Na jednym z gdańskich osiedli już w połowie grudnia grupa ludzi odpalała fajerwerki. Magdalena Wasil, która jest behawiorystką i trenerką psów postanowiła porozmawiać z tymi osobami. Niestety jej argumenty nie znalazły się z pozytywnym odbiorem.
Jeden z psów Artura Szpilki skończył właśnie 10 lat. Już tradycyjnie polski pięściarz przygotował dla swojej pociechy niespodziankę z okazji urodzin. Wszystko zaprezentował w swoich mediach społecznościowych, w których uwielbia pokazywać swoje "dzieci".
Ta sprawa zszokowała opinię publiczną. Roman B. z Opola to potwór, który nie tylko organizował walki psów, ale też znęcał się nad jedenastoma swoimi czworonogami (poprzez "przygotowywanie" ich do tych brutalnych starć). Mężczyzna usłyszał już wyrok sądowy. Nie wywinie się od odpowiedzialności. Wiemy, na ile lat trafi za kratki.
Najpierw skrupulatnie zbierają naklejki, a następnie wymieniają je na upatrzone maskotki. Niektórzy, by nieco przyśpieszają ten proces, płacą za nie przy kasie. Okazuje się jednak, że klienci Biedronki nie zawsze kupują je dla swoich dzieci.
Przed sklepami nierzadko można spotkać psa oczekującego na swojego właściciela. Okazuje się, że zostawianie czworonoga w okolicach supermarketu nie jest dobrym rozwiązaniem. Taka praktyka może przynieść fatalne konsekwencje.
W internecie niesie się nagranie z jednego z propalestyńskich protestów. Jego uczestnicy trzymają w rękach flagi, wzywają do wyzwolenia Palestyny spod władzy Izraela i aż kipią ze złości. Jeden z nich oburzył widzów, trzyma w rękach małego pieska ubranego we flagę Izraela. Za takie znęcanie się nad zwierzakiem powinna spotkać go jakaś kara.
Stan Borys ma dwa psy rasy shih tzu - Muzę i Apollo. Muzyk bardzo się o nie troszczy. Ostatnio postanowił wysłać swoje czworonogi do specjalnej szkoły. Podczas wyjątkowego kursu w USA zwierzęta zdobędą uprawnienia, za sprawą których zawsze będą mogły towarzyszyć swojemu panu.
Na myśl o tej tragedii łzy same płyną do oczu. W jednym z mieszkań w Gdyni znaleziono ciało 6-letniego chłopca. Dziecko prawdopodobnie zginęło z rąk swojego ojca, 44-letniego Grzegorza Borysa. Policja aktualnie prowadzi obławę na mężczyznę (bo zdążył uciec). "Fakt" dotarł do informacji, dokąd doprowadził psy tropiące.
Makabryczne sceny rozegrały się na jednej z ulicy w centrum Gdyni. W środę, 18 października, akita dotkliwie pogryzł pomeraniana o imieniu Bambi. Niestety ta historia ma tragiczne zakończenie. Dodajmy, że właścicielka większego psa była pod wpływem alkoholu.
Fala zatruć psów w parkach martwi mieszkańców Warszawy. Do klinik weterynaryjnych zgłaszają się właściciele czworonogów, u których obserwuje się apatię, nudności, czy silną niewydolność nerek. Warszawski ratusz ustalił, co prawdopodobnie jest przyczyną masowych zatruć.
Prokuratura postawiła zarzuty właścicielowi psów, które ponad rok temu miały dopuścić się ataku na 18-letnią Weronikę pod Łaskiem. Dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala, przez kilka pierwszych dni walczyła o życie. Na jej ciele ujawniono kilkaset ran, za które odpowiada grupa ok. 10 psów. Zwierzęta schwytano. Ich właściciel nie przyznaje się do winy.
Parking dla psów został uruchomiony na osiedlu Rusa w Poznaniu. Kto wpadł na tak absurdalnym pomysł, tego jeszcze nie wiadomo.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o psie, który został przywiązany do drzewa w lesie w Bydgoszczy. Choć na miejscu nie było monitoringu, służby szybko dotarły do sprawcy. 27-latek poniesie karę za swój czyn.
Do bulwersującej zdarzenia doszło w lesie w Bydgoszczy. Ktoś przywiązał do drzewa psa, a następnie zostawił wystraszonego czworonoga w środku leśnej głuszy. Służby starają się odnaleźć sprawcę, a sytuacja wzbudza oburzenie wśród lokalnej społeczności.
Fundacja dla Szczeniąt "Judyta" opublikowała na swoim koncie na Facebooku przerażającą historię 8-tygodniowego szczenięcia z Warszawy. Pies został zamknięty na balkonie podczas upału bez dostępu do wody, a ponadto służył kilkuletniemu dziecku do brutalnej zabawy.
W Machaczkale doszło do ataku dzikich psów na kilkuletniego chłopca. Ten znalazł się sam na plaży i osaczony przez agresywne zwierzęta uciekł do morza. I to zapewne uratowało mu życie. Teraz sprawą zajmie się rosyjska prokuratura, a ranne dziecko jest już w szpitalu pod opieką lekarzy.
Część Polaków wyrzuca przez okna i balkony resztki jedzenia, zwłaszcza teraz, kiedy jest ciepło i wietrzymy mieszkania. Powód? Nie chcą marnować żywności i liczą, że resztki zje np. pies lub kot. Ale dla zwierząt takie jedzenie to "trucizna", ostrzega w rozmowie z o2.pl lekarka weterynarii Dorota Sumińska.