów Państwowych z nadleśnictwa Cisna w Bieszczadach podczas jednego ze spacerów. Fotografia, na której niewielkich rozmiarów zaskroniec pochłania charakterystycznego płaza w czarno-żółtych kolorach przyprawia o dreszcze.
Często mijamy go na opuszczonym skwerze porosłym przez chwasty, nie zdając sobie sprawy z ryzyka jakie niesie. Barszcz Sosnowskiego wciąż ma się dobrze na łąkach i opuszczonych terenach zielonych. O tym, by unikać kontaktu z niebezpieczna rośliną i jak zachować się w przypadku poparzenia, przypominają Lasy Państwowe.